Skoda Superb 2.0 TSI Laurin&Klement - witamy w redakcji!
Forma testów długodystansowych zagościła u nas na dobre. W sierpniu przyjęliśmy kolejny samochód. To Skoda Superb z silnikiem 2.0 TSI o mocy 280 KM i wyposażeniem linii Laurin&Klement. Przez najbliższe miesiące sprawdzimy, jak radzi sobie w życiu codziennym - i nie tylko!
Wydawałoby się, że Skodę Superb testowaliśmy już chyba na każdy możliwy sposób, ale okazuje się, że jednak nie do końca. Nie sprawdziliśmy jej w teście długodystansowym. Nie wiemy, jak sprawdza się na co dzień w mieście i w trasie. Ile paliwa zużywa realnie? Które elementy wyposażenia przydają się w codziennym użytkowaniu, a które są właściwie zbędne?
Postanowiliśmy, że Superba sprawdzimy właśnie na takim długim dystansie. Skoda przystała na naszą propozycję, a nawet zaproponowała wersję, którą można by było nazwać “demonstracyjną”. Najmocniejszy silnik w ofercie i najlepszy pakiet wyposażenia w połączeniu z dodatkami owocują ceną 205 tys. zł. To dużo jak na Skodę, ale nie o to chodzi. Taka konfiguracja pozwala przetestować wszystkie dodatki, byście później mogli sami ocenić, co może się przydać, a co nie.
Najszybsza Skoda w ofercie
Chodź tą sportową Skodą jest Octavia RS, to jednak tak się złożyło, że Superb - zwykła limuzyna - jest od RS-ki szybszy... Być może to wynik wewnętrznej polityki grupy Volkswagena - nie wiem. Wiem jednak, że Skoda Superb z benzynowym silnikiem 2.0 TSI o mocy 280 KM to bardzo szybki samochód. To ta sama jednostka napędowa, którą znajdziemy w Golfie R.
I tak jak w Golfie R, tak i tutaj połączona została z dołączanym napędem na cztery koła i skrzynią DSG. Maksymalny moment turbodoładowanego silnika (350 Nm) wystarcza, by osiągnąć 100 km/h po upływie zaledwie 5,8 s. Prędkość maksymalna to 250 km/h.
Skoda podała dość optymistyczne ilości zużywanego paliwa. W mieście ma to być 8,9 l/100 km, w trasie 6,1 l/100 km, średnio 7,1 l/100 km. Byłoby świetnie, gdyby takie też było spalanie rzeczywiste. To jednak się jeszcze okaże. Sprawdzimy to nie tylko na podstawie wskazań komputera, ale też pomiarów “spod dystrybutora”. W testach długodystansowych skrupulatnie notujemy przebieg i ilości tankowanego paliwa. Na tej podstawie jesteśmy w stanie sprawdzić, jakie było faktyczne zużycie i wykazać ewentualne różnice względem wskazań komputera.
Co dalej?
Mamy już pewne plany związane z testem długodystansowym Skody Superb, ale pozwólcie, że zatrzymamy je jeszcze dla siebie. Możecie się jednak spodziewać, że przyjrzymy się wszystkim aspektom - zarówno tym związanym ze sportowym, jak i rodzinnym charakterem samochodu.
Zaglądajcie do nas regularnie, by nie przegapić żadnej historii związanej z testami długodystansowymi!
Redaktor