Peugeot HX1 - Koncept z butem
Peugeot chce na nowo zdefiniować samochody segmentu D, nadając cechy MPV samochodowi o wysokości sportowego auta. Chcąc udowodnić, że naprawdę wszystko jest możliwe zamówił specjalnie dla tego auta damskie szpilki, stworzone z myślą o prowadzeniu samochodu.
Peugeot nazywa swój samochód MPV, pewnie głównie z powodu jednobryłowej sylwetki. Dotąd auta tego typu bywały jednak zdecydowanie wyższe. Prototyp HX1 przy długości 495,4 cm i szerokości 100 cm, co stanowi wymiary godne luksusowej limuzyny ma wysokość tylko 137,3 cm, a to bardziej kojarzy mi się z dynamiką i agresywnością samochodów sportowych, niż pękatą funkcjonalnością MPV. Precyzyjne wymodelowanie każdego elementu i ostra rysy wielu detali potęgują takie wrażenie.
Wnętrze zostało jednak zaprojektowane tak, że komfort pasażerów także ma bardzo duże znaczenie. Mało tego – ten samochód może być sześcioosobowy! Patrząc na zdjęcia przednich foteli można dojść do wniosku, że są one strasznie grube. Tymczasem mamy dwa fotele, złożone jeden w drugi. Kiedy trzeba można odsunąć fotele drugiego rzędu i mamy trzy rzędy po dwa fotele. Kiedy pierwszy i drugi rząd są złożone pasażerowie trzeciego rzędu mają bardzo dużo miejsca na nogi. Mają także bardzo komfortowe warunki podróżowania. W konsoli między fotelami kryje się nie tylko minibar ale także... ekspres do kawy! Peugeot wydzielił dwie strefy we wnętrzu HX1 – komfortowy tył z kawiarnianym wyposażeniem to obszar ruchu. Może wam się to wydać dziwne, ale po angielsku lepiej brzmi – podczas gdy strefę pasażera nazwano Motion, obszar kierowcy jest nazywany Emotion, co zostało przetłumaczone jako obszary Ruchu i Emocji. Kierowca ma do dyspozycji kierownicę przesuwającą się wraz z siedzeniem i wielofunkcyjny wyświetlacz, który może pokazywać tylko najważniejsze informacje na brzegach ekranu.
Wystrój wnętrza jest oczywiście nowoczesny, ale z wykorzystaniem tradycyjnie ekskluzywnych materiałów. Mamy więc cyfrowe wyświetlacze,ekrany dotykowe, podświetlenie diodami LED i światłowodami, ale wszystko to umieszczone wśród elementów ze szczotkowanego aluminium, skórzanej tapicerki i elementów drewnianych. Z naturalnego dębu wykonano m.in. podłogę i elementy osprzętu. Wykorzystano także ozdoby z marmuru z Carrary.
Nowoczesność to także układ napędowy. Wykorzystano stosowaną już we wcześniejszych prototypach technologię Hybrid4, która wykorzystuje silnik wysokoprężny i jednostkę elektryczną w celu uzyskania napędu na wszystkie koła. Współpracujący z automatyczną skrzynią biegów turbodiesel o pojemności 2,2 l i mocy 204 KM napędza przednią oś, podczas gdy silnik elektryczny o mocy 95 KM napędza tylną oś. W sumie układ może osiągnąć moc 299 KM. Nowością jest wykorzystanie technologii plug-in, pozwalającej ładować litowo – jonowe akumulatory samochodu prądem z miejskiej sieci elektrycznej. W trybie całkowicie elektrycznym auto może przejechać 30 km. Wykorzystując obie jednostki Peugeot HX1 osiąga średnie spalanie na poziomie 3,2 l/100 km, a emisja dwutlenku węgla wynosi 83 g/km.
Na koniec najbardziej nietypowy element – buty. Zaprojektowali je styliści Peugeota we współpracy z Pierrem Hardym, projektantem luksusowego obuwia. Buty mają tak nietypowy koturn, żeby można było w nich bez problemu prowadzić samochód. Kiedy jakieś seryjne auto oparte o pomysły z tego prototypu ujrzy światło dzienne nie wiadomo. Nie ma także żadnych informacji o dalszych losach nietypowego obuwia.