Renault Megane 1.2 TCe - po prostu dobre
Samochody cenimy za funkcjonalność, przestronność, poziom wyposażenia, materiały wykończeniowe, właściwości jezdne oraz oszczędne, a zarazem dynamiczne silniki. Większość z pożądanych cech posiada Renault Mégane z nowym silnikiem 1.2 TCe.
Mégane. Kompaktowy model Renault zapadnie kierowcom w pamięć głównie za sprawą drugiej generacji - odważnie stylizowanej, ale także problematycznej. W 2008 roku, wraz z nadejściem "trójki", do lamusa odszedł wyjątkowy design. Jeżeli dać wiarę opracowaniom ADAC, przeszłością jest też ponadprzeciętna awaryjność. Nowe Mégane idzie zderzak w zderzak z liderami segmentu, a do tego okazuje się mniej zawodne od niektórych konkurentów z Niemiec, Korei i Japonii.
W kwietniu bieżącego roku Renault Mégane przeszło delikatny facelifting. Zmiany są naprawdę kosmetyczne. W pasie przednim pojawiły się diodowe światła do jazdy dziennej, natomiast nowy zderzak posiada duży wlot powietrza z metalowym obramowaniem. Najważniejsze kryje się pod maską. Nowa o nowoczesnym silniku Energy TCe 115 – pierwszej konstrukcji Renault, w której bezpośredni wtrysk paliwa połączono z turbodoładowaniem, na okrasę dodając sprawnie działający system wyłączania motoru na czas postoju.
Priorytetem było oczywiście zminimalizowanie zapotrzebowania na paliwo. Renault deklaruje, że w cyklu mieszanym jednostka Energy TCe 115 o pojemności 1,2 litra powinna zużywać 5,3 l/100km. Rzeczywiste spalanie jest wyższe, ale nowa konstrukcja francuskiego koncernu zasługuje na pochwałę za roztropne obchodzenie się z paliwem. W cyklu miejskim wystarcza jej 7,5 l/100km, natomiast w trasie wynik można zbić o dwa litry. Wypracowanie takich rezultatów wymaga oczywiście roztropnego operowania gazem. Co ważne, nawet podczas dynamicznej jazdy wir w baku nie zaczyna przybierać na sile.
Kierujący ma do dyspozycji 115 KM przy 4500 obr./min oraz 190 Nm przy 2000 obr./min. Silnik spontanicznie wkręca się na obroty, chociaż korzystanie z nich na dobrą sprawę nie jest konieczne, ponieważ 90% siły napędowej jest dostępne już od 1600 obr./min.
Spłaszczona krzywa przebiegu momentu obrotowego ogranicza częstotliwość sięgania do lewarka skrzyni biegów. Na podkreślenie zasługuje fakt, że dzięki wysokiej precyzji skrzyni, mieszanie sześcioma przełożeniami jest przyjemnością. Jeszcze kilka lat temu sposób działania przekładni był piętą achillesową samochodów marki Renault.
Na dynamikę, biorąc pod uwagę, że mowa o wersji, która ma przede wszystkim rozważnie obchodzić się z paliwem, nie sposób się skarżyć. W razie potrzeby cyfrowy prędkościomierz może wyświetlić „setkę” po 10,9 sekundy od startu.
Możliwości zawieszenia Renault Mégane Energy TCe 115 znacznie przewyższają potencjał silnika. Sprężysty układ jezdny bardzo dobrze i cicho tłumi nierówności. Przy pierwszym kontakcie można odnieść wrażenie, że Renault Mégane nadmiernie izoluje kierowcę od drogi. Informacje o sytuacji na styku opon z nawierzchnią płyną głównie przez układ kierowniczy z właściwie dobraną siłą wspomagania. Wraz z kolejnymi kilometrami Mégane utwierdzi nas jednak w przekonaniu, że zespół odpowiedzialny za strojenie jego zawieszenia wykonał kawał solidnej roboty. Samochód jest precyzyjny, neutralny i niewrażliwy na nagłe zmiany obciążenia.
W układzie jezdnym Mégane tkwią naprawdę duże rezerwy, które pozwalają na dynamiczną jazdę. Swój wkład w prowadzenie ma również mały i lekki silnik pod maską. Spontaniczność oraz responsywność Mégane Energy TCe 115 może być szczególnym zaskoczeniem dla osób obcujących wcześniej z samochodami, których przednie osie poważnie obciążały masywne turbodiesle. Kilkadziesiąt kilogramów różnicy naprawdę ma znaczenie. Kolejnym atutem zespołu napędowego jest świetne wyciszenie. W samochodzie słyszymy przede wszystkim szum opon oraz świst powietrza opływającego nadwozie.
