Pagani Huayra - Tytanowy bóg wiatru
Horatio Pagani lubi rozbudzające wyobraźnię nazwy samochodów. Poprzedni bolid tej marki nazwano Zonda, co z jednej strony było przydomkiem legendarnego wyścigowego kierowcy Juana Manuela Fangio, a z drugiej nazwą wiejącego nad Andami wiatru. W tym roku, po dziesięciu latach panowania Zondy na drogi wyjeżdża nowy model Pagani - Huayra. Znowu sięgnięto do nazwy wiatru, a w zasadzie starożytnego boga wiatru Huayra Tata.
Zonda wysoko ustawiła poprzeczkę. Samochód zdobył kilka tytułów najlepszego auta roku w plebiscytach organizowanych przez fachową prasę, a Zonda R, którą mianem samochodu roku 2010 określił jeden z najbardziej znanych telewizyjnych maniaków motoryzacji, Jeremy Clarkson zv programu Top Gear, dzierży dodatkowo rekord okrążenia toru Nurburgring wśród samochodów homologowanych do jazdy po drogach. Huayra zdaje się do podjęcia takiej rywalizacji doskonale przygotowana. Tradycyjnie to niskie, dwumiejscowe coupe o linii wyczynowego bolidu. Z przodu ma cztery podłużne reflektory, podobnie jak Zonda. Model ten przypomina także szeroki, umieszczony tuż nad ziemią wlot powietrza w zderzaku. Huayra ma jednak bardziej rozwarty wlot. Tylne światła umieszczono wysoko, na krańcach błotników. Wysoko umiejscowiono także cztery, umieszczone centralnie końcówki układu wydechowego. Masywne tylne błotniki kryją wloty powietrza dla umieszczonego za fotelami silnika. Stylizowano je na wloty znane z odrzutowych myśliwców z lat 50. i 60., przez co odstają na tyle, że boczne lusterka trzeba było zamontować na długich pałąkach, co także stanowi charakterystyczny element stylizacji. Drzwi są unoszone w górę, niemal z połową dachu każde.
Mimo antycznej nazwy Huayra korzysta z najnowocześniejszych motoryzacyjnych technologii. Jego budowę oparto o skorupę monocoque, wykonaną z włókien węglowych i tytanu. W jej wnętrzu, niczym w kołysce kryje się kabina. Umieszczono w niej dwa fotele obszyte skórą. Taka sama skóra zdobi drzwi, deskę rozdzielczą z centralną konsolą, podłogi, kierownicę. Skóra jest uzupełniona włóknami węglowymi i szlachetnymi odmianami metali. Poszczególne elementy to niemal dzieła sztuki. Najciekawiej prezentuje się drążek sterowania automatyczną skrzynią biegów, którego cięgła są częściowo odsłonięte. Bardzo ciekawie wygląda także centralna konsola dużym ekranem w centrum oraz tablica rozdzielcza, składająca się z kilku osobnych, okrągłych tarcz.
Z tyłu klatka bezpieczeństwa ze stali wykorzystywanych w budowie broni chroni umieszczony za fotelami bak i silnik. Podobnie jak w modelu Zonda jednostka napędowa to sześciolitrowy silnik V12 biturbo z firmy AMG. W przypadku Zondy miał on jednak moc 394 KM, ale Huayra dysponuje już mocą 700 KM, a do tego maksymalnym momentem obrotowym 1000 Nm. Dzięki temu samochód reaguje na najlżejsze dotknięcie pedału przyspieszenia. Silnik współpracuje z siedmiostopniową, sekwencyjną skrzynią biegów XTRAC. Wykonany z lekkich materiałów samochód waży zaledwie 1350 kg. Siedemset koni mechanicznych rozpędza go więc do 100 km/h w 3,3 sekundy. Maksymalna prędkość tego samochodu wynosi 370 km/h.
Na razie zbudowano pięć prototypów, które ruszyły do testowych jazd. Jak dotąd pokonały pół miliona kilometrów, a to dopiero połowa zakładanego dystansu. Samochody mają wejść do sprzedaży w tym roku. Kiedy dokładnie? Jeszcze nie wiadomo. Z ceną łatwiej – będzie to suma około miliona Euro.