Peugeot 2008 Crossway – to już pięć lat?
Peugeot 2008 powstał w 2013 roku. W międzyczasie większość producentów wymieniło lub stworzyło nowe modele, czyniąc segment B-SUV coraz bardziej zatłoczonym. Czy więc kilkuletni już model ma jeszcze szanse przetrwać?
Zaprezentowano go światu w Genewie, w 2013 roku. Miał zastąpić Peugeota 207 SW i był chyba jednym z pierwszych SUV-ów, które miały spełniać właśnie taką rolę – zastąpić wersję kombi. Dzisiaj podobne głosy słyszymy coraz częściej – „nie planujemy wprowadzenia kombi, przecież jest SUV”.
Wtedy w segmencie małych crossoverów zwanym B-SUV nie było jednak tak tłoczno jak teraz. Dziś konkurencja jest spora i w większości też młodsza. Peugeot 2008 próbował nadążyć za nią faceliftingiem, ale czy to wystarczy?
Czym się wyróżnia?
Peugeot 2008 Crossway jest edycją specjalną. Ta edycja oparta jest na najwyższej wersji wyposażenia, ale różni się w zasadzie tylko… dywanikami i znaczkiem na drzwiach ze współrzędnymi, które wskazują na salon Peugeota na Polach Elizejskich w Paryżu.
Choć ta stylistyka trochę się już opatrzyła, 2008 nadal można uznać za całkiem ciekawy samochód. Podobnie, jak w nowszych Peugeotach, ma podcięte u dołu przednie reflektory i tylne lampy, przypominające ślad po pazurach lwa.
Czy wyposażenie odstaje od konkurencji? Raczej nie. Mamy Android Auto i Apple CarPlay, mamy nawigację i 7-calowy ekran dotykowy systemu i-Cockpit. Ten system działa o wiele szybciej niż przed liftingiem.
Projekt wnętrza nie jest tak ciekawy, jak w 3008, ale linie nadal poprowadzone są ciekawie. Na uwagę na pewno zasługują całkiem wygodne fotele. W paru miejscach usłyszymy skrzypiący plastik. To jednak nic szczególnego w tym segmencie.
Położenie zegarów względem kierownicy jest nadal dość nietypowe. O ile nie jeździliście wcześniej nowymi Peugeotami, ciężko się przyzwyczaić. Wiele osób jednak ceni sobie łatwość operowania małym kołem kierownicy i wysokim umiejscowieniem wskaźników.
Wewnątrz jest wygodnie, ale dla dwójki dorosłych osób i dwójki mniejszych dzieci. Z tyłu nie ma zbyt wiele miejsca. Zadowalający będzie za to bagażnik, który mieści 350 litrów – to już wystarcza, by spakować nawet większy bagaż jednej rodziny i pojechać gdzieś za miasto.
Raczej do miasta
Pod maską testowego Peugeota 2008 Crossway znalazł się 3-cylindrowy 1.2 PureTech z turbosprężarką – co daje nam 130 KM do dyspozycji. Do 100 km/h rozpędzimy się w 9,3 sekundy. Nie są to jakieś wybitne osiągi, ale w ruchu miejskim wystarczą.
I do miasta ten samochód jest przede wszystkim przeznaczony – niech was nie zwiedzie podwyższony prześwit i plastikowe osłony na nadkolach. Nie oznacza to, że nie można nim wybrać się na dłuższą przejażdżkę – oczywiście, że można. I samochód sobie nawet radzi, ale jeśli mamy nim pokonać kilkaset kilometrów na raz, dobrze jest robić sobie częstsze przerwy.
Zawieszenie pracuje przede wszystkim komfortowo, ale jego dość prosta budowa z belką skrętną sprawia, że na wyboistych drogach Peugeot 2008 zaczyna prowadzić się mniej stabilnie. Szczególnie, jeśli w bagażniku przewozimy dość ciężkie rzeczy – wtedy robi się jeszcze mniej dokładnie. To są jednak niuanse – jak na samochód segmentu B na szczudłach, prowadzenie jest całkiem przyjemne. Choć bez fajerwerków.
Dlaczego jednak Peugeot 2008 miałby lepiej radzić sobie w mieście? Przede wszystkim dlatego, że to w mieście zapewnia całkiem niskie spalanie. Mały silnik szybko osiąga temperaturę roboczą i zużywa mniej paliwa. W mieście spalanie waha się między 6 a 7 litrów na 100 km. W trasie można osiągnąć wynik równy 4,1 l/100 km, ale przy bardziej dynamicznej jeździe wrócimy do zużycia paliwa z miasta. Średnie zużycie to – według producenta – 4,8 litra.
Ile kosztuje Peugeot 2008?
Peugeot podzielił ofertę na trzy poziomy – Access, Active i Allure. Najtańsza wersja – Access kosztuje 55 300 zł. Dostajemy w standardzie klimatyzację, tempomat, systemy bezpieczeństwa i w zasadzie to tyle. Za tę kwotę wyjedziemy z salonu na 15-calowych kołpakach.
Poziom Active zaczyna się od kwoty 63 400 zł. Tutaj dostaniemy już przednie światła przeciwmgielne, i-Cockpit i system wspomagania ruszania pod górkę.
Najdroższy poziom – Allure wygląda zdecydowanie najlepiej. Zawiera tapicerkę półskórzaną, Mirror Screen i czujniki cofania. Ceny zaczynają się od 76 600 zł.
Ceny opcji dodatkowych są przystępne. Tapicerka skórzana kosztuje 4 000 zł. 17-calowe felgi to koszt rzędu 1 100 zł, a podgrzewane przednie siedzenia 700 zł. Kamera cofania i nawigacja satelitarna kosztują ponad 2 000 zł.
Testowany egzemplarz w wersji Crossway kosztował ponad 90 tys. zł. – czy jest więc sens dopłacania za tę wersję? Jeżeli chcemy się minimalnie wyróżnić, to tak. Chociaż to wciąż dużo jak za crossovera.
Zestarzał się?
Gdyby nie facelifting, moglibyśmy zapomnieć o Peugeocie 2008. Model został jednak odświeżony w zeszłym roku – i choć te zmiany nadal nie są szczególnie duże, pozwalają mu dłużej pozostać konkurencyjnym.
Czym jednak 2008 konkuruje z innymi? Nadal dość ciekawym wyglądem, multimediami, które nie odbiegają od konkurencyjnych modeli i charakterystycznym układem kierownicy i zegarów. Cena nadal jest niezła – 76 tys. zł za najlepiej wyposażony model to nadal mniej, niż musimy zapłacić za konkurencyjne modele.
Hyundai Kona, Kia Stonic, Jeep Renegade czy Seat Arona z pewnością odbierają mu klientów – ale jeśli lubicie francuskie samochody, zostaje tylko 2008, Cactus i C3 Aircross.
Redaktor