Volkswagen Golf Variant - trzecia odsłona
Na kolejną generację kombi na bazie Golfa V trzeba było czekać kilka lat. Początkowo miało jej w ogóle nie być, ale koncern z Wolfsburga zmienił zdanie i przedstawił najbardziej praktyczną wersję swojego kompaktowego modelu. Produkowany w Meksyku Golf Variant oferuje niewiele mniejsze możliwości przewozowe niż Passat Variant, a dzięki mniejszym wymiarom w praktyce okazuje się od niego poręczniejszy.
Z przodu nowy Variant wygląda jak Jetta, czyli sedan na bazie Golfa, a z daleka pomylić go można nawet z Passatem. Cechy charakterystyczne to chromowana osłona chłodnicy, zderzaki z chromowanymi listwami ozdobnymi i podwójne okrągłe reflektory wyraźnie „zaostrzone" w kierunku środka samochodu z poprzecznie umieszczonymi kierunkowskazami. Wystarczy jednak spojrzeć na tył Golfa Varianta, aby okazało się, że nie przypomina żadnego z wymienionych wcześniej modeli. Podczas gdy lampy innych wersji nadwozia umieszczono prawie w połowie tylnej klapy, w Variancie zostały one całkowicie zintegrowane w błotnikach.
Nadwozie nowego Golfa Varianta ma 178,1 centymetra szerokości, 150,4 centymetra wysokości i 455,6 centymetra długości. W stosunku do poprzednika oznacza to plus 4,6 centymetra na szerokość i 15,9 centymetra na długość. W porównaniu z klasycznym Golfem model Variant przy takim samym rozstawie osi (257,8 centymetrów) jest o całe 35,2 centymetry dłuższy, co ma przede wszystkim wpływ na jego pojemność.
Główny argument przemawiający za wyborem wersji kombi to pojemny i łatwo dostępny bagażnik. Tylna klapa podnosi się na wysokość 2,06 metra, a pod nią bez problemu zmieszczą się osoby wzrostu 185 cm. Wkładanie bagażu do bagażnika jest ułatwione dzięki nisko umieszczonej dolnej krawędzi, na wysokości 57 centymetrów, oraz otworowi o szerokości 1 014 mm.
Standardowo Golf Variant mieści 690 litrów bagażu. Pojemność do krawędzi okien wynosi jednak 560 l, a jeśli ładunek będzie ułożony aż po sufit, to miejsca wystarczy na 745 litrów bagażu. Przy złożonej tylnej kanapie i wykorzystaniu całej wysokości wnętrza (0,83 metra) oraz wnęki koła zapasowego w nowym Volkswagenie można przewieźć bagaż o objętości 1 550 litrów (1 495 litrów wg VDA), tj. 80 litrów więcej, niż w poprzednim modelu. Ważny atut stanowi kształt przestrzeni bagażowej, prawie nieograniczonej wnękami kół, jak to ma miejsce np. w Passacie Variancie. W przypadku przewożenia prostokątnych ładunków, np. kartonów czy skrzynek, to ważny atut. Tym bardziej, że podłoga w bagażniku jest płaska na całej długości i mierzy przy złożonej tylnej kanapie 1,70 metra do oparcia fotela kierowcy, a maksymalna szerokość wynosi 1,29 metra. Pod podłogą i w poszyciu bocznym bagażnika przewidziano również miejsce na mniejsze przedmioty. Jeśli nie zdecydujemy się złożyć tylnej kanapy – składanej przyciskiem, to i tak głębokość bagażnika zasługuje na uwagę – 1,07 metra. Jako wyposażenie dodatkowe można zamówić fotel pasażera składany do przodu tak, że powstanie przestrzeń do przewożenia bardzo długich przedmiotów.
Złożenie siedzenia tylnej kanapy wymaga także tylko kilku ruchów: najpierw należy lekko unieść przedni koniec siedzenia, pociągając za specjalną pętlę, potem można złożyć do przodu część tapicerowaną. Aby oparcie pasowało do powstałej przestrzeni, konieczne jest jednak usunięcie zagłówków. Po złożeniu środkowego podłokietnika w tylnej kanapie (opcja) powstaje duży otwór w oparciu, dzięki któremu można przewozić długie bagaże, na przykład narty.
W celu zabezpieczenia przewożonego ładunku, który podczas wypadku lub ostrego hamowania mógłby przemieścić się do części pasażerskiej, nowy Golf Variant może być wyposażony w siatkę oddzielającą. Podczas zwykłej eksploatacji jest ona umieszczona za tylną kanapą. Jeżeli oparcie tylnej kanapy zostanie złożone, siatkę można zamocować przy oparciu przednich foteli. Dodatkowe zabezpieczenie ładunku gwarantują cztery zaczepy, znajdujące się z lewej i prawej strony w poszyciu boków oraz w przedniej części bagażnika. Nieużywane zaczepy można złożyć tak, by tworzyły jedną płaszczyznę z wykładziną.
