Skoda Octavia RS – kolejny rozdział bestselleru
Można zaryzykować stwierdzenie, że Octavia to model kluczowy dla polskiej motoryzacji od 20 lat, czyli od rynkowego debiutu pierwszej generacji. Czym podbił serca kierowców nad Wisłą? W 1996 roku było to pierwsze auto w ofercie Skody, zaprojektowane w biurach Volkswagena. Ponad 20 lat później Polacy wciąż chętnie wybierają niemieckie rozwiązania w nieco tańszym “opakowaniu”. Jednak pomiędzy tak popularnymi modelami jak Fabia, Rapid czy "cywilna" Octavia swoje miejsce znajduje ekstremalna wersja tego ostatniego. Skoda Octavia RS z roku modelowego 2017 zyskała nie tylko facelifting ze słynnymi już dzielonymi reflektorami. To także o 15 koni mechanicznych więcej w stosunku do poprzednika. Jak prowadzi się usportowiona wersja?
Sportowiec uniwersalny
Całe 245 KM generowanych przez 2-litrowy doładowany silnik benzynowy rozpędza nową Octavię RS więcej niż ochoczo. Pierwsza “setka” pojawia się na prędkościomierzu już po 6,6 sekundy! Z tego też powodu Czesi dumnie określają ten model mianem najszybciej Octavii w historii. Ciężko z tym polemizować. Jednak czy można o nim powiedzieć, że to najlepiej prowadząca się Octavia w historii?
To byłoby możliwe, gdyby przyjąć założenie, że podczas każdej przejażdżki będziemy mieli na pokładzie co najmniej dwóch dodatkowych pasażerów lub stertę cegieł w bagażniku. Auto jest wyczuwalnie lekkie, co może mieć swoje zalety podczas ekstremalnie szybkiej jazdy np. w warunkach torowych. Jednak dynamiczne pokonywanie bardziej codziennych tras, z wykorzystaniem mocy i możliwości auta, potrafi być niepokojące. Szczególnie podczas gwałtownego przyspieszania kierowca jest zmuszony mocno trzymać kierownicę i kontrolować położenie auta. To rzecz, która nie stanowi żadnego problemu, mowa przecież o sportowej odmianie Octavii, jednak podczas pierwszych kilometrów warto mieć to na uwadze i poświęcić chwilę na opanowanie zarówno mocnego, jak i niezbyt ciężkiego auta. Wrażenie zazwyczaj jest jedno – przednia oś przyklejona do podłoża, za to tył lubi na pół sekundy odbiec w niepożądanym kierunku. I po raz kolejny podkreślamy – można to jednocześnie postrzegać jako zaletę!
Uwaga: tym autem da się jeździć na co dzień, niemal zapominając o mocy drzemiącej pod maską. Tu wystarczy ostrożne operowanie gazem i bierne "poddawanie się" się pracy automatycznej przekładni DSG. Właśnie podczas spokojnej jazdy jej praca wydaje się być wręcz niezauważalna. Z kolei przy większej dynamice jedynym zarzutem wobec skrzyni może być nieznaczna opieszałość, delikatne opóźnienie przy redukcji tak zwanym "kick-downem". To jednak można łatwo wyeliminować, korzystając z przełożeń manualnych, możliwych zarówno za pośrednictwem dźwigni zmiany biegów, jak i wygodnych manetek przy kierownicy. Wspomniane pełne i nagłe wciśnięcie pedału gazu skutkuje zarówno przyjemnymi doznaniami dla uszu, jak i opisywanym powyżej wynikiem przyspieszenia. Równie przyjemnie pedał gazu reaguje przy wolniejszym dociskaniu.
To właśnie układ kierowniczy na pokładzie nowej Octavii RS w pełni wywiązuje się ze swoich zadań. W jego przypadku uniwersalne zastosowanie tego auta zdaje się być najbardziej odczuwalne. W trybie Sport reakcje kierownicy na każdy ruch są natychmiastowe, wrażliwość układu pozytywnie zaskakuje. Z kolei gdy podróżujemy w trasie z większą prędkością, kierownica przyjemnie się usztywnia i pozwala na pełne opanowanie samochodu nawet delikatnymi ruchami kierującego.
