Stworzona, aby dogonić konkurencję - Mazda Takeri Concept
W segmencie D nadal królują takie modele jak Volkswagen Passat czy Ford Mondeo, a daleko, daleko za nimi plasuje się Mazda 6. Japończycy chcą to zmienić, a receptą na wyższe słupki sprzedaży ma być zupełnie nowa generacja "szóstki". I choć na jej premierę będziemy musieli poczekać przynajmniej do przyszłego roku, już teraz mamy obraz na to, jak będzie wyglądać i co oferować. Oto przed Wami prototyp przyszłej Mazdy 6, Takeri Concept.
Co prawda Mazda nie potwierdziła oficjalnie, że w Takeri powinniśmy doszukiwać się zapowiedzi następnej "szóstki", nietrudno doszukać się elementów potwierdzających tę tezę. Typem nadwozia, gabarytami czy rozwiązaniami technicznymi nowy koncept z Kraju Kwitnącej Wiśni wyraźnie wpisuje się w segment D. A jako, że obecna odsłona modelu 6 ma na karku parę dobrych lat pobytu na rynku, trudno, aby Takeri było jedynie niczym nie znaczącym eksponatem pokazującym zdolności projektantów.
Zarówno na salonie samochodowym w Tokio, gdzie studyjna Mazda miała swoją światową premierę, jak i na niedawnych targach motoryzacyjnych w Genewie, gdzie odbył się jej europejski debiut, japońskie auto przyciągnęło rzeszę odwiedzających. I nic w tym dziwnego - Takeri otrzymało stylistykę, która potrafi przyciągnąć do siebie jak magnes. Efekt ten udało się uzyskać dzięki zastosowaniu nowej linii designerskiej "KODO - Dusza Ruchu", która doskonale przyjęła się w prototypie Shinari.
Podobnie jak Shinari, Takeri opatrzona została w coraz chętniej stosowaną sylwetkę nadwozia typu "4-drzwiowa limuzyna w stylu coupe". Ale mocno opadająca linia dachu i szyb bocznych to nie wszystko, co dodaje profilowi bocznemu atrakcyjności - świetnie prezentuje się też długa maska wyraźnie oddzielona od reszty nadwozia czy uniesiony do góry tył. Oczywiście, wszystko to zostało ozdobione dużymi połaciami mocno pofałdowanej blachy.
Z fantastycznie narysowaną bryłą karoserii doskonale współgrają nietuzinkowe detale. Wśród nich szczególnie zwraca uwagę patent z listwą ozdobną rozciągającą się przez niemal całą szerokość nadwozia i zachodzącą aż na lampy. Tę koncepcję zdecydowano się zastosować zarówno z przodu łącząc grill z głęboko zabudowanymi reflektorami, jak i z tyłu łącząc klapę bagażnika z światłami zachodzącymi daleko na boki. Za udane dopełnienie całości trzeba uznać czerwony lakier podkreślający wyrazisty charakter Takeri.
Po przyjrzeniu się nadwoziu, pora zobaczyć, co kryje się pod "opakowaniem". Po otwarciu drzwi czeka nas miłe zaskoczenie, bo okazuje się, że projektantom Takeri nie zabrakło pomysłów na ciekawe formy designerskie także przy tworzeniu wnętrza. Stąd właśnie deska rozdzielcza z górną częścią efektownie łączącą się z boczkami drzwi i listwą ozdobną w kolorze karoserii, konsola środkowa z potężnymi pokrętłami, jak i "centrum dowodzenia" kierowcy obejmujące mocno wyprofilowaną kierownicę oraz efektownie obudowany zestaw wskaźników z analogowymi, acz atrakcyjnymi zegarami.
