Nowa Skoda Fabia

Pierwsza Fabia została publicznie zaprezentowana w 1999 roku. W sprzedaży pojawiła się w roku 2000 i po drobnych korektach w 2004 roku sprzedawana jest do dziś w niemal niezmienionej formie. W Polsce przez ostatnich kilka lat na ogół okazywała się najpopularniejszym modelem na rynku, także w roku 2006. Z pewnością to powód do dumy, ale w obliczy konkurencji wprowadzającej na rynek nowe modele Czesi musieli w końcu zaprezentować następcę, który do sprzedaży trafi już na wiosnę.

Stylistyka nadwozia

Wygląd Fabii drugiej generacji wywołuje mieszane wrażenia. W czasie prezentacji, w gronie dziennikarzy ze Środkowej i Wschodniej Europy, czyli rejonów gdzie stara Fabia jest najpopularniejszym samochodem, dominowały głosy zawiedzionych wyglądem, którzy dodawali jednak, że ludzie i tak będą to auto kupować. Nie byłby to pierwszy przypadek mijania się gustu dziennikarzy motoryzacyjnych i osób kupujących nowe samochody.

Z przodu nowa Fabia jest prawie identyczna z modelem Roomster i gdyby nie różnica wysokości tych samochodów, to zapewne większość elementów konstrukcyjnych z przodu byłoby wymiennych. Z boku nowa Skoda przypomina Suzuki Swift, a widziana od tyłu kojarzy się z Toyotą – tu zgadzam się z opiniami większości uczestników pierwszych jazd testowych.

Zaprojektowane przez Czechów nadwozie z pewnością ustępuje polotem projektom włoskim, ale czy marka bazująca na tradycyjnej i konserwatywnej klienteli może sobie pozwolić na wybryki? Raczej nie, dlatego wprowadzenie (opcjonalnie) dachu w kolorze innym niż barwa nadwozia uznać można za coś wyjątkowego czy nawet ekstrawaganckiego. Najwyraźniej Czesi chcą tylko trochę odmłodzić swoją klientelę i zamierzają sprzedawać nową Fabię przede wszystkim użytkownikom modelu poprzedniej generacji. Trudno się dziwić przy (najnowsze dane) bazie 1,6 mln nabywców „starej" Fabii.

Wnętrze

Dzięki o kilka centymetrów większym wymiarom zewnętrznym (3992×1642×1498 mm), nowa Fabia stała się jednym z największych samochodów w swojej klasie i to nie tylko na zewnątrz. W porównaniu z Fabią pierwszej generacji przybyło miejsca w kabinie. Z przodu siedzi się teraz wyżej, co zapewnia lepszą widoczność, ale nie wszystkim musi odpowiadać. Nad głową jest więcej przestrzeni, a miejsca na nogi wydaje się co najmniej tyle co w samochodach kompaktowych, to zasługa dobrze rozplanowanego miejsca. Fotele są zdecydowanie lepsze niż w starej Fabii, ale wydają się nieco mniej wygodne niż w Roomsterze (wrażenia mogą jednak wynikać z innego komfortu zawieszenia). Wprawdzie znalezienie optymalnej pozycji zajmuje sporo czasu, ale kiedy uda się dobrać ustawienia podróżuje się wygodnie – na 4 może 4+. Nie ma mowy o bólach pleców na jakie skarżyli się niektórzy (służbowi) użytkownicy starej Fabii. Jedynie osoby szczupłe będą przy sportowej jeździe „latać" na boki, z powodu szerokiego siedziska.

Z tyłu miejsca na nogi dla dwóch osób jest na prawdę dużo, praktycznie jak autach kompaktowych. Dlatego dziwi, że w parze z fotelami nie idą zagłówki z tyłu, które są za krótkie już dla osób o wzroście 170 cm, a środkowy to praktycznie dekoracja (tak samo jest chyba w nowej Octavii). Czesi, Polacy, Słowacy czy kraje niemieckojęzyczne do których głównie trafiają Skody nie są przecież niskimi Azjatami czy Włochami. Trzeba jednak zauważyć, że Skoda nie jest tu wyjątkiem, ponieważ większość marek samochodowych, niezależnie od klasy cenowej samochodu, najwyraźniej zakłada, że wysoka osoba (powyżej 175 cm) podróżująca z tyłu nie musi mieć ochrony przed obrażeniami kręgów szyjnych w razie miejskiej stłuczki z najechaniem na tył pojazdu w którym siedzi.