Proton Suprima S - malezyjski konkurent Focusa
Malezyjska marka Proton nie jest całkowicie nieznana w Polsce. W latach dziewięćdziesiątych sprzedawano przez pewien czas samochody z tym znaczkiem, które de facto były licencyjnymi Mitsubishi. Od tego czasu sporo się zmieniło i firma produkuje własne konstrukcje, choć modele licencyjne nadal znajdują się w ofercie, czego doskonałym przykładem jest Proton Perdana, będący lekko przestylizowaną amerykańską Hondą Accord.
Proton Suprima S to zgrabny hatchback, który zaprezentowano w 2013 roku. W prostej linii auto wywodzi z modelu Preve, sedana produkowanego od 2011 roku. Gdy Proton pracował nad modelem ustalono, że głównymi konkurentami, a zarazem modelami porównawczymi dla inżynierów, będzie Ford Focus, Volkswagen Golf, Mazda 3 oraz Peugeot 308. Oznacza to, że malezyjski koncern celował wysoko. Czy mu się to udało?
Za stylizację nowego Protona odpowiada Azlan Othman, szef projektantów malezyjskiego koncernu, który współpracował z turyńskim Italdesign Giugiaro. Czy w projekcie widać włoską delikatność? Mam wrażenie, że samochód ma nieco zbyt wysoko poprowadzoną linię boczną i brakuje mu ekstrawagancji. Nie zmienia to faktu, że jest całkiem nowoczesny. Może brakuje mu nieco charakteru. Może kojarzy się z najnowszymi chińskimi samochodami, ale nadal wydaje się całkiem atrakcyjnym, stonowanym hatchbackiem, który nie wyróżnia się z tłumu ani pozytywnie, ani negatywnie.
Do napędu wykorzystano silniki z rodziny CamPro, rozwijanej od 2000 roku przez Protona i Lotusa. Suprima S jest napędzana doładowaną jednostką 1,6-litra o mocy 140 KM, który jest łączona ze skrzynią CVT firmy Punch Powetrain. W opcji jest również manualna skrzynia biegów, dostępna na niektórych rynkach. Doładowana jednostka zapewnia nienajlepsze osiągi (9,9 s. do 100 km/h, 190 km/h), a jej apetyt na paliwo jest stosunkowo wysoki – 9,1 litra w cyklu mieszanym to dość sporo, jeśli mówimy o katalogowym zużyciu paliwa.
Na uwagę zasługuje bogate podstawowe wyposażenie wliczając komputer pokładowy z 7-calowym wyświetlaczem, odtwarzacz DVD, Bluetooth, złącze USB i wejście na iPoda. Centrum multimedialne Proton Infotainment System działa w oparciu o Androida. Użytkownik może korzystać z nawigacji oraz Internetu 4G. I to wszystko w bazowej wersji wyposażenia. Trzeba przyznać – robi wrażenie. W samym projekcie wnętrza nie można za to doszukać się nowoczesności czy przepychu. Jest do bólu standardowo.
Proton nie odstaje pod względem bezpieczeństwa – zdobył 5 gwiazdek nie tylko w malezyjskich testach (MyVAP), ale również w australijskich (ANCAP) i brytyjskich (MIRA). W podstawowej wersji samochód jest wyposażony w kontrolę trakcji, ABS, ESC, asystenta hamowania oraz sześć poduszek powietrznych. Proton Suprima S nie jest jeszcze dostępny w Europie, choć firma ma swoje przedstawicielstwo w Wielkiej Brytanii i na Cyprze. Na razie oferowane są mniej atrakcyjne modele GEN-2, Satria czy Savvy, ale w tym roku Suprima S, wraz z Preve, ma pojawić się w salonach w Wielkiej Brytanii i rywalizować z Fordem Focusem czy Volkswagenem Golfem. Kolejnym planowanym rynkiem ma być Turcja. Czy auto odniesie sukces?
Jak łatwo się domyślić, w przypadku mniej znanych marek jeszcze większe znaczenie odgrywa cena. Jeśli będzie równie atrakcyjna, jak niegdyś Daewoo, to kto wie? Mam jednak obawy czy taka rzeczywiście będzie. Proton na rynku australijskim nie jest znacznie tańszy od renomowanych konkurentów, choć różnica jest zauważalna. Malezyjski samochód kosztuje 21,790 tys. dolarów (65,5 tys. zł), a cennik Focusa i Golfa startuje od równowartości odpowiednio: 71 tys. zł i 76 tys. zł.
Proton nie ma najlepszego okresu w swoich dziejach. Ostatni kwartał 2013 roku zakończył się spadkiem sprzedaży na poziomie 21%, a firma kontroluje ok. 20 % lokalnego rynku, sprzedając 10 tys. samochodów miesięcznie. Na najbliższe lata są szykowane potężne inwestycje, które sfinansują rozwój nowych samochodów, w tym elektrycznych, więc o Protonie będziemy jeszcze słyszeć.