Skoda Octavia - nowości roku 2017
Najnowsza Octavia jest z nami już 3 lata. Jeździliśmy praktycznie każdą jej odmianą - od Joy po RS. Czy może nas jeszcze czymś zaskoczyć? Niekoniecznie. Producent przewidział jednak zmiany w ofercie roku modelowego 2017. Jakie? Sprawdziliśmy na prezentacji w Mlada Boleslav.
O Skodzie Octavii powiedziano już chyba wszystko, ale klienci nadal chętnie zamawiają tego większego kuzyna Golfa. Z taśmy produkcyjnej w Mlada Boleslav zjechało już ponad 6 milionów samochodów opatrzonych taką nazwą, co chyba mówi samo za siebie. Nic więc dziwnego, że nastroje klientów, którzy liczą lata mijające od premiery, trzeba też jakoś pobudzić. Skoda zrobi to w modelach przygotowanych na rok 2017.
Łączność i więcej Simply Clever
Facelifting, choć tu ciężko o jako takim mówić, wprowadza często aktualizacje systemów pokładowych. Sama nawigacja się nie zmienia, ale Phonebox pozwala teraz bezprzewodowo ładować telefon. Obsługuje standard Qi, czyli będzie współpracował z większością telefonów. Takich, które to obsługują, rzecz jasna. Sprowadza się to więc do tego, że lista kompatybilnego sprzętu nie jest tak długa, jak by się wydawało, ale coraz więcej producentów oferuje takie rozwiązania - widocznie w tym widzą (i całkiem słusznie) przyszłość. Na pewno jest to wygodne.
Na poziomie wyposażenia Active dostaniemy już radio Swing, kiedy do systemu Amundsen otrzymamy teraz moduł Wi-Fi. Pozostając w temacie elektroniki, możemy zamówić uchwyty na iPady mocowane za przednimi zagłówkami - te same, które od początku mogliśmy zamawiać w Superbie.
Z Superba zaczerpnięto też uchwyt na parasol, choć nie mieści się on jeszcze w drzwiach. Takowy znajduje się pod fotelem pasażera siedzącego z przodu. Ciekawostką jest też dodanie kamery cofania ze spryskiwaczem. To jest już Simply Clever.
Downsizingu ciąg dalszy
Czy kogoś to jeszcze dziwi? Pod maskę nowej Octavii trafi kompletnie nowy silnik. Zgodnie z aktualnymi trendami będzie to… 1.0 TSI. Ten trzycylindrowiec osiągnie 115 KM i 200 Nm momentu obrotowego. Czy to wystarczy? Jeździłem - i wystarczy. Może nie dynamicznym kierowcom, może też nie tym, którzy przyzwyczaili się do mocnego ciągu diesli - ale spokojni kierowcy będą zadowoleni.
Przede wszystkim zaskakuje cisza, jaka panuje w Skodzie Octavii z 1.0 TSI. Kultura pracy tej jednostki jest naprawdę przyzwoita i dotyczy to też wkręcania na wyższe obroty. Przez znaczną większość czasu silnika praktycznie nie słychać.
Przyjrzyjmy się też samej jego konstrukcji. Miała być przede wszystkim lekka. Z tego też względu skrzynię korbową wykonano z aluminium. Mimo że silniki trzycylindrowe nie należą do najlepiej wyważonych - drgania 1.0 TSI udało się opanować bez użycia wałków wyważających. Pojawiają się też dwa obwody chłodzenia dla dolnych i górnych partii silnika. W głowicy znajdziemy z kolei system wtrysku wysokiego ciśnienia - ciśnienie może sięgać nawet do 250 barów.
Oczywiście wszelkie usprawnienia mają przynieść niższe zużycie paliwa. W tym celu w przedniej części samochodu zainstalowano klapy, które zamykając się poprawiają obieg powietrza, ale też dodano mały spoiler na klapie bagażnika. Nowa Skoda Octavia ma też być sprzedawana z oponami o mniejszych oporach toczenia. Jak to wszystko wpływa na spalanie? Musielibyśmy to jeszcze dokładnie sprawdzić, ale jazda po autostradzie ze stałą prędkością rzędu 110-120 km/h zaowocowała wynikiem w okolicach 5,9 l/100 km.
Nie zapominajmy jednak o mocniejszych modelach. Skoda Octavia RS dostaje teraz napęd obu osi realizowany przez sprzęgło Haldex piątej generacji. Wreszcie. Szkoda, że tylko w wersji ze 184-konnym dieslem, ale dobre i to - RS-ka z tym napędem prowadzi się o wiele pewniej i znacznie rzadziej traci przyczepność, bo przecież wersje z napędem na przednią oś wyjątkowo nie lubią przyspieszania na mokrej nawierzchni.
W Octaviach, których moc przekracza 150 KM dostaniemy też zawieszenie o zmiennym stopniu tłumienia - DCC. Siła tłumienia jest kontrolowana indywidualnie dla każdego z kół z osobna, ale co najważniejsze - wybór profilu jazdy wpływa teraz na charakterystykę pracy zawieszenia w zakresie trybów Sport, Comfort i Normal.
Rozwój?
Widząc co Volkswagen wyczynia w obrębie swojej grupy, możemy mieć żal do speców od produktu, którzy ustalają, co możemy dostać w samochodach danej marki, a czego nie. Pogodziliśmy się już z myślą, że Octavia RS może być napędzana wyłącznie na jedną oś, a tu jednak - dostajemy 4x4, tyle że w dieslu. Nie zdziwiłbym się, jeśli w późniejszym czasie znowu się okaże, że jednak można mieć 4x4 także w RS-ach benzynowych.
Ciekawostką jest nowy silnik, co do którego można mieć zastrzeżenia, ale nie odmówimy mu bardzo dobrej kultury pracy i przyzwoitych osiągów. Octavie z roku modelowego 2017 powinny też spalać mniej, dzięki usprawnieniom w zakresie aerodynamiki.
Obyło się bez rewolucji, ale Octavia na pewno w miejscu nie stoi.
Redaktor