Przestrzeni we wnętrzu Mégane nie brakuje. Przednie fotele są bardzo wygodne, a dzięki dwupłaszczyznowo regulowanej kierownicy pozycja za sterami samochodu jest optymalna. Renault Mégane ma spory, bo aż 2641-milimetrowy rozstaw osi. Niestety nie przekłada się on na przestronność tylnej części przedziału pasażerskiego - przydałoby się więcej miejsca na wysokości kolan. Opadająca linia dachu zmniejsza ilość przestrzeni nad głowami pasażerów. Bardzo przyzwoity jest natomiast bagażnik, który ma 372 litry pojemności.
Francuskie samochody słyną z wnętrz wykończonych materiałami wysokiej jakości. Nie zabrakło ich oczywiście w Megane. Tworzywa są miękkie i przyjemne w dotyku. W pierwszej chwili powściągliwość stylistyczna oraz zgrupowanie przycisków na konsoli środkowej i przy kierownicy robi wrażenie. Szybko odkryjemy jednak, że rozplanowanie kokpitu Mégane jest specyficzne. Rozmiary oraz położenie pokrętła do regulacji częstotliwości sprawiają, że odruchowo chwytamy za nie, próbując zmienić głośność - do jej regulacji służy natomiast niewielkie pokrętło w lewym górnym rogu radioodtwarzacza.
Przełączniki do sterowania tempomatem oraz ogranicznikiem prędkości osadzono na kierownicy w miejscu, w którym zwyczajowo montuje się przyciski do sterowania systemem audio lub telefonem. Renault wychodzi z założenia, że multimedialne funkcje powinny być obsługiwane pilotem umieszczonym za kierownicą. Narzekać można także na skomplikowane w obsłudze pokrętło z licznymi przyciskami systemu multimedialno-nawigacyjnego. Oczywiście do wszystkiego można się przyzwyczaić.
Testowany samochód w wersji Bose Edition Energy TCe 115 posiadał nagłośnienie Bose Energy Efficient Series Sound System. Dopłaty nie wymagała również dwustrefowa klimatyzacja z czujnikiem jakości powietrza, o którego obecności dumnie informuje napis między czołowymi wywietrznikami. Wśród opcji znalazł się pakiet Visio System (1600 zł), który automatycznie włącza światła drogowe oraz ostrzega o niezamierzonym opuszczaniu pasa ruchu. Szczerze rekomendujemy zainwestowanie w czujniki parkowania (od 1060 zł), ponieważ masywne słupki dachu oraz niewielka szyba bagażnika mocno zawężają pole widzenia.
To właśnie ceny są najpoważniejszym zgrzytem. Renault Mégane Bose Edition2 Energy TCe 115 wyceniono na 76 350 złotych. Jeżeli nie zależy nam na „podrasowanym” nagłośnieniu, możemy wybrać wariant Dynamique2 Energy TCe 115 za 72 150 zł. To dużo, nawet jeżeli weźmiemy pod uwagę liczne zalety samochodu oraz bogate wyposażenie. Podjęcia decyzji o zakupie z pewnością nie ułatwi informacja, że wersja z silnikiem 1.4 TCe 130 kosztuje 1400 złotych mniej. Jeżeli nie przywiązujemy większej wagi do roku produkcji, kupując wyprzedawany już samochód z rocznika 2012 zaoszczędzimy 9000 złotych, a za złotówkę otrzymamy opony zimowe. Ostatecznie auto z silnikiem Energy TCe 115 można kupić od 63 150 złotych.
Renault Mégane nie każdego uwiedzie designem. Przestronność wnętrza, osiągi, czy prowadzenie są dobre, ale nie rewelacyjne. W każdej z kategorii Mégane zasługuje na sporą liczbę punktów, których nie traci z powodu rażących niedociągnięć. W efekcie produkt Renault stanowi poważną konkurencję dla kompaktów z innych zakątków Europy oraz Azji. Teoria znajduje pokrycie w statystykach sprzedaży. W ogólnoeuropejskich zestawieniach Mégane plasuje się w pierwszej dziesiątce, ustępując pola niemal wyłącznie niemieckim samochodom. W Polsce struktura sprzedaży wygląda inaczej - odnosząc ją do europejskiej można pokusić się o stwierdzenie, że nie doceniamy Renault Mégane.