Seat Leon ST Cupra - Sport i Transport
Wielu kierowców marzy o sportowym samochodzie. Stojąc przed koniecznością dokonania wyboru, często odrzucamy marzenia i kierujemy się rozsądkiem. Można pójść inną drogą i poszukać modelu będącego kompromisem między radością z jazdy i wysoką funkcjonalnością. Jednym z nich jest Leon Cupra w wersji... kombi.
Oferta hiszpańskiej marki ewoluuje. Przez lata oferowano wyłącznie 5-drzwiowego Leona. Plastyczność architektury MQB, która jest szkieletem Leona III, umożliwiła wykonanie istotnego kroku naprzód. Portfolio Seata wzmocnił urodziwy Leon SC z trzydrzwiowym nadwoziem i skróconym rozstawem osi. Idąc za ciosem, zaproponowano praktyczne kombi, czyli wariant Sport Tourer. Dotychczas najmocniejszy z Leonów ST krył pod maską 184-konne 2.0 TDI. Nadszedł czas na sport przez duże „S”, czyli Cuprę.
Proporcjonalne, ostro nakreślone kombi z efektownym przetłoczeniem bocznym Línea Dinámica i diodowymi światłami wygląda nowocześnie. Cupra jeszcze bardziej rzuca się w oczy. Trudno nie zwrócić uwagi na zderzak z powiększonymi wlotami powietrza, 19-calowe koła, dyfuzor czy dwie rury wydechowe.
Minimalistycznie stylizowane wnętrze Leona ożywiły kubełkowe fotele ze zintegrowanymi zagłówkami, aluminiowe nakładki na progi i pedały, wstawki w kolorze czerni fortepianowej oraz logotypy Cupra. Ergonomia, przejrzystość i funkcjonalność stoją na wysokim poziomie. Pozycja za kierownicą – niezwykle ważna w sportowym samochodzie – nie budzi zastrzeżeń. Podobnie jak przestronność wnętrza. Miejsca nie brakuje zarówno w pierwszym, jak i drugim rzędzie siedzeń, pod warunkiem, że w podróż wybiorą się cztery osoby. Duży plus za bagażnik. 587 litrów z możliwością powiększenia do 1470 l, regularny kształt, symboliczny próg załadunku, wnęki na mniejsze przedmioty, gniazdo 12V, zaczepy i taśma do mocowania bagażu oraz dwa haczyki na siatki z zakupami – w segmencie kompaktowych kombi mało kto liczy na więcej.
Po przekręceniu kluczyka w stacyjce tylko obrotomierz sygnalizuje, że silnik rozpoczął pracę. Do kabiny nie przenikają wibracje, a motor na biegu jałowym jest praktycznie niesłyszalny. Kolejnym zaskoczeniem jest miękko działające sprzęgło. Hiszpanie zadbali, by pokonując kolejne kilometry w korku kierowca nie żałował, że wybrał Cuprę. Utwardzone i obniżone o 25 mm zawieszenie również nie daje się we znaki. Informuje o stanie drogi, ale skutecznie wygasza gros nierówności. Odczuwalne i słyszalne są tylko krótkie, poprzeczne uskoki. Na dłuższych trasach docenimy wygodne fotele i niski poziom hałasu.
Dotychczas Leon był krytykowany za przeciętny system multimedialny. Niska rozdzielczość, wolno działające i toporne menu powoli odchodzą do lamusa. Standardem pozostał Media System Plus z 5,8-calowym wyświetlaczem, który za dopłatą można doposażyć w nawigację. Ciekawszą alternatywą jest nowy Navi System High. Poza 6,5-calowym ekranem z dwukrotnie wyższą rozdzielczością, dysponuje bardziej zaawansowaną nawigacją, przyjemniejszym dla oka menu, funkcją Mirror Link oraz dyskiem o pojemności 10 GB.
W segmencie sportowych samochodów na znaczeniu zyskuje możliwość personalizacji pojazdu. Seat przygotował ciekawe pakiety wyposażenia. Cupra Line zawiera białe, czarne bądź pomarańczowe felgi, obudowy lusterek, obramowania atrapy chłodnicy oraz napisy Cupra na klapie bagażnika. Kto lubi mocniej nacisnąć na gaz, powinien zastanowić się nad pakietem Performance. Czterotłoczkowe zaciski Brembo oraz nawiercane tarcze w rozmiarze 370x32 mm podnoszą siłę hamowania i są odporne na przegrzanie, a 19-calowe felgi z półwyczynowymi oponami Michelin Pilot Sport Cup 2 zapewniają lepszą trakcję.
Zespoły napędowe nie różnią się od stosowanych w 3- i 5-drzwiowych Cuprach. Silnik 2.0 TSI występuje w wariantach rozwijających 265 KM i 350 Nm oraz 280 Nm i 350 Nm. Słabsza Cupra ST przyspiesza do „setki” w 6,2 s. Fabryczny zastrzyk mocy skraca czas sprintu do 6,1 s. Decydując się na zastąpienie manualnej skrzyni opcjonalną przekładnią DSG z sześcioma przełożeniami i funkcją Launch Control, zaoszczędzimy 0,1 s. A spalanie? Seat deklaruje niecałe 7 l/100km. Odczytana z komputera średnia z 1276 km – 9,4 l/100km. Bardzo przyzwoicie, biorąc pod uwagę różnych kierowców, zróżnicowane style jazdy i 280 KM pod maską.
