Renault Laguna 2.0: Czasy świetności ma już za sobą...
W kilkunastoletniej Lagunie może zawieść niemal wszystko, ale na silnik benzynowy 2.0 wciąż można liczyć.
W latach 90. XX wieku Laguna była jednym z najlepiej sprzedających się modeli Renault. Wielu klientów było wówczas oczarowanych atrakcyjnymi liniami liftbacka i równie ładnego kombi. Obecnie czar nadwozia już prysł, ale pozostały praktyczne zalety, np. przestronne i na ogół dobrze wyposażone wnętrze. Dodatkową zachętą do zakupu tego modelu są bardzo niskie ceny. Niestety, większość Lagun I z początku produkcji, kosztujących od 3 do 5 tys. zł, nadaje się już tylko dla majsterkowiczów, którzy potrafią sami naprawić stosunkowo prostą konstrukcję, jaką jest ten samochód.
Droższe egzemplarze też nie gwarantują bezproblemowej jazdy, ale mimo wszystko koszty utrzymania nie muszą być wysokie, bo łatwo dostępne są zamienniki, poza tym rynek podzespołów używanych jest naprawdę duży. Klocki hamulcowe można kupić już za 50 zł, komplet tarcz hamulcowych za 120 zł, łożysko koła za 90 zł, chłodnicę za 200 zł, a amortyzator tylny za 180 zł. Zawsze też znajdzie się mechanik, który zamontuje to w przystępnej cenie. Niestety, kondycja samochodów serwisowanych przy użyciu tanich lub używanych części poprawia się zazwyczaj na bardzo krótko, tym samym w świadomości polskich kierowców utrwala się stereotyp o ponadprzeciętnej awaryjności aut francuskich.
Osoby dobrze znające ten samochód mają z pewnością inne zdanie. Przede wszystkim błędne jest przekonanie o kiepskiej trwałości podwozia. Owszem, w większości aut z rynku wtórnego zawsze coś stuka, tylne zawieszenie mocno „siada”, a układ kierowniczy nie jest precyzyjny. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że to efekt wyeksploatowania (rzeczywisty przebieg wynosi na ogół ponad 300 tys. km) i braku odpowiedniej obsługi. Drobne naprawy podwozia nie są drogie, jednakże większość Lagun I wymaga kompleksowego remontu układu jezdnego, a to oznacza spore koszty – wymiana amortyzatorów, wahaczy, gum stabilizatora, silentblocków tylnej belki (częsta przyczyna stuków), drążków skrętnych (straciły już sztywność) lub kierowniczych pochłonie blisko 3 tys. zł. Jeśli tego nie zrobimy, zawieszenie zamiast zachwycać nas komfortem jazdy, okaże się źródłem irytacji.
Podobnie będzie z układem napędowym pozbawionym należytej obsługi. Silnik benzynowy 2.0 8V o mocy 115 KM zasługuje na dobrą opinię – ma skłonności do nieszczelności, ale bez remontu może przejechać ponad 500 tys. km. Problemy sprawia jednak jego osprzęt: wycieki z układu chłodzenia (pęknięte przewody gumowe lub cieknąca chłodnica), zużyte szczotki w rozruszniku i alternatorze, uszkodzony zawór wolnych obrotów, zaolejony aparat zapłonowy. Nie są to usterki drogie w naprawie, ale jeśli się skumulują, wydatki będą dotkliwe.
Skrzynia biegów na ogół działa bez zarzutów – dość duże luzy na lewarku są typowe i nie warto z nimi walczyć, podobnie zresztą jak z wyciekiem oleju przez wybierak przełożeń (niegroźne sączenie pojawia się nawet po wymianie uszczelniacza).Jednostka w dobrej kondycji zapewnia przyzwoite osiągi i spala średnio nie więcej niż 9,5 l/100 km. Jej zaletą jest dobra współpraca z instalacją gazową, ale tu też ważna okazuje się regularna obsługa. Niezbyt częsta regulacja instalacji LPG lub zużyty parownik prowadzą do złego składu mieszanki i zbyt wysokiej temperatury w komorze spalania. W efekcie niszczy się uszczelka pod głowicą – przed zakupem warto rozgrzać silnik do temperatury włączania się wentylatorów i skontrolować, czy motor przypadkiem się nie „gotuje”.
Obowiązkowo trzeba też sprawdzić działanie urządzeń pokładowych – wyposażenie jest zazwyczaj dość bogate, ale nie zawsze wszystko działa prawidłowo. W Lagunach z lat 1993-98 duży problem stanowi korozja nadwozia. W młodszych autach zabezpieczenie jest skuteczniejsze, ale rdzewieją przewody hamulcowe.
Podsumowanie - Niestety, niska wartość Laguny I sprawia, że coraz częściej użytkownicy rezygnują z dobrych części i fachowej obsługi. W efekcie stan auta szybko się pogarsza.
fot.Krzysztof Paliński