Tonowanie stylu i unowocześnianie wyposażenia - Citroen C4
To dopiero wstępne informacje o nowym Citroenie C4, ale już całkiem interesujące.
Tradycyjnie, jak w większości ostatnich wymian generacyjnych nowe auto bądzie większe. Jego długość ma wynosić 179 cm, czyli o 5 cm więcej niż obecnie, szerokość 179 cm (o 2 cm więcej) a wysokość 149 (o 3 cm więcej). Citroen zapowiada, że duże znaczenie dla zwiększenia pakowności auta ma zwiększenie wysokości, zapewne oznacza to zmianę ustawienia foteli i pozycji siedzenia. Nowy C4 będzie miał także bagażnik większy o obecnego o niemal 90 litrów. Oprócz wielkości 408 l jego atutem ma być regularny kształt i niski próg załadunku. Zwiększające praktyczność przestrzeni bagażowej.
Stylistycznie nadwozie nowego kompaktu Citroena jest bardziej zachowawcze niż obecne. Przedni pas przypomina limuzynę C5 w nieco bardziej miękkiej wersji. Styliści po bardzo oryginalnej obecnej generacji stwierdzili widocznie, że dalsze odchodzenie od tradycyjnej stylistyki mogłoby ich doprowadzić do śmieszności i postawili na staromodną, ale pewną urodę.
Wnętrze jest całkowicie nowe. Centralnym punktem jest miejsce kierowcy, które sprawia wrażenie kokpitu jakiegoś samolotu. Centralna konsola i tablica rozdzielcza są połączone w jeden moduł wspólnym obramowaniem. Duże, umieszczone wysoko wloty powietrza także nadają temu miejscu całkiem nie samochodowy charakter.
Citroen zrezygnował ze sztandarowego osiągnięcia obecnej generacji C4, powtórzonego zresztą w C5, czyli nieruchomego centrum kierownicy z niezliczonymi przyciskami i przełącznikami. W przyszłej generacji nadal jednak kierownica będzie bardziej wielofunkcyjna, bo pozostawiono kilka przełączników w ich najbardziej wielozadaniowej formie.
Pokazane na zdjęciach fotele samochodu bardzo przypominają siedzenia limuzyny C5. To pewnie nieprzypadkowe podobieństwo, bo w nowym C4 ma się pojawić funkcja masażu lędźwiowego odcinka kręgosłupa, dostępna obecnie w limuzynie.
Wśród oferowanych nowości wyposażenia będzie także system kontroli pola martwego lusterek, tempomat z funkcją programowania, gniazdo 230V w centralnej konsoli, doświetlające zakręty światła przeciwmgielne, a także możliwość personalizacji ustawień – zmiany barwy zestawu wskaźników, polifonicznych alarmów dźwiękowych czy intensywności pracy klimatyzacji.
W gamie jednostek napędowych także mają się pojawić nowości w postaci mikro-hybryd e-HDi. W praktyce oznacza to silniki wysokoprężne z systemem Stop – Start, co zmniejszy spalanie i emisję dwutlenku węgla. Kolejne redukcje tych czynników mają umożliwić opony Michelin Energy Saver, których niższe opory toczenia pozwalają zaoszczędzić 0,2 l paliwa na 100 km.
Citroen obiecuje także, że 15 proc. wykorzystanych tworzyw ma pochodzić z recyklingu. Ma to dotyczyć np. polipropylenów z których będą wykonane osłony kratek nawiewu czy poliamidów na kołpaki.
Na razie ujawniono tylko szczątkowe dane o jednostkach napędowych. Według zapowiedzi gama silników benzynowych ma obejmować 5 jednostek napędowych o mocach od 95 KM do 156 KM. Drugi silnik w tej gamie, o mocy 120 KM ma rozpędzać samochód do 100 km/h w 10,8 sekundy i palić średnio 6,2 l/100 km. Najmocniejsza przy spalaniu zaledwie o 0,1 l większym ma już rozpędzać C4 do 100 km/h w 8,7 sekundy.
Turbodiesli także ma być 5, o mocach od 90 KM do 150 KM. Podstawowy ma przyspieszenie 12.9 sekundy, ale pali średnio tylko 4,2 l/100 km. Mocniejszy, o moca 110 KM zapewnia przyspieszenie w 11,3 sekundy, a spalanie rzędu 4,6 l. Jeżeli będzie miał zamontowany system Stop – start to przyspieszenie niemal się nie zmieni (będzie wynosić 11,23 sekundy) a spalanie spadnie do 4,4 l/100 km. Najmocniejszy turbodiesel spalanie na poziomie 5 l ma łączyć z przyspieszeniem w 8,6 sekundy.
Samochód ma debiutować podczas salonu samochodowego w Paryżu. Produkcja w zakładzie w Mulhouse ruszy w tym roku i jeszcze przed jego końcem auto trafi na rynek we Francji. Do Polski ma zostać wprowadzone na początku przyszłego roku.