Porsche On Track. Nie kupuj kota w worku
Radość jazdy nie jest uzależniona wyłącznie od parametrów zespołu napędowego i charakterystyki zawieszenia. Równie ważne jest dopasowanie auta do indywidualnych preferencji i potrzeb kierowcy. W ramach Porsche On Track klienci marki ze Stuttgartu mogą przetestować całą gamę modelową na torach wyścigowych i drogach publicznych.
Porsche od lat stoi frontem do klientów. Marka wspiera fankluby, oferuje gadżety i akcesoria do personalizacji pojazdów. Porsche Travel Club daje możliwość poznania zza kierownicy Porsche ciekawych zakątków globu. Na ambitnych czekają wieloetapowe szkoły doskonalenia techniki jazdy. Zajęcia odbywają się zarówno na torach wyścigowych, jak i zamarzniętych jeziorach w Finlandii.
Dla miłośników marki, potencjalnych klientów oraz przedstawicieli mediów przygotowano rozbudowane programy jazd testowych. W poprzednich sezonach były to imprezy z cyklu Porsche World Roadshow. Teraz przyszedł czas na Porsche On Track.
Uczestnicy Porsche On Track mają możliwość poznania niemal kompletnej gamy modeli Porsche. Nie tylko podczas szybkich okrążeń po torze, prób sprawnościowych czy forsowania terenowych przeszkód. Ważny element Porsche On Track stanowią jazdy próbne po drogach publicznych. Gwiazdami wydarzenia są modele Boxster, Boxster S, Cayman, Cayman S, Panamera 4S, Panamera S E-Hybrid, Cayenne, Cayenne Diesel, Cayenne GTS, Macan S, Macan S Diesel oraz 911 Carrera w wersjach Coupé i Cabrio w odmianach S, 4S i Turbo S.
Dla osoby przymierzającej się do zakupu samochodu możliwość bezpośredniego skonfrontowania różnych wersji tego samego modelu jest na wagę złota. Nawet z najlepszego katalogu nie dowiemy się, czy podczas jazdy na granicy przyczepności Carrera 4S z napędem na cztery koła jest dużo łatwiejsza do opanowania od tylnonapędowej Carrery S.
W prospektach nie znajdziemy również odpowiedzi na pytanie, czy różnica w kulturze pracy silników i osiągach 258-konnego Macana S Diesel oraz 340-konnego Macana S jest na tyle istotna, by należało wybrać wersję benzynową, akceptując wyższe spalanie i bardziej ograniczony zasięg. Podczas Porsche On Track można zweryfikować czy Boxster oraz Cayman w pełni zasługują na logo ze skaczącym rumakiem, czy oba modele – jak twierdzi wielu – stanowią tańsze substytuty kultowego Porsche 911.
Program dnia został tak ułożony, by uczestnicy Porsche On Track mieli szansę na poprowadzenie wszystkich aut. Największą z atrakcji stanowi spotkanie z flagowym Porsche 911 Turbo S. Możliwość zajęcia miejsca za kierownicą supersamochodu, który kryje pod maską 560 KM i 750 Nm, przyspiesza do „setki” w 3,1 sekundy i kosztuje przynajmniej 230 tysięcy euro nie zdarza się często. Porsche umiejętnie podkręciło atmosferę. Program jazd modelem Turbo S nie ogranicza się do kilku okrążeń po torze. Drugim etapem spotkania jest próba sprintu i hamowania na pasie startowym lotniska.
Brzmi niewinnie, ale rozpędzanie od 0 do 200 km/h z użyciem funkcji Launch Control dosłownie wgniata w fotel. Po zaledwie 10 sekundach od startu przychodzi czas na dociśniecie do podłogi pedału hamulca. Pełne hamowanie robi jeszcze większe wrażenie od przyspieszenia. Dość powiedzieć, że zatrzymanie pędzącego 200 km/h Turbo S zajmuje zaledwie pięć sekund! Ceramiczny układ imponuje także odpornością na przegrzanie.
Inauguracja programu Porsche On Track miała miejsce na - znanym z Formuły 1 - torze Istanbul Park. Miejscem drugiego spotkania był estoński Auto24ring. Wybudowany dwa lata temu obiekt nie posiada ekstremalnie długich prostych, co rekompensuje zakrętami, których krzywizny są zbliżone do łuków spotykanych na publicznych drogach.
Firmowane przez Porsche imprezy różnią się od szkoleń i prezentacji innych marek. Instruktorzy już na samym wstępie zapowiadają, że dzień upłynie pod znakiem szukania granic – umiejętności kierowców i możliwości samochodów. Wykłady na temat podstaw prowadzenia samochodu zostały ograniczone do niezbędnego minimum. Zaoszczędzony czas spożytkowano na zajęcia praktyczne.
Podczas jazd instruktorzy nie pilnują z aptekarską dokładnością odstępów między samochodami. Kto czuje się na siłach, może zwiększyć dystans do poprzedzającego pojazdu, nabrać prędkości i pokonać najbliższą sekcję zakrętów na granicy przyczepności. Co równie ważne, instruktorzy dostosowują tempo jazdy do umiejętności kierowców. Jeżeli grupa prezentuje wysoki i wyrównany poziom, prędkość zaczyna szybko rosnąć.
Po każdym okrążeniu kolejność samochodów w szyku ulega zmianie. Rotacje pozwalają każdemu na prześledzenie idealnej linii przejazdu, którą podąża auto instruktora. Prowadzący szyk, korzystając z krótkofalówki, stara się udzielać wskazówek i korygować ewentualne błędy.
Nowo zdobyte umiejętności przez kierowców najskuteczniej weryfikuje tykający zegar podczas próby sprawnościowej. Kto marzy o zajęciu miejsca na podium, musi umiejętnie balansować masą samochodu na licznych szykanach i nawrotach, z umiarem dozować gaz na śliskim odcinku trasy oraz wykazać się precyzją i wyczuciem odległości podczas hamowania w „garażu” wyznaczonym słupkami.
Przeciwwagą dla szybkiej jazdy są próby terenowe. Do walki ze stromymi pojazdami i zjazdami, muldami oraz przeszkodą wodną Porsche wystawiło Cayenne. SUV z pneumatycznym zawieszeniem, centralnym mechanizmem różnicowym z blokadą oraz zaawansowanym systemem kontroli trakcji jest w stanie dotrzeć w miejsca, o których jego statystyczny użytkownik nawet nie myślał.
W ofercie Porsche każdy jest w stanie znaleźć coś dla siebie. Możliwość przetestowania różnych modeli w zróżnicowanych warunkach ułatwia podjęcie właściwej decyzji. Co ważne, pakiet niezbędnych informacji otrzymujemy w jednym miejscu i w jednym czasie. Zajęcia na torze pozwalają na doszlifowanie techniki jazdy. Aktualnie polskie przedstawicielstwo marki prowadzi wstępną rejestrację na kolejną odsłonę Porsche On Track, która odbędzie się w październiku na bardzo szybkim i długim torze Slovakiaring. Zainteresowanych z pewnością nie zabraknie.