Premiery salonu w Genewie od A do Z: marki włoskie
Kontynuujemy naszą wirtualną podróż po halach tegorocznego Salonu Samochodowego w Genewie. Wczoraj zajrzeliśmy na stoiska japońskich marek, dziś postanowiliśmy przyjrzeć się temu, co nad Jezioro Genewskie przywieźli Włosi. Jak się okazuje, większość włoskich nowości to auta z konkretnym stadem koni mechanicznych w zanadrzu...
Alfa Romeo
Jedną z bezsprzecznie najgorętszych nowości tegorocznych targów w Genewie jest Alfa Romeo 4C w produkcyjnej formie. Ku naszej uciesze, seryjna wersja niewiele różni się od prototypu - i ona może poszczycić się urokliwym nadwoziem, lekką, idealnie wyważoną konstrukcją oraz rasowym napędem. Ten ostatni - korzystający z dobroci 240-konnego silnika i 2-sprzęgłowej skrzyni - pozwala przyspieszyć do "setki" w 4,5 sekundy.
Oprócz kompaktowego samochodu sportowego, Włosi zaprezentowali własny pomysł na 4-drzwiową limuzynę w stylu coupe. Koncepcyjna Gloria nie jest jednak dziełem stylistów Alfy - to projekt studentów z centrum motoryzacyjnego designu. Na 4,7 m długości, 1,92 m szerokości i 1,32 m wysokości stworzyli oni auto, które opływową bryłę łączy z szeregiem futurystycznych detali i daje nam obraz na przyszłą limuzynę Alfy.
Ferrari
Na genewskich stoiskach światło dzienne ujrzał długo oczekiwany następca Ferrari Enzo. Nadano mu imię LaFerrari, ozdobiono spektakularnym nadwoziem i wyposażono w technikę umożliwiającą przyspieszenie w czasie 15 sekund do... 300 km/h. Zasługa w tym przede wszystkim 800-konnego silnika V12, a także znanego z bolidów F1 systemu HY-KERS, który w określonych warunkach może dostarczyć dodatkowe 163 KM.
Fiat
Zejdźmy jednak na ziemię i przyjrzyjmy się autom, które kosztują mniej niż 1,3 miliona euro. Takich nie brakuje w gamie Fiata, który przybył do Szwajcarii z paletą kolejnych odmian "pięćsetki". Najciekawsza i zarazem największa z nich to wersja 500L Trekking, która do standardowego mikrovana Fiata dodaje garść terenowych detali stylistycznych i układ Traction+ będący namiastką napędu 4x4.
U boku Trekkinga swoje wdzięki zaprezentowały modele 500 GQ oraz 500e. Pierwszy to kolejna (niespecjalnie) specjalna edycja małego Fiata, wyróżniająca się ekskluzywną kolorystyką nadwozia i obszytą skórą wnętrzem. Znacznie poważniejszą premierą jest wersja "e", którą wyposażono w 111-konny silnik elektryczny oraz baterię litowo-jonową pozwalającą pokonać 140 km na jednym ładowaniu.
Italdesign Giugiaro
Salon Samochodowy w Genewie postanowiło odwiedzić także włoskie studio projektowe Italdesign Giugiaro. Jego nowością okazał się prototyp Parcour, w którym nadwozie będące czymś pomiędzy SUV-em a coupe połączono z 550-konnym silnikiem zapożyczonym z samego Lamborghini Gallardo. Wg oficjalnych danych, auto mknie 100 km/h po 3,6 sekundy od ruszenia i potrafi osiągnąć 320 km/h.
Lamborghini
Skoro już o Lamborghini mowa, pora przyjrzeć się najdroższemu autu w naszym zestawieniu. To model Veneno, którego każdy z 3 egzemplarzy został wyceniony na, bagatela, 3 miliony euro. Co dostajemy za tę kwotę? Unikatowe auto, które robi niesamowite wrażenie swoim wyglądem, a dzięki 6,5-litrowemu, 12-cylindrowemu monstrum o mocy 750 KM jest w stanie przekroczyć barierę 100 km/h po 2,8 sekundy.
Lancia
Genewskie stoisko Lancii trudno uznać za oblegane i... trudno się temu dziwić. Ekskluzywna marka Fiata zaprezentowała bowiem trzy mało istotne nowości. Zarówno Delta S by MOMODESIGN, jak i Ypsilon S by MOMODESIGN oraz Ypsilon Elefantino różnią się od swoich standardowych wersji jedynie takimi detalami jak kolorystyka nadwozia, wykończenie wnętrza czy poziom wyposażenia.
Maserati
Do tej pory Maserati GranTurismo MC Stradale mogło zabrać na pokład kierowcę i tylko jednego pasażera. Klientom najwidoczniej to nie wystarczyło, bo Włosi postanowili przywieźć do Genewy odmianę 4-miejscową. Poza obecnością tylnej kanapy, niewiele różni się ona od wcześniejszej wersji - i tu dostajemy agresywny body-kit nadwozia, sztywniejsze niż w serii zawieszenie i motor "podkręcony" do 460 KM.
Pininfarina
Choć Ferrari ograniczyło swoje premiery do następcy Enzo, szwajcarską wystawę odwiedziła jeszcze jedna nowość spod znaku wierzgającego rumaka. A jest nią Pininfarina Sergio Concept, która technikę zapożyczoną z 458 Spidera skrywa pod charakterystycznie wystylizowanym, pełnym opływowych linii nadwoziem. Auto zostało zaprojektowane jako hołd dla zmarłego w zeszłym roku Sergio Pininfariny.