Potomek amerykańskiej legendy
Pewnie niewielu z was wie, że długa historia Jeepa zaczęła się na początku XX wieku produkcją zmechanizowanych bryczek? To prawda, jednak największą popularność, trwającą do dnia dzisiejszego, zapoczątkował Jeep Willys zaprojektowany na potrzeby amerykańskiej armii w okresie II Wojny Światowej.
Również po 1945 roku cieszył się ogromną popularnością. Dzięki temu modelowi firma rozkwitła, zdobyła zaufanie klientów i stała się częścią amerykańskiego snu. W 1998 roku doszło do fuzji, w wyniku której powstał koncern Daimler-Chrysler, więc amerykańska marka zyskała dostęp do zaawansowanych technologicznie rozwiązań Mercedesa. Skorzystał na tym Jeep, który do swoich „terenówek” zaczął stosować zapożyczone od europejskiego partnera rozwiązania techniczne.
Opisywany model to Jeep Grand Cherokee 2.7 CRD w limitowanej wersji Vision napędzany nowym mercedesowskim 5 cylindrowym turbodieslem z wtryskiem typu Common Rail. Zastąpił on wysłużoną już jednostkę włoskiej produkcji 3.1 TD. Miała ona swoich zwolenników jednak nie zachwycała kulturą pracy, charakteryzowała się dużym spalaniem i średnimi osiągami. Dzięki doskonałemu silnikowi Diesla z systemem common-rail auto rozpędza się do 100 kilometrów na godzinę w niecałe 11 sekund.. Kres jego możliwości to wg producenta 190 km/h. Wszystko to dzięki 163 KM i potężnym 400 Nm, które napędzają koła za pomocą 5-stopniowej skrzyni automatycznej. Elastyczność jest na zadowalającym poziomie, jednak w czasie jazdy auto wydaje się lekko ospałe i dla majętnego nabywcy zdecydowanie lepszym wyborem będzie potężny silnik V8, napędzający wersję Overland, charakteryzujący się znacznie lepszą dynamiką oraz cudownym, wręcz hipnotycznym brzmieniem. Serce tego SUVa, aby żyć potrzebuje średnio 12 l oleju napędowego na 100 km, co biorąc pod uwagę rozmiary Grand Cherokee należy uznać za wynik dobry.
Dzięki zastosowaniu powszechnie cenionego systemu napędu Quadra-Drive (oferowany tylko w Grand Cherokee), łączącego zalety skrzynki rozdzielczej Quadra-Trac II i mechanizmów różnicowych Vari-Lok samochód sprawdza się doskonale zarówno podczas jazdy w trudnym terenie, jak i na drogach publicznych. W normalnych warunkach większość momentu przenoszona jest na oś tylną. Gdy jednak traci ona przyczepność sprzęgło międzyosiowe przekazuje część mocy na przednie koła, co zapobiega utracie kontroli nad autem na śliskich nawierzchniach i w znacznym stopniu podnosi poziom bezpieczeństwa. Jeśli życie nas zaskoczy, wystarczy uzyskać przyczepność jednego przedniego koła i średnio wprawny kierowca operując kierownicą powinien bez problemu opanować harcujący tył samochodu.
Teren to drugie imię tego pojazdu, chociażby ze względu na 21 cm prześwit poprzeczny i bardzo przyzwoity kąt natarcia i zejścia, jednak do jazdy off-road zniechęcać mogą duże koszty napraw oraz dramatyczna wręcz awaryjność Jeepa. Widoczny na zdjęciach model może pochwalić się ukręconymi przegubami wszystkich 4 kół (przebieg 40 tysięcy kilometrów), oraz notorycznymi wizytami w serwisie, związanymi z ciągłymi usterkami klimatyzacji i instalacji elektrycznej samochodu. Kolejnym mankamentem Grand Cherokee jest mała sztywność nadwozia i kiepskie prowadzenie w szybciej pokonywanych zakrętach. Jest to częściowo spowodowane zbyt miękkim zestrojeniem zawieszenia, a sprawy nie ratuje nawet doskonały napęd Quadra-drive. Konkurenci w klasie radzą sobie pod tym względem dużo lepiej!
