Volkswagen Golf Sportsvan - praktyczne rozwiązanie
Kompaktowe vany coraz częściej udowadniają, że przestronność i funkcjonalność może iść w parze z dobrymi właściwościami jezdnymi. Golf Sportsvan próbuje zawiesić poprzeczkę jeszcze wyżej, urzekając jakością wykonania.
Każdego roku setki tysięcy osób odbiera kluczyki do nowych minivanów. Volkswagen spróbował włączyć się do rywalizacji o klientów w 2005 roku. Wówczas na rynek trafił Golf Plus. Powiększony kompakt jest dosyć rzadkim gościem na polskich drogach. Stwierdzenie, że model nie odniósł sukcesu byłoby jednak dużym nadużyciem. W latach 2005-2014 Volkswagen sprzedał 900 tysięcy egzemplarzy Plusa.
Następcą Golfa Plus jest Golf Sportsvan. Zmieniając nazwę minivana, Volkswagen chciał podkreślić aspiracje samochodu oraz jego odmienność od poprzednika. Największym mankamentem Golfa Plus był wygląd. Volkswagen zdecydował się na podniesienie linii dachu o 10 cm, zachowując jednak długość i rozstaw osi klasycznego Golfa. Prezencja samochodu była specyficzna.
Projektantom Sportsvana dano więcej swobody. Bardziej plastyczna architektura platformy technologicznej MQB pozwoliła na wydłużenie nadwozia oraz zwiększenie rozstawu osi bez generowania dodatkowych kosztów. Osie Sportsvana dzieli 48 milimetrów więcej niż w Golfie VII, co pozwala przypuszczać, że miejsca w kabinie nie zabraknie.
I faktycznie tak jest. W Golfie Sportsvan mogą z powodzeniem podróżować cztery rosłe osoby. Miejsca nad głowami nie brakuje, a podwyższona pozycja za kierownicą (+59 mm) ułatwia wsiadanie i obserwowanie drogi. Funkcjonalność samochodu zwiększa kanapa ze 180-milimetrowym zakresem regulacji, która pozwala zwiększyć przestrzeń dla pasażerów kosztem pojemności bagażnika. Nawet po przesunięciu kanapy do tyłu kufer zachowuje sensowne 500 litrów pojemności. Przemieszczając ją do przodu „odzyskamy” 90 litrów. Po złożeniu oparć kanapy przedział bagażowy rośnie do 1520 l. Kto zainwestuje w składane oparcie przedniego fotela, będzie mógł przewozić niemal 2,5-metrowe przedmioty.
Volkswagen dołożył starań, by Sportsvan przypominał tradycyjnego Golfa. Karoserie obu samochodów nakreślono prostymi, ostrymi liniami, które wyglądają elegancko i nowocześnie. Inżynierowie dążyli do zachowania podobieństw także w układzie jezdnym. Zmieniając nastawy sprężyn i amortyzatorów udało się skompensować podwyższenie nadwozia o 126 milimetrów.
Na szybko pokonywanych zakrętach karoseria Sportsvana przechyla się nieco bardziej od nadwozia klasycznego Golfa. Mimo tego samochód szybko i precyzyjnie reaguje na komendy wydawane kierownicą i trzyma zadany kierunek jazdy. Kierowcy o dynamicznym usposobieniu docenią system XDS+, który odpowiednim hamowaniem przednich i tylnych kół niweluje podsterowność. Sportsvan skutecznie absorbuje nawet poważne uskoki nawierzchni. Życzylibyśmy sobie, żeby wszystkie auta kompaktowe miały równie udane układy jezdne. Mankamenty? W trakcie jazdy po zniszczonych drogach do kabiny przenika sporo szumu. Jego źródłem nie jest stukające zawieszenie - słychać dźwięk opon. Testowane Golfy miały największe z dostępnych kół. Niewykluczone, że opony o wyższym profilu będą cichsze.
Dobrych rozwiązań poprawiać nie należy. Volkswagen sięgnął więc po świetnie wykonane wnętrze Golfa VII i dostosował je do kształtu karoserii Sportsvana. Istotne różnice ograniczają się do układu konsoli środkowej – zmieniono położenie kratek wentylacji, co pozwoliło na podniesienie ekranu systemu multimedialnego oraz panelu do sterowania klimatyzacją. Do wykończenia wnętrza użyto świetnych materiałów wykończeniowych, które perfekcyjnie spasowano i zmontowano. W kategorii standardu wykonania wnętrza Sportsvan jest niedoścignionym wzorcem w klasie. Schowków, skrytek i kieszeni tradycyjnie nie brakuje.
