Seat Leon ST - kombi na sportowo
W ofercie hiszpańskiej marki pojawiło się kombi, które stanowi ciekawą propozycję dla klientów prowadzących aktywny tryb życia, jak również osób poszukujących rodzinnego samochodu ze sportowym pazurem. Seat Leon ST próbuje połączyć ogień z wodą - dynamiczną stylizację i dobre właściwości jezdne z funkcjonalnością i komfortem.
Od 2012 roku Seat produkuje Leona trzeciej generacji. Trzonem sprzedaży jest pięciodrzwiowy hatchback, który - statystycznie rzecz ujmując – zamawiają osoby w wieku 35 lat. Dynamicznie stylizowany, 3-drzwiowy Leon jest ulubieńcem młodszej części klienteli. Średnia wieku zainteresowanych zakupem wersji SC to 27 lat.
Pod koniec ubiegłego roku hiszpańska marka zaprezentowała Leona ST. Produkcja ruszyła, a pierwsze egzemplarze kombi właśnie trafiają do polskich salonów. Nowość jest cennym uzupełnieniem oferty. Seat wreszcie ma propozycję dla osób poszukujących funkcjonalnego auta segmentu C. Kombi powinno ułatwić marce także dotarcie do starszych klientów. Szacowana średnia wieku nabywców Leona ST wynosi 48 lat.
4,54-metrowy Seat Leon ST wygląda bardzo nowocześnie. Stan rzeczy nie jest wyłącznie zasługą czystych i ostrych linii nadwozia. Wizerunek hiszpańskiego kombi kształtuje też oświetlenie – w wersjach Style oraz FR w całości bazuje na diodach. Na podkreślenie zasługuje fakt, że LED-owe reflektory, które w przypadku modeli innych marek są kosztownymi pozycjami z listy wyposażenia opcjonalnego, w dwóch najdroższych wersjach Leona należą do wyposażenia standardowego.
Wydłużenie przestrzeni bagażowej o 27 centymetrów nie pogorszyło prezencji Leona. Dzięki niskiej i mocno nachylonej tylnej szybie samochód wygląda dynamicznie. Co ważne, nie rozczarowuje także pojemnością bagażnika. Do dyspozycji mamy nawet 587 litrów z możliwością powiększenia do 1470 litrów. To jedne z najlepszych wartości w klasie, a ewentualna utrata części kubatury na rzecz koła zapasowego lub subwoofera systemu audio nie dokucza nawet przez chwilę. Podwójna podłoga, liczne przegródki oraz skrytki ułatwiają utrzymanie porządku w przedziale bagażowym. Przeprojektowanie tylnego pasa obniżyło próg bagażnika. W 3- i 5-drzwiowych Leonach jest on bardzo wysoki i zmusza do dźwigania bagażu. Jeżeli przyszły użytkownik Leona ST spodziewa się, że będzie musiał przewozić długie przedmioty, może dopłacić 289 zł za składane oparcie fotela pasażera, które wraz ze złożonym oparciem tylnej kanapy tworzy płaską powierzchnię o długości 2,5 metra.
Standard wykończenia oraz funkcjonalność przedziału pasażerskiego nie odbiegają od standardów, które znamy z Leonów w wersji hatchback. Mamy więc do czynienia z uporządkowaną deską rozdzielczą, eleganckim, a zarazem przejrzystym panelem wskaźników oraz wygodnymi fotelami. Kierowca i pasażer podróżujący obok nie mogą narzekać na brak miejsca. Przestrzeni nie brakuje również z tyłu, jednak wysoki tunel środkowy sprawia, że wygodnie będzie tylko dwóm osobom.
Seat mógłby nieco popracować nad jakością tworzyw wykończeniowych. Górne części deski rozdzielczej i boczków przednich drzwi są miękkie. Im niżej, tym plastiki mniej przyjemne w dotyku. Spoglądając na dolną część konsoli środkowej z panelem sterującym wentylacją oraz klapką maskującą wnękę na drobne przedmioty, trudno nie odnieść wrażenia, że projektantom skończyła się wena. Lub za ich plecami stał kontroler z Wolfsburga, który pilnował, by nie powstało wnętrze, które mogłoby prezentować się lepiej od kabiny Golfa VII.
Z nowoczesnym wizerunkiem Leona koliduje niska rozdzielczość ekranu systemu multimedialnego. Dokucza także monochromatyczny wyświetlacz komputera pokładowego – nie wiemy, czy bardziej boli niska rozdzielczość, czy świadomość, że w momencie zamówienia nawigacji (3531 zł) ekran stanie się kolorowy, a przejścia między kolejnymi pozycjami menu będą efektownie animowane.