Zastrzeżeń, jak przystało na auto tej klasy, nie można mieć natomiast do komfortu podróżowania, o który dbają bogate wyposażenie seryjne i przestronność wnętrza. Dzięki bardzo wygodnym siedzeniom obszytym doskonałą skórą, dużej ilości miejsca na nogi zarówno z przodu jak i dla pasażerów z tyłu, ogromnej przestrzeni bagażowej (1104 – 2047 litrów) i ładowności przekraczającej pół tony długa wyprawa na wakacje nie stanowi problemu nawet, jeśli zechcemy ciągnąć za sobą 3.5 tonową przyczepę. Tak obciążony Jeep bez większych problemów zahamuje na bezpiecznym dystansie dzięki czterem hamulcom tarczowym (przednie wentylowane).
Wyposażenie służące bezpieczeństwu to dwie poduszki powietrzne, kurtyny boczne i ABS z elektronicznym rozdzielaczem siły hamowania EBD. Do pełni szczęścia brakuje tutaj tylko ESP. Należy pamiętać, że dużym atutem auta, w przypadku zderzenia z innym uczestnikiem ruchu, są jego rozmiary i masa. Mało jest aut, w których poczucie bezpieczeństwa jest tak duże. Bardziej komfortową sytuację mają chyba tylko kierowcy TIRów!
Bez względu na wersję Grand Cherokee wyposażony jest w klimatyzację, pełną „elektrykę” i zestaw nagłaśniający Infinity ( radio z CD, 6 głośników i wzmacniacz 180 W). Kierownica mimo obszycia skóra i pilota do sterowania radiem nie zachwyca ze względu na słabe wyprofilowanie i dużą średnicę. Panel środkowy, chociaż stworzony bez polotu nie sprawia kierowcy problemów w sprawnej i intuicyjnej obsłudze. Wielu wzrokowców na pewno zaraz po zajęciu wygodnej pozycji za kierownicą doceni elegancki i sportowy zarazem design białych zegarów, które są czytelne, mimo dużej ilości wskaźników. Jakość wykończenia i spasowania wszystkich elementów odbiega nieco od europejskich konkurentów, jednak Jeep nie daje nam powodów do narzekań.
Dla samochodu tej klasy, zwłaszcza kosztującego w opisywanej wersji ponad 220 tysięcy złotych, większość użytkowników stawia wysoką poprzeczkę, jednak Grand Cherokee staje na wysokości zadania. Konstruktorom udała się trudna sztuka połączenia terenówki z samochodem luksusowym, dzięki czemu auto ma swoich wiernych klientów i fanów. Czy powinniśmy oczekiwać więcej? Na pewno większej niezawodności, bo kilkanaście napraw gwarancyjnych w trakcie 40 tysięcy kilometrów to zdecydowanie fatalny wynik. Aż strach pomyśleć, jakie koszta będą czekały właściciela, kiedy skończy się gwarancja.
Jeśli chodzi o właściwości jezdne, to na tle konkurencji wypadają zadowalająco. Decydując się na samochód z segmentu 4x4 powinniśmy dobrze przemyśleć, jakie funkcję będzie spełniać. Amatorom ekstremalnej jazdy off-roadowej polecam zakupienie podrasowanego UAZa, fanom szybkiego i pewnego pokonywania górskich wiraży proponuję wybrać się do salonu BMW po X5. Natomiast wszystkim, którzy chcą pokonywać kilometry w amerykańskim stylu pozostaje zaopatrzyć się w Coca–Cole, Big Maca i zasiąść za kółkiem Jeepa Grand Cherokee.
Podsumowując - każdy prawdziwy mężczyzna, który widzi na ulicy Jeepa marzy o tym, aby choć przez chwile móc go poprowadzić. To najlepiej świadczy o tej legendarnej marce.
Tekst: (acb)Foto: autor.