Toyota Land Cruiser 150 - W teren z komfortem
Land Cruiser to dziś już więcej, niż tylko marka Toyoty. Land Cruiser to ikona, to wręcz instytucja. Land Cruiser to wreszcie najchętniej kupowany samochód w swoim segmencie - rzesza ponad 6 milionów klientów mówi sama za siebie. W tym roku mija 60 lat odkąd Toyota zaczęła używać tej nazwy dla swoich komfortowych terenówek.
Niestety fani marki i modelu muszą się odrobinę obejść smakiem, ponieważ Toyota nie przygotowała na tę okazję żadnej niespodzianki. Na otarcie łez pozostaje fakt, że jubileusz zbiegł się w czasie z faceliftingiem wersji 150. Co zmieniło się w tym samochodzie?
Producent z dumą podkreśla, że Land Cruiser jest jedną z ostatnich konstrukcji, którą można nazwać samochodem terenowym. Czemu? Według Toyoty decydują o tym trzy czynniki: budowa na ramie, stały napęd na cztery koła oraz reduktor. Wymiary zewnętrzne zmodernizowanej wersji praktycznie się nie zmieniły – przy długości 4,78 m jest ona jedynie o 2 cm dłuższa od dotychczasowego modelu. Pomimo delikatnej modernizacji nadwozia auto wciąż dysponuje naprawdę niezłymi właściwościami terenowymi – kąt natarcia 32 stopnie, kąt rampowy 22 stopnie, kąt zejścia 25 stopni, a przechył boczny 42 stopnie. Dodajmy do tego możliwość pokonywania wzniesień pod kątem 42 stopni oraz zdolność brodzenia w wodzie o głębokości do 70 cm - jeśli chodzi o tę klasę i wielkość samochodu, to trzeba przyznać, że konstruktorzy wykonali dobrą robotę.
Jeśli chodzi zmiany stylistyczne na zewnątrz Land Cruisera, to najwięcej nowości zauważymy w przedniej części samochodu. Nowa, krótsza maska postapiła miejsca jeszcze większemu grillowi, który w ciekawy sposób łączy się bezpośrednio z górną linią zderzaka. Zabieg ten spowodował, że przód auta robi wrażenie jeszcze bardziej masywnego. Przyczyniły się do tego także nowo zaprojektowane reflektory przednie ze światłami diodowymi do jazdy dziennej, jak i nocnej. Zmianie uległy również przedni zderzak, jak i światła przeciwmgielne.
Również tylna część nadwozia poddana została restylizacji, choć zmiany nie rzucają się aż tak bardzo w oczy. Zmieniono wygląd świateł, a tylna klapa otrzymała większą chromowaną listwę z nazwą modelu. Trzeba przyznać, że te niewielkie zmiany zarówno przodu, jak i tyłu auta wyszły mu na dobre - Land Cruiser wygląda teraz bardziej nowocześnie i ciekawie. Dopełnieniem faceliftingu są nowe wzory 17- i 18-calowych felg, a także poszerzona paleta kolorów obejmująca cztery barwy: odcień czarnego, ciemnozielonego, ciemnoniebieskiego oraz brązowego.
W zmodernizowanej wersji Land Cruisera odnajdziemy również delikatnie odświeżone wnętrze. Najbardziej widoczne zmiany, to nowy wygląd konsoli centralnej z rzucającym się w oczy wielkim panelem obsługi funkcji terenowych oraz zestaw zegarów z 4,2-calowym wyświetlaczem. Bardziej wymagający klienci docenią z pewnością nowe materiały wykończeniowe jak, drewniane wykończenie deski rozdzielczej, lakier fortepianowy, a także aluminiowe elementy na kierownicy, wokół radia i nawiewów.
Toyota, idąc z duchem czasu, wyposażyła model Land Cruiser w szereg elektronicznych systemów, będących wsparciem dla kierowców w terenie. Elementy podnoszące możliwości terenowe Land Cruisera to m.in. system A-TRC (rozdzielający moment obrotowy na poszczególne koła), Multi Terrain Select (pięć trybów jazdy w zależności od podłoża), Crawl Control (automatyczne utrzymywanie prędkości jazdy, szczególnie przydatne przy pokonywaniu wzniesień i zjazdów, czy wydostawaniu się z grząskiego terenu), czy Multi Terrain Monitor (zestaw kamer zewnętrznych wokół samochodu).
