Peugeot 508 FL - Pozytywne zmiany
Cykl życia współczesnych samochodów można mierzyć w "trzylatkach". Nowy model - trzy lata - lifting - trzy lata - gruntowna przebudowa lub kolejna generacja i tak dalej. Model 508 właśnie przekroczył próg pierwszej "trzylatki", więc Peugeot zaprezentował światu model po liftingu. Co w nim zmieniono?
Peugeot 508 jest teraz flagowym modelem marki i zastąpił w ofercie auta, których nazwa rozpoczynała się od cyfr 4 i 6. 508 jest konsumencką wersją, zaprezentowanego w roku 2010 na targach w Genewie, konceptu „5 by Peugeot”. To odpowiedź Peugeot na konkurencyjne modele z segmentu D takie jak, Passat, Mondeo czy Insignia. Mocna konkurencja spowodowała, że Peugeot starannie przygotował się do zadania. Skończył z eksperymentami i postanowił stworzyć klasyczne nadwozie, które spodoba się zarówno starszym, jak i młodszym klientom. Zupełnie jak za dawnych lat, kiedy modele 504 czy 505 święciły triumfy popularności.
Modyfikacje, którymi szczyci się producent, to przede wszystkim zmiany w wyglądzie zewnętrznym. 508 otrzymał bardziej elegancki wygląd przedniej części nadwozia, a wszystko to za sprawą innej, poprowadzonej bardziej poziomo maski oraz nowej osłonie chłodnicy z umieszczonym centralnie logo Peugeot. W wersji sedan zauważymy również przemodelowany zderzak z tyłu, który m zapewnić lepszą ochronę w przypadku kolizji. Summa summarum, dzięki zmianom w wyglądzie, odświeżony 508 ma dłuższy o 16 mm zwis przedni i o 22 mm zwis tylny. Rozstaw osi pozostał bez zmian.
Na więcej nowości mogą liczyć posiadacze droższych wersji 508. Peugeot chwali się lampami przednimi, które wykonane są w modnej obecnie technologii LED. Reflektory zbudowane są z trzech dużych modułów (po 4 diody) i z trzech mniejszych, które pełnią funkcję statycznego doświetlania zakrętów. W połączeniu z systemem automatycznej zmiany świateł, jest użytecznym i ładnie wyglądającym elementem wyposażenia.
Wnętrze 508 FL nie rozpieszcza ilością odnowionych elementów. Nie jest to powód do rozpaczy, bowiem wciąż znajdziemy tu duże i przestronne fotele, czytelną deskę rozdzielczą oraz sporo miejsca dla podróżnych. Wszystko to, plus dobra jakość materiałów użytych do wykończenia kabiny, dają odpowiedź na pytanie, dlaczego tak mało się zmieniło? Po prostu nie musiało. Bogatsze wersje doposażono w 7-calowy ekran dotykowy, za pomocą którego obsłużymy większość funkcji, takich jak nawigacja, klimatyzacja czy multimedia. Dzięki tej funkcjonalności ekranu można było pozbyć się dżojstika i przycisków sterowania, umiejscowionych pomiędzy przednimi siedzeniami. Srogo zawiedzie się jednak ten, kto liczył na wykorzystanie tego miejsca na przyzwoity schowek lub też uchwyty na kubki. Pojawił się tu bowiem schowek na… pudełko zapałek najwyżej. Do wad wnętrza zaliczyć należy również zegary, które mimo tego, iż czytelne, to strasznie odbijają promienie słoneczne przeszkadzając w jeździe.
Jako fana nowinek technologicznych cieszy mnie fakt, że potencjał ekranu dotykowego został optymalnie wykorzystany. Po pierwsze, podłączono do niego obraz z kamery cofania. Po drugie, za jego pomocą obsługujemy nie tylko klimatyzację, ale mamy dostęp do szeregu usług mobilnych oferowanych w pakiecie Peugeot Connect Apps. Teraz na bieżąco mamy pod ręką informacje o najbliższych parkingach, cenach paliwa czy też pogodzie. Dla mnie najciekawszą i najbardziej użyteczną jest aplikacja Coyote, która podobnie jak nasz rodzimy Yanosik informuje o korkach, zagrożeniach na drodze, czy też fotoradarach. W całym tym, dość ciekawym systemie, zabrakło jedynie możliwości udostępniania podróżnym połączenia z internetem za pomocą wifi. Jak widać w tym segmencie nie można mieć wszystkiego.
Podróżowanie limuzynami marki Peugeot zawsze nierozerwalnie kojarzyło się z komfortem. Jednakże wymagania, co do samochodów segmentu D w dzisiejszych czasach nie ograniczają się jedynie do zapewnienia odpowiedniego stopnia resorowania. Oprócz tego auto musi się precyzyjnie prowadzić, a przy zastosowaniu konwencjonalnych rozwiązań, nie jest to prosta sprawa. Francuscy inżynierowie podjęli wyzwanie i postawili na podwójne wahacze z przodu i układ wielowahaczowy z tyłu. Efekt ich starań jest zadowalający, choć mam wrażenie, że 508 dalej dostanie wyższe noty za komfort, niż prowadzenie.
Lifting modelu 508 objął również jednostki napędowe. W ofercie pojawił się silnik benzynowy 1,6 e-THP 165KM, wyposażony w turbinę Twin Scroll. Spełnia on wymogi normy Euro6, emitując do atmosfery 129 g/km CO2. Silnik wysokoprężny BlueHDi (Euro6) oferowany jest w dwóch wariantach – 150 KM i 180 KM. Mocniejsza jednostka będzie dostępna jedynie z automatyczną skrzynią najnowszej generacji EAT6.
Cennik Peugeot 508 FL rozpoczyna się od 81 000 zł za wersję Access z silnikiem 1,6 VTi 120 KM. Jest to swego rodzaju reklamowa zachęta dla klientów, ponieważ występuje tylko w wersji sedan i wyposażona jest w absolutne minimum dla samochodów z tego segmentu. Kolejna wersja wyposażeniowa Active, z silnikiem doładowanym 1,6 e-THP o mocy 165 KM to wydatek rzędu 96 000 zł. Najtańszy 508 FL z silnikiem Diesla 1,6 e-HDi 115 KM kosztuje 99 700 zł. Wersja SW, w zależności od wyposażenia, jest o 4-5 tys. zł droższa.