Jednostka EA888 jest owocem pracy inżynierów Audi, którzy nasycili ją masą nowoczesnych rozwiązań. Wspomnijmy o zintegrowanym z głowicą i otoczonym płaszczem wodnym kolektorze wydechowym, zmiennych fazach rozrządu, zaworach wydechowych z regulowanym wzniosem czy kombinacji pośredniego i bezpośredniego wtrysku paliwa, która zapewnia optymalne napełnienie cylindrów w każdej sytuacji. Efekty? Silnik spontanicznie reaguje na gaz, a przyzwoita siła ciągu jest do dyspozycji nim obrotomierz wskaże 2000 obr./min. Powyżej 3000 obr./min Cupra solidnie wgniata w fotele, równomiernie przyspieszając po odcięcie zapłonu. Kolejny bieg i... zabawa zaczyna się od nowa.
Układ jezdny Cupry ST zaskakująco dobrze radzi sobie z przenoszeniem potężnych sił na asfalt. Procentują opony o szerokości 235 mm oraz obecność mechanicznej blokady mechanizmu różnicowego. Sercem systemu VAQ jest elektrohydraulicznie sterowane sprzęgło wielopłytkowe, które przenosi większy moment na zewnętrze do łuku koło. Dopóki kierowca naprawdę nie przesadzi z prędkością, Cupra nie pozwala sobie na podsterowność. Mało tego, VAQ potrafi zacieśnić tor jazdy po... dodaniu gazu.
Niezbyt ciężki Leon (od 1365 kg) błyskawicznie zmienia kierunek, a dodatkowe 27 cm i 45 kg blachy za tylną osią nie wpływają istotnie na wrażenia z jazdy. W Cuprze, jak przystało na sportowy samochód, każdej akcji towarzyszy wyraźna reakcja. Umiejętnie operując kierownicą, gazem i hamulcem znajdziemy przyjemną granicę między pod- i nadsterownością. Poczucie zespolenia z samochodem jest niepodważalnym atutem Cupry. Niektórzy ocenią Seata wyżej od hot hatchy z napędem na cztery koła. Drugie z wymienionych jeżdżą świetnie, ale prędzej czy później dają do zrozumienia, że ostatnie słowo należy do elektroniki.
Skoro o elektronice mowa... ESP najmocniejszych Leonów posiada dwustopniowy wyłącznik. Krótkie naciśnięcie dezaktywuje kontrolę trakcji i przestawia ESP w tryb Sport – można cieszyć się niewielkimi i bezpiecznymi poślizgami. Kto czuje się na siłach, może całkowicie uśpić asystę.
Dopasowanie charakterystyki samochodu do osobistych preferencji ułatwia też selektor trybów jazdy z programami Comfort, Sport, Cupra oraz Individual. Zmiany są odczuwalne. W trybach Sport i Cupra spada siła wspomagania układu kierowniczego, utwardzone amortyzatory dosadniej informują o stanie nawierzchni, reakcja na gaz staje się ostrzejsza, a ukryty w ścianie grodziowej „sound actuator” wplata chrapliwe nuty w odgłos pracy silnika. Individual pozwala na własnoręczne ustawienie kluczowych podzespołów.
Minimalne zastrzeżenia można mieć do skrzyń biegów. Lewarek manualnej przekładni mógłby stawiać większy opór i wpadać w kolejne położenia z bardziej wyczuwalnym kliknięciem. Z kolei DSG potrafi zaskoczyć przepięciem biegu na wyższy, kiedy w trybie manualnym dokręcimy obroty do czerwonego pola. To jednak niuanse, które dostrzeżemy wyłącznie podczas wyciskania z Cupry wszystkich soków na torze.
Na rynku nie brakuje mocnych kombi segmentu C. Wystarczy wspomnieć o Megane GT (220 KM), Octavii RS (220 KM), Focusie ST (250 KM) i nadchodzącym Golfie R (300 KM). W maju do walki o klienta stanie Cupra ST. Szanse na sukces są duże. Sportowe kombi Seata kusi atrakcyjnie stylizowanym nadwoziem, przestronnym i funkcjonalnym wnętrzem, mocnymi silnikami oraz dobrze zestrojonym układem jezdnym z prawdziwą blokadą mechanizmu różnicowego. Kartą przetargową mogą okazać się rozsądnie skalkulowane ceny – od 112 700 zł za 265 KM do 125 900 zł za 280-konną Cuprę ST z DSG. Konkurenci startują z niższych pułapów, ale Cupra nie idzie na kompromis w kwestii wyposażenia. Nie trzeba dopłacać m.in. za diodowe reflektory, adaptacyjne amortyzatory, obszyte alcantarą „kubełki”, dwustrefową klimatyzację czy system audio z dotykowym ekranem i złączami multimedialnymi.
Seat wraca do gry. Po chwili stagnacji i braku pomysłu na dalszy rozwój marka złapała wiatr w żagle. Głównie za sprawą udanego Leona, który w ubiegłym roku zdetronizował Ibizę, dotychczasowy przebój hiszpańskiej firmy. Do czasu wprowadzenia nowej Ibizy przewaga Leona może rosnąć. Wydłużana lista wyposażenia i nowe wersje – z napędem na cztery koła 4Drive, utereniowiona X-Perience oraz Cupra ST – ułatwią pozyskanie nowych klientów.