Peugeot e-208 debiutuje w Polsce i... zagraża Corsie
O tym, że Peugeot 208 będzie oferowany z napędem elektrycznym, pisaliśmy już kilka miesięcy temu. Teraz jednak e-208 oficjalnie wjeżdża do salonów i może nieźle namieszać wśród elektryków.
Niedawno było bardzo głośno o Oplu Corsa z napędem elektrycznym za sprawą prawdopodobnej dotacji rządowej do EV. Warunkiem koniecznym do otrzymania dofinansowania ma być cena pojazdu, która nie przekracza 125 tys. złotych. Jaki finał tego projektu będzie — zobaczymy. Wiemy natomiast, jaka jest cena elektrycznego Peugeota 208 w wersji Active — 124 900 zł. Idealnie.
E-motion, czyli ekologia przestała wiać nudą
O tym, co na pokładzie Peugeota e-208 może się znaleźć, da się trochę napisać, ale jest to nieważne, bo w budżecie 125 tysięcy złotych, który ma być furtką do dopłaty rządowej, znajdziemy tylko wersję Active. Z tego powodu warianty Allure i GT-line będą rzadko spotykane. W praktyce, za te pieniądze otrzymamy system multimedialny z 6 głośnikami i 7-calowym ekranem, który obsługuję Apple Carplay i Android Auto, a samochód będzie jeździł na 16-calowych felgach, niestety stalowych. Spokojnie, kołpaki w cenie.
Zatem, co by dużo nie mówić — bieda. Jeżeli czujesz, że model Peugeot e-208 to coś, co musisz mieć, to rozwiązania są dwa. Jedno to kupić samochód i przeżyć względnie niski standard, albo poczekać i oczekiwać, że dzięki rabatom uda się wcisnąć lepsze wersje wyposażeniowe w magiczne 125 tys. złotych. Moim zdaniem rozwiązanie drugie jest lepsze i bardzo prawdopodobne.
Jakby nie narzekać na wyposażenie i ogólnie ceny elektrycznych maluchów, to trzeba przyznać, że Peugeot znów robi ładne auta. Po okresie paskudnych i bezpłciowych modeli z końcówką 07 postanowiono w Peugeocie przysiąść do deski kreślarskiej na serio. Tak samo, jak większy model 508, kultowy maluch od Francuzów wygląda świetnie. Z jednej strony jest nowocześnie i niebanalnie, z drugiej zaś widać mnóstwo nawiązań do aut sprzed kilku generacji. Te samochody naprawdę mogą się podobać wielu klientom i to może napędzić sprzedaż.
Czy Peugeot staje się premium? Podobnie jak w przypadku Renault odpowiedź jest prosta — nie.
Kilka lat temu wystarczył jeden rzut oka na Nissana Leaf czy Peugeota ION, aby odczuć politowanie zamiast zachwytu. Dziś to się zmienia i jest to świadoma polityka firm z branży automotive. Obecne trendy związane z emisjami spalin w Europie zmuszają koncerny do produkowania hybryd i elektryków, więc trzeba sprawić, żeby auta się podobały.
Francuski koncern postawił na wizję #UNBORINGTHEFUTURE. Ten pokaźny hashtag oznacza tyle, że wybór elektryfikacji nie musi być równoznaczny z nudą i rezygnacją z przyjemności prowadzenia. Ja to kupuje, bo po pierwsze chcę, aby w tym kierunku rozwijała się branża EV, a po drugie – model Peugeot e-208 naprawdę wydaje się autem ciekawym.
Wszystko fajnie, ale jakie parametry ma ten uroczy maluch? Peugeot e-208
Krótko mówiąc — jest dobrze. Dynamiki mu nie zabraknie, silnik generuje 136 KM i 260 Nm, które pozwalają osiągnąć setkę w nieco ponad 8 sekund. To jednak jest kryterium nie tak istotne w kwestii aut elektrycznych. Przede wszystkim, bateria ma pojemność 50 kWh, czyli w tyle, co we wspomnianej nowej Corsie i Renault Zoe (ten akurat deklaruje 52 kWh).
Zastosowano chłodzenie akumulatorów cieczą, dzięki czemu ich zasięg jest większy, a wydajność jest dużo lepsza, niż w przypadku chłodzenia pasywnego. Realnie ma się to przekładać na około 300 km zasięgu w trybie mieszanym. Producent udziela gwarancji na akumulatory — 8 lat lub 160 000 km. Wydaje się to uczciwe rozwiązanie. Broszury obiecują, że w tym czasie / na tym dystansie akumulatory zachowają minimum 70% swojej pierwotnej pojemności. Osobiście uważam, że spadki będą mniejsze, a wspomniane kryterium daje producentowi spory margines bezpieczeństwa.
Ważna jest także moc ładowania, a ta w modelu Peugeot e-208 naprawdę daje radę. Producent przewidział możliwość korzystania z ładowarek o mocy nawet 100 kW, zatem szybkie ładowanie na trasie nie powinno stanowić problemu (o ile szybko rozrośnie się infrastruktura). Ładowarka dostępna z samochodem ma mieć moc 7,4 kW. Mówi się także o wariancie 11 kW, ale są to informacje nieoficjalne.
Podsumowując, Peugeot e-208 jest naprawdę ładny i nie wydaje się nudny. Ma wystarczające osiągi i uczciwe parametry napędu elektrycznego. Szybkie ładowanie i chłodzenie akumulatorów cieczą zdecydowanie na plus. Cena, która nie przekracza 125 tysięcy złotych to próba wstrzelenia się w dotacje rządowe. Gdyby tylko za te pieniądze dostać trochę lepsze wyposażenie, byłoby naprawdę bardzo dobrze. Niemniej, francuska propozycja jest według mnie konkretna i dla mnie jest ciekawszym rozwiązaniem niż elektryczny Opel Corsa.