Skoda Octavia RS 245 – witamy w redakcji!
Właśnie rozpoczęliśmy test długodystansowy Skody Octavii RS. Jak sprawdzi się najbardziej sportowa Skoda w ofercie? Jaką konfigurację testujemy? Zapraszamy do śledzenia naszego testu!
Gdy Skoda zaproponowała nam kolejny test długodystansowy, poprosiliśmy o popularny model w popularnej wersji. Dostaliśmy nową Octavię RS.
Wbrew pozorom, nie jest to niedopatrzenie czy zbytnia wiara Skody w ten model. Co piąta Octavia, jaka zjeżdża z taśmy produkcyjnej, to właśnie RS. Taka sytuacja to prawdziwy ewenement, bo jednak sportowe odmiany stanowią z reguły mały odsetek ogólnej sprzedaży.
Przez następne pół roku będziemy więc próbowali się dowiedzieć, dlaczego RS jest tak chętnie wybieraną wersją Octavii.
Jaką konfigurację testujemy?
Skoda Octavia RS 245 – napęd
Choć wcześniej w ofercie Skoda Octavia RS była dostępna z dwoma silnikami benzynowymi, teraz został już tylko jeden, ten mocniejszy. Pod maską mamy więc 245 KM, a moc przenoszona jest na przednie koła przez 7-biegową skrzynię DSG.
Głównym punktem programu pod tytułem „RS245” jest elektrohydraulicznie sterowany mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu. Nie mówimy tu o XDS czy XDS+, które wykorzystuje hamulce do imitacji pracy takiego mechanizmu, a o fizycznym sprzęgle wielopłytkowym VAQ zamontowanym przy przednim dyferencjale.
Chociaż wydawałoby się, że elektronika jest wrogiem prawdziwie sportowych wrażeń, to jednak zbierając informacje z poszczególnych czujników, w ciągu około 100-160 ms VAQ jest w stanie dopasować stopień zblokowania dyferencjału do zakrętu. Volkswagen testował to rozwiązanie na Nurburgringu – prędkości na wyjściach z zakrętów wzrastały o około 5 km/h w porównaniu do samochodu bez VAQ, co finalnie przełożyło się na o 8,5 sekundy szybsze czasy okrążeń.
I to bardzo dobrze, że właśnie Octavia RS z VAQ została w ofercie i trafiła do nas na test.
Wirtualny kokpit po raz pierwszy
Nie mamy więc podgrzewanych siedzeń, ale jest za to dwustrefowa klimatyzacja. Nie mamy skóry, ale jest tapicerka wykonana z tkaniny i Alcantary. Nie mamy też najwyższego systemu multimedialnego Columbus z 9,2-calowym ekranem, ale mamy nawigację, a więc mamy system Amundsen z usługami online za 2000 zł. Nie mamy też zawieszenia DCC.
Octavia RS to oczywiście topowa wersja, więc standard jest tu jednak bogaty. 8-calowy ekran systemu multimedialnego mieliśmy już w standardzie, opcjonalna jest tylko nawigacja. Na zewnątrz zobaczymy pełne oświetlenie LED, 18-calowe felgi i pakiet Black.
Największym zaskoczeniem okazał się tu Virtual Cockpit – opcja za 2200 zł. Został wprowadzony w roczniku modelowym 2019 i w Skodzie widzimy go po raz pierwszy właśnie w naszym długodystansowym RS-ie.
Ma wiele widoków, włącznie z trybem nocnym, w którym gasną praktycznie wszystkie kontrolki, a na czarnym tle pojawiają się tylko kluczowe informacje. Jest też widok, który łudząco przypomina ten z Audi R8 – jak na razie z nim jeździmy najczęściej.
Test długodystansowy Skody Octavii RS 245 – zaczynamy!
Znacie już samochód, z którym spędzimy najbliższe pół roku. Zaplanowaliśmy już szereg materiałów, w których przyjrzymy się Skodzie Octavii RS bliżej z różnych stron.
Jak sprawdzi się na co dzień? Jak sprawdzi się w jeździe sportowej? A co z jej walorami rodzinnymi? A może zamiast nowej Skody Octavii RS lepiej wybrać starszy, ale bardziej wyczynowy samochód?
Na te i inne pytania odpowiemy już wkrótce. Pamiętajcie, żeby śledzić portal AutoCentrum.pl i nasze media społecznościowe.
Redaktor