Suzuki Splash - testy osiągów i obciążenia
Jedną z rzeczy, na którą zwróciliśmy uwagę pisząc o Suzuki Splashu, był dość mocny silnik pracujący pod jego maską i niezła dynamika, którą owa jednostka zapewnia. Postanowiliśmy więc sprawdzić ile tego temperamentu japoński mieszczuch zachowa, kiedy będziemy chcieli w pełni wykorzystać jego możliwości transportowe.
Auta segmentu A nie słyną ze świetnych osiągów, ponieważ nikt od nich tego nie wymaga. Gamy silnikowe takich samochodów składają się więc głównie z małolitrażowych jednostek, często 3-cylindrowych, co powinno zapewnić niskie koszty produkcji oraz eksploatacji. Splash również ma taki silnik w ofercie – motor o pojemności 1 litra i mocy 68 KM, który rozpędza go do 100 km/h w 14,7 s, co w ruchu miejskim w zupełności wystarcza. Testowany egzemplarz wyposażono jednak w mocniejszą alternatywę – jednostkę 1.2 l rozwijającą 94 KM, która ma pozwolić Splashowi na rozpędzenie się do 100 km/h w 12 s. Ponieważ jednak moc ta osiągana jest bez żadnych „wspomagaczy” w postaci doładowania, zachodzi uzasadniona obawa, że na dobre osiągi będzie można liczyć jedynie utrzymując silnik na wysokich obrotach. Potwierdza to rzut oka na maksymalny moment obrotowy – 118 Nm to niezbyt dużo jak na 94-konny motor, a do tego wartość ta osiągana jest dopiero przy 4800 obr./min, czyli tuż przed tym, kiedy jednostka rozwija maksymalną moc (5500 obr./min). Subiektywne wrażenia z jazdy nie potwierdzają jednak tego pesymizmu, co po części jest z pewnością zasługą zmiennych faz rozrządu. Sprawdźmy więc czy te odczucia znajdą odzwierciedlenie w twardych liczbach.
Przygotowanie
Nasz test przeprowadzamy przy pomocy driftboxa, czyli urządzenia, które korzystając z sygnału GPS potrafi zmierzyć wiele parametrów (przyspieszenie do różnych wartości, elastyczność, prędkość maksymalną, czas rozpędzenia się do 100 km/h i ponownego zatrzymania oraz wiele innych). Nas interesują te najbardziej podstawowe i pozwalające każdemu na łatwe ocenienie ich – przyspieszenie do 100 km/h oraz „elastyczność”, a konkretnie czas potrzebny na rozpędzenie się od 60 km/h do 100 km/h na 4 biegu. Splash homologowany jest do przewozu 5 osób, a jego ładowność wynosi 435 kg. Postanowiliśmy więc sprawdzić jak na jego osiągi wpływają dodatkowi pasażerowie – od auta z samym kierowcą do kompletu podróżujących.
Wyniki testu
Zaczynamy od zweryfikowania danych producenta – równe 12 s powinno zając Splashowi rozpędzenie się do 100 km/h. Najlepszy wynik, jaki udało się nam uzyskać, to 12,3 s, więc bardzo blisko danych katalogowych i możemy założyć, że za różnicę odpowiada „czynnik ludzki”. Elastyczność na 4 biegu od 60 do 100 km/h, jaką uzyskaliśmy, to 13,7 s, co jest dość przeciętnym wynikiem i rozpędzanie Splasha wydaje się trwać wieki – podczas wyprzedzania niezbędna jest redukcja, nawet do drugiego biegu.
A jakie wartości uzyskamy podróżując w kilka osób? Już pierwszy pasażer na pokładzie sprawia, że auto wydaje się zauważalnie mniej chętne do współpracy. Potwierdza to wynik sprintu do „setki” – 13,1 s. Trzecia osoba (lżejsza od poprzednika) pogorszyła ten wynik o 0,5 s. W cztery osoby uzyskaliśmy 15,4 s, a z kompletem osób Splash rozpędził się do 100 km/h w 16,3 s. Dociążony mikrovan Suzuki bardzo niechętnie nabiera prędkości, zwłaszcza na wyższych biegach. Osiągnięcie 80 km/h zajmuje mu bowiem 10,5 s, więc na przyspieszenie o dodatkowe 20 km/h (kiedy trzeba wrzucić już trzeci bieg) musimy czekać niemal 6 s.
Próba elastyczności (60-100 km/h na 4 biegu) wypadła lepiej – auto z kompletem pasażerów potrzebowało na zwiększenie prędkości 16,4 s. To tylko o 2,7 s wolniej, niż z samym kierowcą. Niezbyt duże to jednak pocieszenie i chcąc wyprzedzać Splashem w trasie musimy wybierać możliwie najniższy bieg.
Wnioski
Nasze subiektywne odczucia co do niezłej dynamiki mikrovana Suzuki nie do końca znalazły odzwierciedlenie w liczbach. Owszem, auto ochoczo reaguje na dodanie gazu i jeździ się nim bardzo przyjemnie, ale zakładając, że jeździmy sami po mieście, ewentualnie w dwie osoby i nie zamierzamy się z nikim ścigać. Jeśli chcemy wykorzystać pełnię możliwości silnika szybko zauważymy, że poza dwoma pierwszymi biegami, na obroty wspina się on niezbyt chętnie i wyraźnie się męczy, zwłaszcza jeśli autem podróżuje kilka osób. Splash nie jest oczywiście zawalidrogą, nawet w trasie, ale jadąc nim gdzieś w większym gronie musimy przyjąć spokojny styl jazdy, a chcąc coś wyprzedzić, mocno wachlować skrzynią biegów.