Skoda Fabia Style 1.2 TSI – codzienność w kolorze Czerwień Corrida
Tym razem do testów dostaliśmy świetnie wyposażoną Fabię. Po pierwsze - z zewnątrz wygląda dobrze: piękny czerwony lakier idealnie komponuje się z czarnym dachem i bocznymi słupkami oraz z felgami aluminiowymi Black Color Concept. Po drugie - auto ma silnik 1.2 TSI z automatyczną 7-biegową skrzynią, do tego z funkcją Start-Stop, kamerę cofania, sportowe fotele, przyciemniane tylne szyby, aktywny tempomat, bezkluczykowy dostęp do samochodu i uruchamiania silnika itd. Sporo tego jak na niewielką Fabię. Bogate wyposażenie wywindowało jednak cenę do około 75 000 zł. Czy warto wydać tyle na ten samochód?
Wygląd samochodu naprawdę robi dobre wrażenie - to zasługa bogatego wyposażenia, ale i koloru Czerwień Corrida. W środku natomiast mamy bardzo wygodne fotele ze zintegrowanym zagłówkiem. Niestety, materiały obiciowe nie są dobrej klasy - są twarde i podatne na zarysowania, co szczególnie widać na obiciach drzwi (te ewidentnie są słabej jakości). Szybko się brudzą i bardzo ciężko je doczyścić. Deska rozdzielcza z kolei jest bardzo funkcjonalna i ergonomiczna. Tutaj zastosowano też nieco lepsze materiały wykończeniowe, chociaż może raczej są nie tyle dobre, co dobrze wyglądają. Niemniej pochwalić na pewno należy spasowanie elementów - w tym przypadku jest tak, jak powinno być.
Lusterko wewnętrzne jest "poprawne", jednak jeśli w aucie przewozi się dziecko, nie można w żaden sposób tak go ustawić, by widzieć coś więcej niż czubek jego głowy.
Simply Clever - schowek na okulary w podsufitce jest, ale cóż z tego, skoro zmieszczą się tam tylko bardzo małe lub dziecięce egzemplarze. Z kolei podłokietnik z przodu między siedzeniami jest zbyt mały. Od razu pojawia się myśl, że znajdujący się w nim schowek powinien być głębszy. Kieszenie w bocznych drzwiach mają natomiast dość sporo miejsca na drobiazgi i, co ważne, mieści się w nich spokojnie duża butelka z wodą.
A co z tyłu? Bagażnik jest spory i można załadować do niego naprawdę sporo rzeczy - nawet większą ilość sadzonek do ogrodu. Szkoda jednak, że nie da się na płasko złożyć oparć w tylnym rzędzie. Przy większej ilości towaru do przewiezienia na pewno będzie to problemem. Ponadto bagażnik ma dwa duże haczyki na zakupy, jedną dość sporą kieszonkę i drugą - niewielką - na drobiazgi.
Nieco elektroniki
Radio i nawigacja Amundsen robią bardzo dobre wrażenie, tym bardziej, że między zegarami nawigacja może pokazywać najbliższe manewry - działa szybko, prowadzi poprawnie. Dodatkowo, samochód może się połączyć z naszym telefonem poprzez Bluetooth oraz Smart Link (chociaż mnie osobiście ta szuka się niestety nie udała), co na pewno będzie przydatne w czasie jazdy. W trasie przyda się też aktywny tempomat.
Z kolei klimatyzacja może nieco rozczarować. Owszem, działa sprawnie, ale tylko z przodu. W Fabii nie ma nawiewu z tyłu samochodu i przy temperaturze powyżej 30 stopni Celsjusza na zewnątrz, na tylnych siedzeniach, mimo włączonej klimatyzacji, robi się duszno i ciepło. Testowany egzemplarz miał przyciemniane szyby tylne, ale i te niewiele pomogły. Mimo że auto jest małe, to jednak zimne powietrze nie ma łatwego zadania, by przy upałach dotrzeć do pasażerów siedzących z tyłu. Tu minus dla Skody - konkurencja często umieszcza bowiem nawiewy z tyłu.
W drogę!
Silnik testowanej Fabii jest bardzo spokojny i ma dobry stosunek mocy do wagi samochodu. W połączeniu z systemem Start-Stop oraz z automatyczną 7-biegową skrzynią robi naprawdę dobre wrażenie przy spokojnej jeździe. Skrzynia świetnie zestopniowana, a każdy z siedmiu biegów jest dobrze wybierany nie tylko w mieście, ale i w górach. Nic nie szarpie, biegi zmieniane są płynnie. Nic też nie stoi na przeszkodzie, by w trasie ze spalaniem zejść do poziomu podanego przez producenta w danych technicznych. Jednak po mieście dynamiczna jazda zabierze nam o około 3 litry więcej na 100 km niż podaje producent.
Po pokonaniu 600 km komputer pokazał średnie spalanie na poziomie 5,5l/100km. Jak na samochód z automatyczną skrzynią biegów, ciągle wyłączoną podczas upałów klimatyzacją, a także przy wcale nie tak wolnej jeździe po mieście i wypadzie rodzinnym w góry, wydaje się to być bardzo poprawnym wynikiem.
Dzięki niskiej wadze auto łatwo przyspiesza i hamuje, dobrze trzyma się drogi na zakrętach, choć trzeba przyznać, że przy większych prędkościach zaczyna "pływać" po asfalcie, a wewnątrz robi się naprawdę głośno.
Zawieszenie jest bardzo komfortowe, jednak jest pewien problem - mam nadzieję, że dotyczy tylko tego egzemplarza. Otóż na poprzecznych nierównościach auto dziwnie dobija kołami i podskakuje w niezbyt kontrolowalny sposób.
Fabia wyposażona jest w kamerę cofania, która sprawdza się przy parkowaniu nawet w ciemnych nieoświetlonych miejscach. Dziwne jest jednak to, że w danym egzemplarzu, choć ogólnie bardzo dobrze wyposażonym, nie ma przednich czujników parkowania. Są tymczasem z tyłu, wraz z kamerą.
Czy warto?
Testowana Skoda Fabia Style z silnikiem 1.2 TSI (110 KM), w dodatku w kolorze soczystej czerwieni, robi naprawdę bardzo dobre pierwsze wrażenie. Dalej też nie jest źle. Świetnie sprawdzi się bowiem w mieście, jak i w podmiejskich dojazdach do pracy. Może też niewiele spalić przy odpowiedniej jeździe - pod warunkiem, że nie mamy zbyt "ciężkiej nogi". Dodatkowo jest świetnie wyposażona jak na auto tej klasy, bezpieczna i nowoczesna. Niestety, przy tej konfiguracji samochód kosztuje niemało, bo około 75 000 zł. Konkurencja - nawet wewnątrz tej samej marki - jest spora i za podobną kwotę można kupić na przykład dość dobrze wyposażone lub po prostu większe auta jak Rapid, Octavia czy Yeti.
Uważam jednak, że jeśli ktoś chce się wyróżnić z tłumu Fabii na ulicach, czuć się komfortowo dzięki wszystkim dodatkom, jakie były na pokładzie, skrzyni automatycznej wraz z dobrym silnikiem to możemy testowany model z czystym sumieniem polecić.