Premiery salonu w Genewie od A do Z: marki koreańskie
Jeśli ktoś jeszcze myśli, że koreańskie marki mają niewiele do powiedzenia na europejskiej arenie motoryzacyjnej, ten jest w dużym błędzie - duet Hyundai-Kia od kilku lat skutecznie podbiera klientów firmom ze Starego Kontynentu czy Japonii. Ofensywa trwa nadal, o czym świadczą premiery Koreańczyków przygotowane na trwający Salon Samochodowy w Genewie. Oto i one.
Hyundai
Swojemu kompaktowemu SUV-owi, modelowi ix35, Hyundai sprezentował w tym roku kilka ulepszeń. Auto zyskało nowe, bi-ksenonowe reflektory z diodami do jazdy dziennej, odświeżony grill, system FLEX STEER umożliwiający wybranie jednego z trzech trybów jazdy, a także oszczędniejsze silniki (dotychczasowego 2-litrowego "benzyniaka" zastąpił nowy, zaś diesla unowocześniono). Tak zmodernizowane auto debiutuje na targach w Genewie.
Kolejna nowość spod znaku Hyundaia również reprezentuje klasę SUV - swojej europejskiej premiery doczekał się Santa Fe w przedłużonej, poszerzonej i podwyższonej wersji Grand. Głównym wyróżnikiem tej odmiany jest możliwość zabrania na pokład 7 osób oraz 607-litrowy bagażnik. Grand Santa Fe oferowany będzie wyłącznie z nowym, 2,2-litrowym silnikiem diesla o mocy 197 KM i 6-biegową skrzynią automatyczną.
Na szwajcarską wystawę Koreańczycy przygotowali także coś dla fanów "rajdówek" - na stoisku pojawił się zmodernizowany Hyundai i20 WRC. Od dotychczasowego modelu, wyróżnia się on zderzakiem przednim z przeprojektowanym spoilerem, nowym skrzydłem tylnym, zmodyfikowanym zawieszeniem oraz podwoziem o wyższej sztywności.
Kia
Po licznych sukcesach w popularnych segmentach rynku, Kia postanowiła spróbować swoich sił wśród bardziej niszowych aut. Tak powstały modele cee'd GT i pro_cee'd GT, które mają utrzeć nosa "starym wyjadaczom" klasy hot-hatch. Od wersji standardowych, odmiany GT wyróżniają się agresywnym body-kitem nadwozia, 18-calowymi felgami, fotelami Recaro, a przede wszystkim turbodoładowanym motorem 1.6 GDi rozwijającym 204 KM i 265 Nm.
Identyczny silnik, ale wspomagany dodatkowo 45-konną jednostką elektryczną, trafił pod maskę drugiej genewskiej premiery spod znaku Kii. Mowa o koncepcie Provo, który hybrydowy napęd łączy z niewielkim (bo 3,88-metrowym), charakterystycznie wystylizowanym nadwoziem oraz ciekawie wykończonym i nowocześnie urządzonym wnętrzem. Auto może być zwiastunem nowego, małego auta sportowego.
SsangYong
Jeśli poszukujecie vana o ponadprzeciętnych możliwościach przewozowych, musicie zwrócić uwagę na najnowszą propozycję SsangYonga. W Genewie zadebiutował Rodius Turismo, który może nie powala na kolana stylizacją, ale dzięki aż 3-metrowemu rozstawowi osi, gwarantuje komfortowe warunki podróży dla 7 dorosłych osób, a w razie potrzeby może zamienić się w "dostawczaka". Auto napędza 2-litrowy diesel o mocy 155 KM.
W kategorii atrakcyjności wizualnej znacznie wyżej niż Rodiusa trzeba ocenić drugi debiut SsangYonga. To prototyp SIV-1, który swoją masywną sylwetką z potężnymi połaciami blachy i wąziutkimi oknami prezentuje nam, jak może wyglądać nowy crossover Koreańczyków. Niestety, nie wiemy, czy takie auto w ogóle zmierza na taśmy produkcyjne.