Nowa Skoda Superb - czeski kryształ
Kiedy myślę o firmie Skoda, to często jest mi żal. Żal tego, że Czechom się udało, a nam niestety nie. Połączenie wieloletniej tradycji motoryzacyjnej z technologią i udanym designem, owocuje dziś nowoczesnymi i funkcjonalnymi samochodami, takimi jak nowa Skoda Superb.
A historia współczesnego Superba rozpoczęła się dziesięć lat po przejęciu Skody przez koncern VW, czyli w roku 2001. Auto było trzecim modelem w ofercie producenta i bazując na płycie podłogowej Passata B5, umiejscawiane było na granicy segmentu D i E. Dzięki nowoczesnym rozwiązaniom, przepastnemu wnętrzu i dobremu stosunkowi jakości do ceny, Superb spodobał się klientom. I choć niektórzy sceptycznie patrzyli na „czeską limuzynę”, to do roku 2008 sprzedano łącznie 130 tys. egzemplarzy pierwszej generacji.
Eksperyment się powiódł, więc Skoda postanowiła kontynuować produkcję Superba. W roku 2008 podczas targów w Genewie zaprezentowano jego drugą generację. Samochód bazował na płycie Passata B6, ale ciężko doszukać się w nim podobieństwa do tego modelu. Superb II urósł w stosunku do poprzednika, a jego charakterystyczna i elegancka stylistyka w znacznym stopniu zasługiwała na miano limuzyny. Postanowiono też, aby największy model Skody był dostępny w odmianie kombi. Dzięki temu grono odbiorców Superba znacznie się powiększyło, a wolumen sprzedaży II generacji przekroczył 560 tys. sztuk.
Czternaście lat od debiutu Skoda prezentuje trzecią odsłonę modelu Superb. Co się zmieniło? Praktycznie wszystko. Superb trzeciej generacji jest zbudowanym całkowicie od nowa samochodem. Podstawą konstrukcji jest znana wszystkim platforma MQB. Pozwoliła ona konstruktorom i designerom na zwiększenie rozmiarów auta, a także na dopracowanie jego wyglądu zewnętrznego. Nowy Superb jest dłuższy od poprzednika jedynie o 28 mm, ale rozstaw osi zwiększył się aż o 80 mm. Urosła także szerokość samochodu (+47 mm) jak i rozstaw kół (przód +39 mm, tył +54 mm). Patrząc tylko na same dane podane na papierze wiemy, że Superb jest naprawdę dużym samochodem.
Wygląd zewnętrzny Superba nie jest specjalnym zaskoczeniem. Wiadomo było, że obłe kształty poprzedniej generacji zastąpione zostaną zdecydowanie nakreślonymi liniami. Szef designu Skody Jozef Kabaň mówi o nawiązaniach do sposobu cięcia czeskiego kryształu. I coś w tym jest, bo projekt Superba jest ostry niczym krawędzie tegoż kryształu. Na wygląd miała również wpływ wspomniana wcześniej platforma MQB. Dzięki niej możliwe było obniżenie linii maski poprzez niższe osadzenie silnika oraz skrócenie przedniego zwisu o 61 mm. Zamierzeniem projektantów było to, aby stworzyć duże i jednocześnie proporcjonalne nadwozie. Oglądając auto dookoła trudno cokolwiek zarzucić efektom ich starań, które szły jednocześnie w parze z optymalizacją aerodynamiki nadwozia. Współczynnik oporu powietrza Cx 0,275 jest tego żywym przykładem. Nowy Superb pomimo dużych gabarytów prezentuje się elegancko, lekko i dostojnie.
Wnętrze Superba zaskakuje ilością miejsca zarówno z przodu, jak i z tyłu. Nie ma tu mowy o jakimś niedostatku przestrzeni – wszyscy pasażerowie będą pod tym względem zadowoleni. Miejsca jest jeszcze więcej, niż u poprzednika – tak na nogi, jak i nad głową. Także bagażnik zwiększył swoją objętość (o 30 litrów) i oferuje teraz 625 litrów. Położenie oparć tylnej kanapy pozwoli załadować do Superba 1760 litrów, a opcja złożenia oparcia fotela pasażera spowoduje, że przewiezienie przedmiotów o długości do 3,1 metra powinno zakończyć się powodzeniem. Nieoczekiwanie Skoda zrezygnowała z podwójnego sposobu otwierania klapy bagażnika – teraz pokrywa otwiera się tylko wraz z szybą.
Ergonomia wnętrza to mocna strona Superba. Duże, czytelne zegary, prosta obsługa systemu multimedialnego, mnogość schowków i autorskie rozwiązania spod znaku Simply Clever powinny przypaść do gustu przyszłym użytkownikom. Sprawią one, że podróżowanie Skodą będzie przyjemnością. Niestety nie ma róży bez kolców. Elegancki styl nadwozia gryzie się z bardzo prostym, choć nieubogim wnętrzem, a mnogość słabo wyglądających (na szczęście miękkich) plastików trochę rozczarowuje. Brakuje elementów, które rozświetliłyby deskę rozdzielczą czy pokrycie drzwi. Widać Superb musi znać swoje miejsce w szeregu VAG – może i jest większy od Passata, ale na tym kończymy rywalizację.
Lepiej jest pod względem wyposażenia opcjonalnego, które możemy wybrać podczas konfiguracji flagowca z Mlada Boleslav. Superb Mk3 jest pierwszą Skodą, która oferuje Dynamic Chassis Control czyli adaptacyjną regulację zawieszenia. Bezpieczeństwa podróżnych pilnują zaawansowane systemy jak Crew Protect Assist (wstępne napięcie pasów, zamknięcie okien i dachu w sytuacji zagrożenia wypadkiem) czy system hamowania antykolizyjnego. Swój debiut w Skodzie Superb ma również trzystrefowa klimatyzacja, kamera cofania, wspomaganie wyjazdu z miejsca parkowania, a także Travel Assist, który informuje na bieżąco kierowcę o aktualnym oznakowaniu drogi.
Nowa Skoda Superb może być wyposażona w jeden z pięciu silników benzynowych (EA211, EA888) z mocą od 125 KM do 280 KM lub w jeden z silników Diesla (EA288) o mocy od 120 KM do 190 KM. Wszystkie jednostki napędowe spełniają normę EU6, a cztery z nich będzie można zamówić z napędem na cztery koła opartym na sprzęgle Haldex piątej generacji. Z wyjątkiem najsłabszego silnika benzynowego wszystkie jednostki można zestawić z automatyczną skrzynią biegów z podwójnym sprzęgłem (DSG).
Trzecia generacja Skody Superb, której sprzedaż rozpocznie się w czerwcu, zasługuje w pełni na określenie „okręt flagowy”. Samochód ten jest najbardziej zaawansowanym technologicznie i najstaranniej zaprojektowanym modelem w całej gamie Skody. Czasy, w których czeska marka była Kopciuszkiem wśród rodzeństwa VAG minęły bezpowrotnie. Zapomnijmy też o Skodzie, która traktowana była jako tańszy zamiennik VW. Uzbrojony w nienaganny wygląd i nowoczesne technologie Superb, to klasa sama w sobie.