Aby lepiej poznać zachowanie Land Cruisera 150 poza asfaltem, zostaliśmy zaproszeni na autodrom, gdzie pod czujnym okiem instruktorów mieliśmy szansę na poznanie uroków offroadu. To trochę dziwne uczucie, jeśli chodzi o nowego Land Cruisera, ponieważ offroad kojarzy nam się zwykle z surowymi samochodami, mającymi często lata świetności za sobą. A tu wsiadamy do czyściutkiego, pachnącego nowością samochodu wartego kilkaset tysięcy złotych i mamy nim wjechać w las, piach, wodę czy błoto. No ale skoro trzeba, to trzeba – poświęcimy się. Swoją drogą, muszę przyznać, że nawet takie delikatne „offroadowanie” daje niesamowitą frajdę. W całej zabawie nie liczy się jednostka – w terenie ceni się pomysłowość, odwagę i współpracę.
Warto w tym miejscu dodać, że modernizacji poddano elementy zawieszenia z z hydraulicznym zestawem stabilizatorów o zmiennej sztywności tzw. Kinetic Dynamic Suspension System. Zapewnia on zmniejszony poziom przechyłów podczas jazdy w nierównym terenie oraz na asfalcie. W trudnym terenie natomiast zapewnia duży wykrzyż kół, gwarantujący zwiększoną przyczepność. Land Cruiser możemy również na życzenie wyposażyć w aktywne zawieszenie pracujące w trzech trybach: normalnym, komfortowym oraz sportowym.
Pod maską Land Cruisera 150 może pracować silnik benzynowy V6 o pojemności 4-litrów, mocy 282 KM i maksymalnym momencie obrotowym 385 Nm, lub 3-litrowa jednostka Diesla o mocy 190 KM i 420 Nm, dostępnych od 1600 obr./min. W przypadku tego drugiego silnika dostępny jest moduł PowerBoost, zwiększający moc do 225 KM i moment obrotowy do 500 Nm. To dobra wiadomość dla tych, którym moc poniżej 200 KM wydaje się zbyt mała, jak do auta tego pokroju. Toyota deklaruje, że cena modułu jest na tyle atrakcyjna, że żaden samochód nie powinien wyjechać bez niego z salonu. Ciekawe czy sprawdzą się te zapowiedzi?
Wersję benzynową możemy połączyć jedynie z automatyczną 5-stopniową skrzynią biegów, natomiast wersja z silnikiem Diesla może pracować opcjonalnie z 6-biegową skrzynią manualną.
Facelifting Land Cruisera 150 przyniósł ze sobą trzy nowe wersje wyposażenia: Prado, Premium i Executive, które mogą być dodatkowo spersonalizowane dwunastoma pakietami wyposażenia dodatkowego. Bonusem jest bogato wyposażona wersja Invincible.
Pozytywnym zaskoczeniem są ceny Land Cruisera, którego bazowa wersja 5d kosztuje poniżej 200 tys. złotych, a więc mniej, niż miało to miejsce w przypadku poprzednika.
Okazuje się, że suche dane techniczne, które wymieniłem na początku powodują, że niepozorny w sumie Land Crusier, pokonywał wszelkie zjazdy, podjazdy, trawersy czy muldy bez zająknięcia. Systemy elektronicznie czuwają nad tym, aby nawet niewprawiony kierowca nie zrobił sobie krzywdy w terenie. Na mnie największe wrażenie zrobił system Crawl Control pozwalający na bezproblemowe wjazdy i zjazdy ze wzniesień pokrytych błotem czy też piachem. Do gustu przypadła mi również kamera zamontowana w grillu – dzięki niej wiemy co dzieje się przed uniesionym do góry przodem samochodu. Pierwszy raz przyszło mi korzystać z tego rozwiązania i muszę powiedzieć, że dość prosty pomysł przekłada się na dużo bezpieczniejszą zabawę w terenie.
Podczas jazd Land Cruiserem mieliśmy również okazję spróbować przejazdów tą samą trasą, ale za kierownicą wersji specjalnych innej terenówki Toyoty, czyli modelu Hilux. Toyota ma w swojej ofercie Hiluxy w specjalnych wydaniach takich jak, „Hunter”, która przygotowana jest dla leśników, czy też wersja „Arctic Truck” ze zmienionym zawieszeniem i poszerzonym nadwoziem. Szczególnie ta ostatnia odmiana prezentuje się niezwykle rasowo. Producent wiąże duże nadzieje sprzedażowe z edycją "Invincible", która podobnie jak w modelu Land Cruiser, oferuje w zbilansowanej cenie maksymalne wyposażenie.