Suzuki Splash - rozpoczynamy test długodystansowy!
Na rynku małych, miejskich samochodów trwa zażarta walka o klienta. Znaczna większość producentów posiada w swojej gamie miejskie auto o niewielkich rozmiarach i małym zapotrzebowaniu na paliwo. Nie inaczej jest z Suzuki. Postanowiliśmy sprawdzić, jak przedstawiciel tej marki, model Splash, poradzi sobie podczas naszego testu długodystansowego.
Suzuki Splash jest nazwany przez producenta „miejskim minivanem”, jednak już na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że jest to określenie użyte na wyrost. Jest on typowym autem segmentu A. Testowany maluch jest napędzany przez czterocylindrowy silnik 1.2 (z układem zmiennych faz rozrządu) o mocy 94 koni mechanicznych, który połączony jest z pięciobiegową skrzynią manualną napędzającą przednie koła. To najmocniejszy motor w jaki może być wyposażone małe Suzuki. Biorąc pod uwagę, że samochód waży nieco ponad tonę, nie będzie on miał problemów z poruszaniem się w mieście. Nie omieszkamy sprawdzić ponadto jego osiągów w trasie. Zweryfikujemy spalanie w różnych warunkach, sprawdzając czy i o ile odbiegają one od wartości katalogowych. Już teraz możemy powiedzieć, że Splash zawstydza spalaniem niejeden pojazd ze znaczkiem "Hybrid" na klapie.
Wersja wyposażenia „Comfort”, o której będziecie mogli przeczytać więcej już niedługo, obejmuje między innymi czołowe oraz boczne poduszki powietrzne dla kierowcy i pasażera, kurtyny powietrzne, systemy ABS i EBD, elektryczne wspomaganie kierownicy, klimatyzację, elektrycznie regulowane szyby w drzwiach przednich, koło kierownicy pokryte skórą, komputer pokładowy, elektrycznie regulowane oraz podgrzewane lusterka i schowek pod podłogą bagażnika, który wbrew pozorom... zmniejsza jego pojemność. Pomimo tego, trzeba przyznać, że to całkiem bogaty zestaw dodatków dla auta, którego zadaniem jest przedzieranie się przez zatłoczone miasta.
Warto zwrócić uwagę na fakt, że testowany Splash ma już przejechane ponad 35 tysięcy kilometrów. Dzięki temu możemy sprawdzić, czy jakiekolwiek elementy wnętrza wykazują nadmierne ślady zużycia. Postaramy się przetestować łatwość manewrowania, widoczność z fotela kierowcy oraz łatwość obsługi. Ponadto sprawdzimy kulturę pracy silnika, jego dynamikę oraz, co najważniejsze, czy Splash radzi sobie nie tylko w codziennych podróżach w pojedynkę, ale i podczas przewozu pięciu osób. Jak wpłynie to na dynamikę małego auta z kraju kwitnącej wiśni? Przekonamy się o tym już niedługo.