Za kierownicą – jak kto woli
Takie właśnie jest wnętrze nowej Skody Octavii RS. Każdy w tym kokpicie zwróci uwagę na inny aspekt, a najlepsze jest to, że na większość potrzeb Skoda potrafi skutecznie odpowiedzieć. Tym samym wersja usportowiona dysponuje wnętrzem niemal identycznym z wersją "cywilną", o której pisaliśmy przy okazji testu nadwozia kombi (link). Są jednak pewne rozwiązania, które także – z perspektywy kierowcy – czynią RS-a autem szczególnym.
Uwagę przykuwają fotele ze skórzanym obiciem, których kształt stara się wypośrodkować wygodny, codzienny komfort ze sportowymi doznaniami. Kubełkowe siedziska, o doskonałym trzymaniu bocznym, wykończone są haftem, określającym wersję. Można powiedzieć, że złoty środek został znaleziony. W szybkim zakręcie kierowca nie wypadnie z fotela, a podczas dłuższej trasy będzie wygodnie (i ciepło w razie potrzeby). Ścięta od dołu kierownica "D shape" także zasługuje na pochwałę – ze skórzanym perforowanym obiciem i obszyciami czerwoną nicią spotykamy się w Skodzie nie po raz pierwszy. Kolejnym drobiazgiem, który zauważamy dopiero po chwili, jest czarna podsufitka. To szczegół, ale nadaje wnętrzu smaku i wyjątkowości. Do tego wszystkiego dochodzi pełna funkcjonalność i jakość wykonania, którą znamy ze wspomnianych już testów poliftingowej Octavii kombi. Od lat wszystko solidnie złożone i na swoim miejscu. Nie wykluczając oczywiście brzmienia systemu Audio of firmy Canton.
Warto dodać, że wybór wersji nadwozia w przypadku nowej Octavii RS nie należy do najprostszych. Choć mieliśmy okazję przetestować zarówno kombi jak i liftbacka, ciężko jednoznacznie wskazać faworyta. Krótsze nadwozie ze ściętą tylną szybą i delikatnym spoilerem zdaje się bardziej pasować do charakteru auta. Jednak perspektywa dysponowania pojemnością do 1740 litrów w bagażniku w połączeniu z mocą 245 KM wydaje się być kuszącą propozycją. Szczególnie dla głowy rodziny, pragmatycznego ojca, który jednego dnia pomieści bliskich i ich bagaże podczas dalekich wakacji, a następnego pogna do pracy specjalnie obraną, krętą drogą, na której w pełni wykorzysta możliwości RS-a. Wybór nadwozia ma jeden potężny plus: oba prezentują się naprawdę dobrze!
Przykuwa uwagę, ale nie prowokuje
Nadwozie to kolejny przykład dobrego wyważenia stylistycznego w przypadku nowej Octavii RS. Choć to dobrze nam znana linia nadwozia i kształt, to jednak sportowa odmiana – podobnie jak w przypadku kokpitu – oferuje odrobinę więcej. Na przykład dobrze komponujące się z ciemnymi szybami czarne felgi wraz z pieczołowicie dobranymi nakrętkami na wentyle, na których umieszczono logo marki. Do tego lakierowany grill, współgrający z LED-owymi lampami przednimi i dyskretny, nienachalny spoiler na pokrywie bagażnika. W odmianie kombi sportowy duch jest nieco bardziej dyskretny, co również może się podobać. Oznaczenie RS to jedynie zwieńczenie zabiegów stylistycznych, dobrze wyważonych i dobranych do charakterystyki auta.
Skoda Octavia RS to takie auto, które bez wątpienia przykuwa uwagę, ale nie prowokuje. Idealne rozwiązanie na każdy niestrzeżony parking dla miłośników dynamicznej jazdy, rozsądnej ceny i codziennej funkcjonalności.
Skoda Octavia RS245 2.0 TSI 245 KM, 2017 - test AutoCentrum.pl
Wyświetlenia: 4 587Czym nowa Octavia RS245 różni się od poprzedniej wersji? Wbrew pozorom różnic jest dość sporo.