Kolejną praktyczną możliwość unieruchomienia pojedynczych przedmiotów w części bagażowej oferuje podłoga bagażnika. Można ją podnieść za pomocą specjalnego uchwytu i stabilnie unieruchomić w przewidzianych do tego wycięciach. Mniejsze, szczególnie płaskie przedmioty mogą być przewożone w zagłębieniu pod podłogą bagażnika. Praktyczne są także specjalne haki na torby, które można wyjąć z poszycia bocznego bagażnika. Należą one do wyposażenia seryjnego i zapobiegają na przykład wysypaniu się zakupów z toreb. Dodatkowe 12-V gniazdka mogą służyć do podłączenia lodówek i innego sprzętu elektrycznego. Apteczka oraz trójkąt ostrzegawczy są umieszczone w lewej ścianie bocznej bagażnika i są łatwo dostępne.
Podobnie jak „zwykły" Golf, także Golf Variant dostępny będzie w wersjach wyposażenia Trendline, Comfortline i Sportline. Podstawowy model (Trendline) oferuje m.in. sześć poduszek gazowych i ABS z elektronicznym rozdziałem siły hamowania EBV. W wyposażeniu standardowym jest mocowanie fotelików dziecięcych Isofix na dwóch zewnętrznych siedzeniach tylnej kanapy (opcjonalnie także na fotelu przedniego pasażera) oraz możliwość dezaktywowania poduszki powietrznej przedniego pasażera.
Wszystkie wersje mają zderzaki i obudowy lusterek zewnętrznych w kolorze nadwozia oraz chromowaną osłonę chłodnicy. Funkcjonalne elementy, takie jak klimatyzacja z regulacją półautomatyczną „Climatic", centralny zamek, czujnik temperatury zewnętrznej, płaska podłoga w bagażniku z dodatkowymi schowkami oraz asymetrycznie dzielona kanapa tylna należą również do wyposażenia seryjnego. Specjalnie dla osób dużo jeżdżących przygotowana została wersja Comfortline. Obejmuje ona na przykład komfortowe fotele z regulowanym podparciem odcinka lędźwiowego i środkowym podłokietnikiem oraz tempomat. Trzecia wersja wyposażenia – Golf Variant Sportline – dysponuje seryjnie obniżonym o 15 milimetrów sportowym zawieszeniem, sportowymi przednimi fotelami, 16-calowymi kołami ze stopu metali lekkich (typ Atlanta) z oponami 205/55 oraz skórzaną kierownicą sportową.
Paleta silników obejmuje dwa silniki Diesla i pięć benzynowych. Podstawowe jednostki to 1.4 80 KM i 1.6 102 KM, z których zdecydowanie lepszym wyborem jest ta o większej pojemności. Na uwagę zasługują podwójnie doładowane silniki TSI, oferujące moc 122, 140 lub 170 KM. Dzięki wtryskowi bezpośredniemu i podwójnemu doładowaniu za pomocą turbosprężarki i kompresora uzyskują one takie moce z zaledwie 1,4 litra pojemności skokowej.
W czasie jazdy wersją 140-konną w ogóle nie było czuć, że pod maską zamontowano 1,4-litrowy silnik. Dzięki dużym wartościom momentu obrotowego (220 Nm od 1,5 do 4 tys. obr./min. lub 240 Nm od 1,5 tys. do 4,75 ty.s obr./min.) zapewnia bardzo dobrą dynamikę. Spalanie producent deklaruje na odpowiednio 7,1 i 7,3 l Pb98/100 km, a przyspieszenie od 0 do 100 km/h na odpowiednio 9,5 i 8,5 sekundy. W praktyce, zużycie paliwa było większe o ok. 1 l, nawet przy spokojnej jeździe. Z kolei w czasie dynamicznej jazdy po krętych drogach i trzech osobach na pokładzie sięgało nawet 9-10 l , ale przyjemność z jazdy była wówczas bardzo duża – auto zbierało się jak nowoczesny diesel, ale silnik pracował przy tym cicho.
W dalszym ciągu najoszczędniejsze pozostają diesle – 1.9 TDI 105 KM (5,2 l ON/100 km) oraz 2.0 TDI 140 KM (5,6 l ON/100 km). Przy dużych przebiegach rocznych stanowią najlepszy wybór. Dwusprzęgłowa skrzynia biegów DSG może być opcjonalnie montowana do wszystkich silników z wyjątkiem dwóch podstawowych jednostek benzynowych.
Wygodne prowadzenie zapewnia elektromechaniczne wspomaganie układu kierowniczego, które dopasowuje siłę wspomagania do prędkości jazdy i przyczyniać się ma do zachowania stabilności kierunkowej podczas jazdy na wprost. Pewne zachowanie na drodze zapewnia zawieszenie z osią przednią z kolumnami McPherson i wielowahaczową osią tylną. Cała konstrukcja podwozia potrafi przy tym z łatwością udźwignąć maksymalny ładunek – zależnie od silnika Golf Variant może to być do 622 kg bagażu.
Ceny zaczynają się od ponad 63 tys. zł za wersję 1.4 80 KM. Z kolei za najtańszą wersję z silnikiem TSI o mocy 122 KM zapłacić trzeba ponad 69 tys. zł, a za diesla 1.9 TDI ponad 75 tys. zł. Czy stanie się rynkowym przebojem? Przy tych cenach to mało prawdopodobne. Najwyraźniej ma to być ekskluzywne kombi dla dobrze zarabiających osób.