Dla podstawowej wersji przewidziano XDS+, hamulec pokolizyjny, klimatyzację, siedem poduszek powietrznych, elektroniczny hamulec postojowy z funkcją Auto-Hold, radio z 5-calowym ekranem dotykowym oraz dwupoziomową podłogę bagażnika. Na listę opcji trafiło wiele systemów wspomagających kierowcę. Po raz pierwszy w Golfie pojawiła się podgrzewana kierownica. Nowością jest też funkcja monitorowania martwego pola z asystentem ułatwiającym wyjeżdżanie z miejsca parkingowego. Elektronika wykrywa pojazdy zbliżające się z boku, bardzo często niewidoczne dla kierowcy. W przypadku zagrożenia kolizją, system automatycznie rozpocznie hamowanie.
Volkswagen oferuje też asystentów parkowania, świateł czy utrzymywania pasa ruchu, aktywny tempomat oraz system rozpoznawania zmęczenia kierowcy. Amatorzy dobrego dźwięku mogą zdecydować się na 400-watowy system Dynaudio. Fanów nowoczesnych technologii ucieszy system Car-Net, który służy do wymiany informacji z siecią - korzysta z nich m.in. flagowy system nawigacyjny z mapami Google Earth.
Charakterystyka pracy adaptacyjnego zawieszenia DCC dopasowuje się do warunków i sposobu prowadzenia auta. Kierujący może także samodzielnie wybrać siłę tłumienia. W Sportsvanie nie zabrakło również selektora trybów jazdy, które wpływają na działanie wspomnianego DCC, silnika, układu kierowniczego czy opcjonalnej skrzyni DSG.
Klienci Volkswagena są przyzwyczajeni do szerokiej palety silników, która ułatwia dopasowanie samochodu do indywidualnych potrzeb. Golf Sportsvan jest oferowany z benzynowymi 1.2 TSI (85 KM i 160 Nm; 110 KM i 175 Nm), 1.4 TSI (125 KM, 200 Nm; 150 KM i 250 Nm) oraz wysokoprężnymi 1.6 TDI (110 KM, 250 Nm) i 2.0 TDI (150 KM i 340 Nm). Rozsądnym minimum wydaje się 125-konne 1.4 TSI. Silniki 1.2 TSI sprawdzą się w mieście, ale na trasie może brakować momentu obrotowego. Trzeba pamiętać, że Sportsvan waży ok. 100 kilogramów więcej od klasycznego Golfa. Poza tym w wersjach o mocy przynajmniej 125 KM otrzymamy niezależne zawieszenie tylnej osi. Koła słabszych odmian są prowadzone przez belkę skrętną. Najbardziej oszczędni mogą zdecydować się na wariant BlueMotion z silnikiem 1.6 TDI oraz modyfikacjami, które pozwoliły na obniżenie homologowanego spalania do 3,7 l/100km. Volkswagen z dumą podkreśla, że jest to najniższa wartość w stawce kompaktowych vanów.
Prace nad polskim cennikiem dobiegają końca. Ujawniono już sumę, jaką należy przygotować na podstawową wersję Sportsvana – 67 690 złotych. Kwota do niskich nie należy. Aktualnie nieźle wyposażonego Forda C-Max ze 105-konnym silnikiem 1.6 Duratec uda się kupić za 60 500 zł, podobne pieniądze wystarczą na Kia Carens, a pokaźny rabat obniżył cenę Renault Scenic do 62 tys. zł.
Golf Sportsvan stanowi doskonałe uzupełnienie oferty Volkswagena. Podobnie jak poprzednik, model wpasowuje się w lukę między hatchbackami i minivanami. Niemiecki koncern nie zabiegał o stworzenie bezpośredniego konkurenta dla kompaktowych vanów innych marek – nie przygotowano przedłużonej wersji z trzecim rzędem siedzeń czy przepastnym bagażnikiem. Klienci szukający naprawdę przestronnego Volkswagena, mogą wybrać Tourana.
Zespół odpowiedzialny za przygotowanie Sportsvana wycisnął z 4,34-metrowej karoserii maksimum funkcjonalności i przestronności. Linie nadwozia i design wnętrza nie szokują, ale wyniki sprzedaży pozostałych Volkswagenów dowodzą, że rynek wcale nie szuka ekstrawagancji.