Wyraźnie wyprofilowana kierownica oraz dosyć nisko umieszczone siedziska foteli przypominają o sportowych aspiracjach marki Seat. Podkreśla je również charakterystyka pracy zawieszenia – jest twarde, ale nie na tyle, by dobijać lub hałasować na nierównościach. Seat Leon ST bardzo chętnie i posłusznie wykonuje polecenia wydawane kierownicą, co jest nie tylko zasługą dobrze zestrojonego układu jezdnego, ale również niskiej masy własnej pojazdu. Podstawowa wersja waży niecałe 1,2 tony.
Wprowadzenie na rynek Leona ST było świetną okazją do lekkiego odświeżenia oferty. Na liście opcji znajdziemy aktywny tempomat z funkcją awaryjnego hamowania, progresywne wspomaganie układu kierowniczego oraz adaptacyjne zawieszenie z amortyzatorami o elektronicznie sterowanej sile tłumienia.
Od kwietnia będzie można zamówić napęd na cztery koła 4Drive. Póki co dodatek ułatwiający jazdę po ośnieżonych drogach jest zarezerwowany dla 105-konnego Leona ST 1.6 TDI Style. Niewykluczone, że napęd ze sprzęgłem Haldex piątej generacji będzie można zamówić również do kombi ze 150-konnym motorem 2.0 TDI.
Leon ST będzie dostępny w czterech wersjach wyposażeniowych. Bazowa Entry pojawiła się w cenniku, by Seat mógł ogłosić, że ceny startują z poziomu 58 300 zł. Aby faktycznie cieszyć się Leonem, trzeba zamówić przynajmniej wariant Reference (od 64 900 zł). Poziom Style oferuje dużą liczbę ciekawych udogodnień, ale wymaga wyłożenia przynajmniej 75 600 zł. Dla amatorów sportowych wrażeń Seat przygotował flagową odmianę FR z utwardzonym zawieszeniem, inaczej ukształtowanymi zderzakami oraz przełącznikiem Seat Drive Profile, który zmienia charakterystykę pracy układu kierowniczego, skrzyni biegów oraz silnika. W trybie Sport jednostka napędowa zaczyna też ciekawiej brzmieć.
Pozostaje jeszcze wybranie optymalnego źródła mocy. Dla Leona ST przewidziano benzynowe jednostki 1.2 TSI (86 KM, 160 Nm lub 105 KM, 175 Nm), 1.4 TSI (122 KM, 200 Nm lub 140 KM, 250 Nm) i 1.8 TSI (180 KM, 250 Nm) oraz turbodiesle 1.6 TDI (90 KM, 230 Nm lub 105 KM, 250 Nm) i 2.0 TDI (150 KM, 320 Nm lub 184 KM, 380 Nm). Naszym zdaniem najlepszy kompromis między osiągami, zużyciem paliwa, wyglądem, wyposażeniem i ceną zakupu oferuje 140-konny Leon ST 1.4 TSI Style.
Warto wiedzieć, że dla Leonów z silnikami o mocy przekraczającej 150 KM Seat zarezerwował wielowahaczowe zawieszenie tylnej osi. Koła słabszych wersji są prowadzone przez belkę skrętną - mniej wyszukaną, ale łatwiejszą i tańszą w obsłudze serwisowej. Różnice między rozwiązaniami są wyczuwalne nie tylko podczas jazdy na granicy przyczepności, kiedy bardziej zaawansowane rozwiązanie gwarantuje wyższą precyzję prowadzenia oraz spokojniejsze reakcje na zmiany obciążenia lub wyboje na zakręcie. Niezależne zawieszenie tylnej osi ciszej i subtelniej filtruje nierówności i krócej „rozpamiętuje” wibracje. Tylko do najmocniejszych odmian można zamówić adaptacyjne zawieszenie oraz progresywny układ kierowniczy ze zmiennym przełożeniem i siłą wspomagania uzależnioną od prędkości.
Leon ST wzmocnił portfolio Seata. Ułatwi marce dotarcie do nowych grup klientów – osób prowadzących aktywny tryb życia, rodzin, a także nabywców flotowych. Dodatkowa przestrzeń na bagaż została umiejętnie połączona z resztą nadwozia, a praktyczne wydanie Leona nie zatraciło atutów hatchbacków, ani sportowego ducha marki.