Jak podkreśla Mazda, oprócz jedynego w swoim rodzaju designu wnętrze Takeri otrzymało też wysokiej jakości materiały wykończeniowe. Miejmy nadzieję, że znajdą one zastosowanie także w seryjnej "szóstce". Ta ostatnia nie przejmie z opisywanego prototypu za to układu siedzeń - cztery indywidualne fotele są domeną konceptów i bardziej ekskluzywnych aut, w samochodach klasy średniej bardziej liczy się funkcjonalność zapewniana przez 3-osobową kanapę tylną. Nie wiemy niestety, ile przestrzeni wygospodarowano w bagażniku.
Oprócz efektów zastosowania języka stylistycznego "KODO - Dusza Ruchu", koncepcyjny sedan z Japonii wnosi do segmentu D także rozwiązania techniczne korzystające z nowej linii technologicznej "SKYACTIV". Linia ta, znana z produkowanego seryjnie modelu CX-5, objęła w przypadku Takeri nowy silnik wysokoprężny, układ wyłączający silnik podczas postoju oraz system odzyskujący energię z hamowania. Przyjrzyjmy się im bliżej.
O nowej jednostce napędowej wiemy niestety bardzo, bardzo niewiele - Mazda informuje jedynie, że diesel nosi oznaczenie SKYACTIV-D i ma pojemność 2,2 litra, a jednocześnie chwali się, że motor "pozwala dynamicznie przyspieszać, jednocześnie zapewniając wyjątkowo niskie zużycie paliwa". Wśród pozostałych elementów układu napędowego znalazła się 6-stopniowa, automatyczna przekładnia o nazwie SKYACTIV-DRIVE oraz napęd na przednie koła.
Jeśli chodzi o układ wyłączający silnik podczas postoju (i-stop), jest on niczym innym jak udoskonaloną wersją znanego od lat systemu start-stop. Jak donosi Mazda, jest on pierwszym na świecie mechanizmem tego typu, który po wyłączeniu jednostki ponownie uruchamia ją już po pierwszym suwie sprężania. Rozwiązanie to redukuje obciążenie rozrusznika i alternatora, a na dodatek zmniejsza zużycie paliwa i emisję CO2 do atmosfery. Jego ostateczną ocenę trzeba jednak pozostawić do pierwszych testów w warunkach miejskich korków.
Podobnie jak i-stop, system odzyskujący energię z hamowania i-ELOOP na pierwszy rzut oka niczym nie różni się od stosowanych od dawna mechanizmów rekuperacji wykorzystujących energię kinetyczną z hamowania do zasilenia "klimy", systemu audio czy innych urządzeń elektrycznych. Okazuje się jednak, że po raz pierwszy w historii aut osobowych zamiast zwykłego akumulatora użyto w nim kondensatora (na zdjęciu poniżej), uzyskując w ten sposób możliwość szybszego naładowania/rozładowania oraz wyższą odporność na długotrwałą eksploatację. Jak taki układ sprawdzi się w praktyce, tego dowiemy się w przyszłości.
Pozostając jeszcze przy podzespołach mechanicznych Takeri, warto wspomnieć, że w jego zawieszeniu znalazły się przednie kolumny McPhersona oraz tylny układ wielowahaczowy, hamulce objęły wentylowane tarcze przy każdym z czterech kół, a wspomaganie układu kierowniczego zostało oparte na rozwiązaniu elektrycznym (kolumnowym). Z innych danych technicznych, którymi podzieliła się z nami Mazda, warto przytoczyć wymiary auta - całkowita długość sięgnęła 4850 mm, szerokość 1870 mm, wysokość 1430 mm, natomiast rozstaw osi 2830 mm.
Z licznymi nowościami z dziedziny stylistyki oraz techniki, Takeri zapowiada bardzo ciekawą propozycję w segmencie D. Miejmy nadzieję, że nowa Mazda 6 oprócz świetnego designu i innowacyjnych rozwiązań technicznych zaoferuje nam także wysoką jakość wykonania oraz w miarę niskie ceny. Wtedy z pewnością będzie miała szanse, aby mocno podskoczyć w rankingach sprzedaży.