Volkswagen Cross Caddy - offroadowy dostawczak?
Polo, Golf, Touran. Co je łączy? Oprócz tego, że są wytwarzane przez największego producenta aut na świecie, można zamówić je w wersji "Cross" - czyli z dodatkowym pakietem, który sprawia, że auto wygląda tak, jakby mogło zapuścić się w ciężki teren. Choć w Polsce nie cieszą się one wyjątkową popularnością, za granicą jest ich na drogach o wiele, wiele więcej. Widząc zapotrzebowanie, Volkswagen zaprezentował nowy model w tej rodzinie - Cross Caddy.
Caddy należy do rodziny samochodów użytkowych w grupie Volkswagena, a odświeżenie wizerunku ma zapewnić mu dotarcie do klientów szukających czegoś innego niż wszechobecne SUV-y czy minivany. Wiedząc jednak, że „normalne” Caddy może wydawać się trochę nudne, producent przygotował świetnie wyglądające dodatki, które przyciągają wzrok.
Pierwszą, najbardziej zauważalną rzeczą jest oczywiście kolor – nazwany „Viper Green” naprawdę wygląda tak, jak na legendarnym sportowcu marki Dodge. Kolejnym aspektem są felgi o rozmiarze 17 cali, które kryją się w błotnikach przykrytych ozdobnymi poszerzeniami, nadając Volkswagenowi terenowego charakteru. Dodatkowo, przedni i tylny zderzak mają ozdobne listwy, które teoretycznie mają chronić przed niskimi krawężnikami. W połączeniu z nowymi progami, Caddy Cross wygląda jakby miał od razu wjechać w ciężki teren. Niestety, z racji niskiego prześwitu nie zapuścimy się nim dalej, niż na leśne dukty.
W środku witają nas wygodne, dwukolorowe siedzenia oraz pokryta skórą kierownica (opcjonalnie umożliwia ona sterowanie radiem i tempomatem). W zależności od wybranego dodatkowego wyposażenia, Cross Caddy może mieć aż 24 schowki w kabinie! Co ciekawe, omawiany model dostępny jest tylko w wersji z krótkim rozstawem osi, a mimo tego może mieć trzeci rząd siedzeń, co umożliwi podróż aż 7 osobom.
Choć „zwykły” Caddy był przygotowany do konkurencji z innymi samochodami dostawczymi, przez co wyposażenie nie było zbyt bogate w podstawowej wersji, opisywany Cross Caddy może pochwalić się w standardzie tempomatem, pakietem Hill Hold Assist, którzy pomaga nam ruszać na dużych wzniesieniach, systemem stabilizacji toru jazdy, poduszkami powietrznymi z przodu, poduszkami bocznymi oraz kurtynami. Fotele z przodu są podgrzewane, a pakiet „Light & Vision” obejmuje między innymi czujniki zmierzchu i deszczu.
Oczywiście Caddy to przede wszystkim samochód użytkowy, dlatego przygotowano również jego odmianę Cross w wersji Furgon. Nie należy jednak oczekiwać wielkich zmian w kwestii przewozu towarów – wciąż do dyspozycji mamy 3.2 metra sześciennego przestrzeni ładunkowej, tak jak w wersji tradycyjnej do środka możemy dostać się drzwiami przesuwnymi z każdej strony pojazdu. Tylna klapa może być opcjonalnie zastąpiona przez parę drzwi. W kwestii załadunku towarów naprawdę nie ma się do czego przyczepić.
Lista silników, na które możemy się zdecydować przy zakupie Caddy’ego jest naprawdę długa. Najmniejszy (i jedyny) dostępny silnik benzynowy połączony z pięciobiegową skrzynią manualną to 1.2 TSI oferowany w dwóch wariantach mocy: 85 i 104 koni mechanicznych. Gama silników diesla jest znacznie większa. Mamy do wyboru czterocylindrową jednostkę o pojemności 1.6 litra (75 i 102 koni mechanicznych), bądź dwulitrową dostępną w wersji 110, 140 i 170 koni mechanicznych. Opcjonalnie, siedmiobiegowa przekładnia DSG może być połączona ze 102-konnym silnikiem 1.6, a jej sześciobiegowa wersja współpracować z dwoma najmocniejszymi jednostkami dwulitrowymi.
Ale to nie wszystko! Przy wyborze silnika możemy zdecydować się wersję „Ecofuel” bądź „BiFuel”. Co to takiego? Pierwsza z nich to dwulitrowa jednostka benzynowa, która może być opcjonalnie zasilana gazem ziemnym. Pod maską mamy 109 koni mechanicznych, a przy spalaniu sześciu kilogramów na sto kilometrów w trybie mieszanym, zapewnia nam to zasięg 450 kilometrów. Kolejne kilometry będą pokonywane dzięki benzynie z 13 – litrowego zbiornika.
Jednostka „BiFuel” to silnik 1.6 (102 konie mechaniczne), który przystosowana jest do pracy na LPG. Zbiornik na gaz, który znajduje się pod podłogą, ma pojemność 44 litrów. Wraz z zapasem paliwa (60 litrów), zasięg deklarowany przez producenta wynosi aż 1100 kilometrów.
Cross Caddy oprócz terenowego wyglądu ma do zaoferowania napęd na cztery koła. System znany już z innych produktów Volkswagena (4MOTION) opiera się na sprzęgle Haldex czwartej generacji. Niestety, jest dostępny tylko opcjonalnie i tylko ze wspomnianymi wcześniej dwulitrowymi silnikami diesla o mocy 110 i 140 koni mechanicznych.
Główną cechą, która sprawia, że samochód staje się popularny na drogach, jest cena. Jak wygląda ona w przypadku Cross Caddy’ego? Będzie on sprzedawany tylko w wersji Trendline, więc model pięcioosobowy z silnikiem 1.2 TSI to koszt 80 804 zł, a wersję Furgon możemy mieć już za 72 039 zł. Czy Cross Caddy zdobędzie popularność w Polsce? Cóż, na odpowiedź musimy poczekać.