Toyota Yaris - Więcej uśmiechu
Jeszcze w tym roku na drogi wyjedzie trzecia generacja małej Toyoty. Stylistycznie i rozmiarowo dojrzała, ale niektóre elementy pozostały młodzieńcze. A do tego auto wita wszystkich uśmiechem od lampy do lampy.
Tegoroczny Yaris to całkowicie nowy samochód. Zbudowany na nowej platformie ma nowe proporcje i wymiary. Prawie wszystkie, bo szerokość nie zmieniła się i wynosi 169,5 cm, jak w poprzedniej generacji. Rozstaw osi zwiększył się jednak do 251 cm, a to o 5 cm więcej niż obecnie. Długość auta wzrosła o 10 cm, sięgając 388,5 m, zaś wysokość obniżały się o 2 cm, do 151 cm. W sumie samochód zyskał bardziej sportową sylwetkę, choć i wnętrze jest nieco bardziej przestronne.
Bryła nadwozia zdaje się być podobna do obecnego auta. Przednie reflektory bardziej jednak przypominają miejskiego iQ, a całkowicie nowym środkiem wyrazu jest ułożona w kształt uśmiechu atrapa chłodnicy. Całkowicie nowe będą także dwie barwy nadwozia, podczas gdy pięć kolejnych po raz pierwszy będzie zastosowanych w tym modelu. W sumie Yaris ma oferować 10 barw karoserii. Z bardziej zauważalnych zmian warto wymienić jeszcze pionowy słupek, który zniknął z szyby tylnych drzwi.
Najwięcej zmian widać w środku. Tablica rozdzielcza, w dwóch poprzednich generacjach umieszczona na środku deski rozdzielczej tym razem trafiła w tradycyjne miejsce – przed kierownicę. Trzy koliste zegary z dużym prędkościomierzem pośrodku umieszczono w owalnej tulei, nadając całości sportowy charakter. Samo koło kierownicy jest też jest ustawione nieco bardziej pionowo, co w połączeniu z nowym kształtem kierownicy poprawia ergonomię miejsca kierowcy.
Centralna konsola natomiast zdaje się mieć raczej charakter przypominający zegary skutera lub przenośną konsolę do gier. Podstawą jest prostokątny wyświetlacz w ramce o zaokrąglonych rogach, wykonanej z metalu w militarnym stylu. Jest z nią przeplecione koło, w którym umieszczono przycisk świateł awaryjnych i kontrolki zapięcia pasów oraz działania airbagu pasażera.
Deska rozdzielcza także jest nietypowa, jakby część była nakładką na całość. Styliści starali się podnieść jakość wnętrza, m.in. przez zastosowanie ciekawych materiałów. Przy szyciu tapicerki zostały wykorzystane dwa rodzaje tkanin, o różnych barwach i wzorach. Nie tylko kolorami, ale także miękkością i fakturą różnią się np. tworzywa z jakich wykonano deskę rozdzielczą. W rezultacie deska rozdzielcza jest dość przyjemna w dotyku, co miałem już okazję sprawdzić, podczas pierwszej, jeszcze stacjonarnej prezentacji samochodu w fabryce w Valenciennes we Francji, gdzie auto jest już produkowane.
Przednie siedzenia mają szersze oparcia z mocniej zaznaczonymi bocznymi poduszkami, ale podobnie jak tylna kanapa mają cieńsze oparcia, aby zostawić jak najwięcej miejsca dla pasażerów. Miejsca na nogi przy tylnej kanapie jest o 35 mm więcej. Kiedy ustawiłem przednie fotele do wzrostu 180 cm, to na tylnej kanapie mogła zmieścić się tak samo wysoka osoba. Co prawda kolanami dotykałem już oparć, ale było dość wygodnie, przynajmniej na długość, bo wąskie nadwozie raczej nie pomieści trzech dorosłych osób obok siebie.
Kolejny plus to zwiększenie przestrzeni bagażnika. Mieści się w nim 286 litrów, z czego 12 można „schować” pod fałszywą podłogą. Złożenie dzielonego w stosunku 40:60 oparcia tylnej kanapy pozwala zwiększyć tą pojemność do 768 l. Lepszy dostęp do bagażnika zapewnia poszerzenie klapy bagażnika o 20 mm.
Gama silników nowego Yarisa ma obejmować trzy jednostki – benzynowe silniki o pojemnościach 1,0 l i 1,33 l oraz turbodiesel 1,4 D-4D. Mniejszy silnik benzynowy to trzycylindrowa jednostka o mocy 69 KM i maksymalnym momencie obrotowym 93 Nm. Większy ma cztery cylindry, moc 99 KM i maksymalny moment obrotowy 125 Nm. Słabszy ma maksymalną prędkość 155 km/h, a mocniejszy o 20 km/h więcej. Podczas jednak gdy słabszy potrzebuje na rozpędzenie auta do 100 km/h15.3 sekundy, a większy 11,7 sekundy. Znacznie dynamiczniejszy jest turbodiesel, który uzyskuje moc 90 KM i maksymalny moment obrotowy 205 Nm. Maksymalna prędkość tej wersji to także 175 km/h, ale przyspieszenie to tylko 10,8 sekundy. Dwa mocniejsze silniki będą dostępne z manualnymi i automatycznymi skrzyniami biegów. Osiągów to nie zmienia, ale ekonomikę już owszem. Podczas gdy z sześciostopniową skrzynią manualną mocniejsza wersja benzynowa pali średnio 5,4 l/100 km, to z siedmiostopniowym automatem Multidrive S tylko 5,1 l. W przypadku diesla jest natomiast odwrotnie – z automatem Multimode auto pali 4 l/100 km, a z sześciostopniową skrzynią manualną o 0,1 l mniej. Spalanie mocniejszego silnika benzynowego można także zmniejszyć spalanie także wykorzystując dostępny w opcjach system Start/Stop.
Słabszy silnik benzynowy ma średnie spalanie 4,8 l/100 km.