Premiera rodzinnej SKODY
W tym roku do gamy modelowej Skody dołączy auto o nazwie Roomster. Czy okaże się kolejnym przebojem czeskiej firmy ? Odpowiedź na to pytanie poznamy za co najmniej kilka miesięcy. Dziś natomiast możemy się podzielić wrażeniami z pierwszych jazd.
Na spotkanie z Roomsterem wybraliśmy się do Pragi, gdzie jeżdżąc ulicami stolicy Czech i drogami wokół niej, mogliśmy dokonać pierwszych ocen auta. Przyznać trzeba, że nie jest to samochód szablonowy. Emocje wywoływał już jako model studyjny a jego wersja produkcyjna również zwraca uwagę i poza kilkoma elementami nie różni się od prototypu. Zrezygnowano z odsuwanych bocznych tylnych drzwi i zmieniono nieco przód samochodu. Klamkę tylnych drzwi ukryto w słupku. Załamana boczna linia okien, oddaje wrażenie jak gdyby było to połączenie dwóch różnych aut. Przednia część przedziału pasażerskiego jak w tradycyjnym samochodzie osobowym a tylna jak w minivanie. Stąd też nazwa pojazdu pochodząca od wyrazów room i strering. Jak podkreślają to przedstawiciele producenta, Roomster ma być przypisany do segmentu aut kompaktowych. Nie jest jednak typowym przedstawicielem tej klasy pojazdów. Ma być kompaktem o cechach minivana w cenie kompaktu. O zaszeregowaniu Roomstera do klasy kompaktowej przemawia jego długość – 4205 mm. Jednak wysokość wynosząca 1607 mm daje dużo przestrzeni nad głowami pasażerów i nawiązuje pod tym względem do minivanów. Rozstaw osi natomiast 2617 mm jest większy (o 4 cm) niż w Octavii. Ponadto rozstaw kół różni się o 6 cm między przednią i tylną osią. Pozwoliło to na zaprojektowanie przestronnego wnętrza.
Nie ma problemu z zajęciem odpowiedniej pozycji za kierownicą. Pełną regulacje posiada zarówno fotel, jak i kolumna kierownicy. Podobnie jak i w innych modelach Skody, miejsce pracy kierowcy zaprojektowano funkcjonalnie i ergonomicznie. Zadbano również o miejsca na drobiazgi – dwa schowki zamykane przed pasażerem, pojemne kieszenie na drzwiach mieszczące nawet dużą butelkę, dodatkowe miejsca między fotelami, w podłokietniku a także uchwyty na napoje. Wnętrze wykończono materiałami dobrej jakości i w zależności od wersji będzie posiadało zróżnicowaną kolorystykę. Już w podstawowej wersji dostępny będzie system Varioflex, pozwalający na aranżowanie przedziału tylnej części pojazdu. Tylne fotele posiadają regulację kąta nachylenia oparcia a środkowy fotel można złożyć otrzymując podłokietnik lub stolik. Jednocześnie tylne siedzenia umieszczono o 4,6 cm wyżej w stosunku do przednich siedzeń, co w połączeniu z dużą powierzchnią okien pozwala na dobrą widoczność. Pasażerowie o wzroście ponad 180 cm siedzący z tyłu nie będą wbijali kolan w oparcia przednich foteli, jeśli z przodu zasiądzie równie rosły osobnik. Pojemność bagażnika standardowo wynosi 477 litrów, jednak można ją powiększyć do 1780 l. Ładowność wynosi 515 kg. Załadunek ułatwia unosząca się na ponad 2 metry klapa bagażnika.
Nowymi elementami jakie pojawiły się w Romsterze są między innymi panoramiczny dach o pow. 1 m kw., projektorowe skrętne reflektory halogenowe i nawigacja. Nabywcy Roomstera będą mogli korzystać również z odtwarzacza MP3 oraz iPod.
Najnowszy model Skody oferowany będzie w 14 kolorach nadwozia i w czterech wersjach wyposażenia – Roomster, Style, Comfort i Sport. Standardem na polskim rynku ma być między innymi: ABS, 4 airbagi, wspomaganie kierownicy, czujniki parkowania, 14-calowe obręcze kół, reflektory projektorowe i światła przeciwmgłowe z funkcją doświetlania zakrętów.
Gama jednostek napędowych przewidzianych do Roomstera obejmuje trzy silniki benzynowe – 1.2 (64 KM – wkrótce w wersji wzmocnionej), 1.4 16V (85 KM) i 1.6 16V (105 KM) a także wysokoprężne TDI – 1.4 o mocy 70 i 80 KM oraz 105-konny 1.9. Dwa najmocniejsze turbodiesle opcjonalnie dostępne będą także z filtrem cząstek stałych DPF. We wszystkich wersjach napęd przenoszony jest za pośrednictwem 5-biegowej manualnej przekładni, natomiast pod koniec roku w wersji 1.6 16V dostępna będzie również przekładnia automatyczna Tiptronic.
Do jazd testowych wybraliśmy wersję napędzaną 105-konnym silnikiem wysokoprężnym, dysponującym momentem obrotowym równym 240 Nm przy 1800 obr/min. Skoda w tej wersji dobrze się spisuje podczas normalnej eksploatacji. Dobrze ocenić należy zestopniowanie skrzyni biegów i wyciszenie silnika. Samochód może się także poszczycić niewielkim apetytem na paliwo – średnie zużycie 5,4 l/ 100 km i niezłymi osiągami - od 0 do 100 km/h w 11.5 s. Jednak wyprzedzanie czy podjazd pod niewielkie wzniesienie wymaga redukcji biegu. Bez zastrzeżeń spisuje się zawieszenie i układ hamulcowy.
Jak zawsze o sukcesie rynkowym zadecyduje cena a ta na polskim rynku ma wynosić około 46 tys. zł za podstawowy model z 64-konnym silnikiem benzynowym. Wersja Style napędzana silnikiem 1.6 ma być droższa o 10 tys. zł. Jest to duża różnica. Ceny mają być jednak atrakcyjniejsze w stosunku do aut konkurencyjnych. Jak na razie nie jest planowane wprowadzenie do produkcji wersji z napędem 4x4. Do wersji Sport przydałby się jednak mocniejszy silnik, może np. 130-konny turbodiesel jak w Fabii RS. W polskich salonach nowy model Skody pojawi się w lipcu. Oficjalna sprzedaż ruszy od września.
Nie bez kozery wspomnieć należy w jakich okolicznościach, po jakich drogach i w czasie jakiej aury miały miejsce nasze premierowe jazdy. Przełom maja i czerwca winien zapewniać piękną i ciepłą pogodę. Niestety bieżący rok jest inny deszczowy ale w zamian okolice stolicy Czech zapewniły – w przeciwieństwie do naszych polskich - bardzo dobre drogi o równych nawierzchniach o zmiennej konfiguracji co wynagradzało słotę i deszcz. Tak na marginesie to przy zetknięciu się z czeską rzeczywistością infrastruktury drogowej, nie dziwi tak znaczny i dynamiczny rozwój motoryzacji i nie tylko.