Premiery salonu w Genewie od A do Z: marki francuskie
Międzynarodowy Salon Samochodowy w Genewie 2013 otworzył dziś swoje podwoje dla szerokiej publiczności. Tym z Was, którzy są w stanie dotrzeć na targi osobiście, radzimy nie zwlekać z wizytą, a pozostałych zapraszamy do zapoznania się z kolejną częścią naszego zestawienia genewskich nowości. Dziś postanowiliśmy przyjrzeć się, co do Szwajcarii przywiozły trzy czołowe marki z Francji.
Citroen
Tegoroczny face-lifting Citroena C3 obył się bez rewolucji, czego możemy dowiedzieć się, odwiedzając genewskie stoisko francuskiej marki. W ramach modernizacji, miejski hatchback spod znaku szewronu otrzymał odświeżone światła i zderzaki, zmienione wykończenie wnętrza, dodatkowe elementy wyposażenia (włącznie z kamerą ułatwiającą cofanie) oraz silniki delikatnie poprawione pod kątem spalania.
U boku odmłodzonego C3 pojawił się model DS3 Cabrio w specjalnej, jednorazowej wersji L'Uomo Vogue. Odmianę tę rozpoznamy z zewnątrz po matowym lakierze i garści unikalnych detali, zaś wewnątrz po niestandardowym wykończeniu foteli czy deski rozdzielczej. Warto nadmienić, że L'Uomo Vogue wystawione zostało na aukcję charytatywną.
Trzecią, najciekawszą premierą przygotowaną na salon w Genewie przez Citroena jest prototyp Technospace zwiastujący kolejną generację C4 Picasso. Od tej obecnej, nowy koncept jest bardziej awangardowo wystylizowany i nieco mniejszy, ale mimo to obszerniejszy w środku. Wiemy już, że jego seryjna wersja oparta zostanie na platformie EMP2 gwarantującej dużo niższą niż w poprzednim C4 Picasso masę i mniej stresujące wizyty na stacjach paliw.
Peugeot
Najjaśniejszą gwiazdą genewskiego stoiska Peugeot jest 2008, czyli kolejny już przedstawiciel modnych, małych crossoverów. W ślad za rywalami, auto próbuje przyciągać spojrzenia muskularną, dość wysoko zawieszoną karoserią ozdobioną szeregiem terenowych akcentów. "2008-ka" została przygotowana w kilku wariantach silnikowych - od 3-cylindrowego "benzyniaka" o mocy 82 KM do diesla rozwijającego 115 koni.
Kolejna nowość spod znaku lwa wyposażona jest z kolei w napęd hybrydowy. 208 HYbrid FE, bo o tym modelu mowa, jest jeszcze w trakcie projektowania, ale już teraz wiemy, że za sprawą poprawionej aerodynamiki, opon o niskim oporze toczenia oraz dopracowanym silnikom, łączyć ma sprint do "setki" w 8 sekund z emisją CO2 w granicach 49 g/km.
W trakcie rozwoju jest również Peugeot RCZ View Top, który do Genewy przybył za sprawą znanej z produkcji kabrioletów, austriackiej firmy Magna Steyr. Co prawda, View Top nie jest "pełnoprawnym" kabrio, ale za sprawą dachu odsuwanego do tyłu i składanego w harmonijkę pozwala poczuć wiatr we włosach. Nie wiemy niestety, czy otwarty RCZ wejdzie do produkcji.
Renault
Podobnie jak Peugeot, również Renault przywiozło do Genewy swoje najmłodsze dziecko z rodziny crossoverów. Swojej premiery doczekał się Captur, w którym efektowne, opcjonalnie dwubarwne nadwozie poszło w parze z bardzo funkcjonalnym wnętrzem oraz techniką przejętą z Clio. Z tego ostatniego zapożyczono m.in. silniki - 90- i 120-konne motory benzynowe oraz 90-konnego diesla.
To jednak nie koniec nowości Renault w gamie pseudo-terenówek. Do tego segmentu zaliczyć trzeba również Scenika XMOD, który zasilił ofertę francuskiego vana przy okazji tegorocznego liftingu. Przypomnijmy, że w ramach modernizacji, Scenic zyskał odmłodzony pas przedni, nowe silniki benzynowe z serii TCe oraz wyposażenie wzbogacone o pakiet multimedialny R-Link.
Kurację odświeżającą zaliczyło również inne Renault. Mowa o osobowo-użytkowym Kangoo, które w odmłodzonej formie rozpoznamy przede wszystkim za sprawą przeprojektowanego nadwozia nawiązującego z przodu do Clio. Dodajmy, że dzięki face-liftingowi auto zyskało także nowe silniki, nowe wersje i nowe elementy wyposażenia.
Nasze zestawienie kończymy na nowej wersji Renault Clio, będącej czymś pomiędzy standardowym modelem a topowym Clio RS. Nowa odmiana nosi przydomek GT, wyróżnia się z zewnątrz agresywnym body-kitem, dwiema końcówkami wydechu i 17-calowymi felgami, a do jej napędu wykorzystano turbodoładowanego "benzyniaka", który z 1,2 litra generuje 120 KM i 190 Nm, pozwalając tym samym przekroczyć barierę 100 km/h po 8,6 sekundy od ruszenia.