Nowa Mazda 3 – nie spodziewałem się, że jest aż tak dobra!
W końcu jest, nowa Mazda 3 – samochód, na który czekało tak wiele osób. Jeden z obiektywnie najładniejszych modeli w klasie kompaktów, który już w poprzedniej generacji porywał swoim wyglądem. Tym razem bryła samochodu u niektórych wzbudziła kontrowersje, ale to jest tylko potwierdzeniem konsekwentnego rozwijania stylistyki KODO, która z japońskiego oznacza „duszę ruchu”. Co jeszcze wiadomo o Maździe 3? Silniki benzynowe na pewno nie będą wspomagane przez turbosprężarkę.
Oto jest, nowa Mazda 3
Kiedy w zeszłym roku po raz pierwszy zaprezentowano nową Mazdę 3 w wersji hatchback, niektórzy krytykowali samochód za nowy projekt tylnej części nadwozia. Osobiście przyznam, że też nie do końca byłem do niej przekonany. Jednak kiedy po raz pierwszy, w okolicach Lizbony w Portugalii miałem okazję zobaczyć nowy kompakt Mazdy, byłem już pewny, że żadne, nawet najlepsze zdjęcia nie są w stanie oddać tego, jak ten samochód wygląda na żywo. I wszystkim krytykom, którzy dotychczas nie widzieli samochodu na własne oczy, a znają jego kształt ze zdjęć, polecam przejażdżkę do najbliższego salonu Mazdy, żeby upewnić się, jak to nadwozie, grając odbijanym od wielu przetłoczeń karoserii światłem, prezentuje się w rzeczywistości.
Stylistyka Mazdy 3 wciąż dążąca do perfekcji
Choć widać nawiązania do niedawno odświeżonej Mazdy CX-5 czy Mazdy 6, to nie ma sensu szukać większych analogii. Dlaczego? Ponieważ projektanci marki z Hiroszimy postanowili, że to właśnie kompaktowa „Trójka” otworzy nową generację linii modelowej tego producenta. Jeśli widziałeś Mazdę wyprodukowaną w przeciągu ostatnich kilku lat, na pewno zauważysz, że stylistyka nowej Mazdy 3 to kolejna ewolucja dotychczas stosowanego języka stylistycznego. Trzeba powiedzieć, że każdy kolejny debiutujący na rynku model Mazdy wygląda lepiej.
Sylwetka nowej Mazdy 3 jest niezwykle dynamiczna, wręcz sportowa, ale w sposób do którego japoński producent zdążył nas przyzwyczaić. Nienachalna i elegancka, ale bezkompromisowa i nie do pomylenia z żadnym innym modelem. Grill jest naprawdę spory i nisko osadzony, a ozdobna listwa w kolorze czarnym (na całe szczęście nie jest chromowana!) płynnie łączy się z również nisko zamontowanymi reflektorami o bardzo agresywnym „spojrzeniu”. Przód samochodu został optycznie wydłużony poprzez unoszącą się po łuku linię maski. Linia dachu delikatnie opada od słupka B i została przedłużona o lakierowany na czarno spoiler zintegrowany z klapą bagażnika. Najbardziej kontrowersyjny element linii bocznej, czyli projekt masywnego słupka C, jak już wcześniej napisałem, wygląda zupełnie inaczej na żywo, a zupełnie inaczej na zdjęciach czy filmach.
Ja osobiście, mogąc oglądać ten samochód o różnych porach dnia, w różnych kolorach nadwozia stwierdzam, że ta stylistyka jest spójna i przekonywująca, ale dopiero po obejrzeniu samochodu w rzeczywistości.
Z tyłu znajdziemy, po raz kolejny, wiele detali podbijających dynamiczny charakter „Trójki”. Światła pozycyjne w kształcie ściętych od góry okręgów umiejscowiono w ostro ciętych kloszach. Muskularny zderzak lakierowany jest w dolnej części na czarno i wkomponowano w niego również dwie spore końcówki układu wydechowego. Klapa bagażnika jest niewielka, ale po jej otwarciu dostęp do przestrzeni bagażowej jest optymalny, choć przeszkadza znacznie wyższy niż w poprzedniej generacji próg załadunku – tutaj pierwszy z niewielu minusów, które należy przypisać nowemu modelowi Mazdy.
Lepsza jakość w każdym detalu, czyli zaglądamy do wnętrza nowej Mazdy 3
Wnętrze to zupełnie nowa jakość. Pamiętacie naszą opinię o odświeżonej latem 2018 roku Maździe 6? Mówiliśmy, że w końcu jest tak, jak być powinno, że czekaliśmy na to od 2012 roku, kiedy ten model pojawił się na rynku. To teraz powiem z pełną odpowiedzialnością: takiego poziomu wykonania i projektu wnętrza w nowej Maździe 3 raczej nikt się nie spodziewał. Od kilku lat Mazda podaje, że jest producentem aspirującym do klasy premium i – moim zdaniem – nowa Mazda 3 jest kamieniem milowym na tej drodze.
Przede wszystkim ogromne wrażenie robi jakość materiałów zastosowanych do wykończenia wnętrza nowej Mazdy 3. Bardzo szeroko, również na drzwiach (tylnych także!) zastosowano miękkie, wysokogatunkowe tworzywa. Projekt deski rozdzielczej nie daje możliwości, aby zapomnieć o tym, że to kierowca jest najważniejszy. Pomimo tego, że prędkościomierz jest wyświetlany na kolorowym ekranie, to grafika w idealny sposób imituje analogowy wskaźnik. Klasyczny jest natomiast obrotomierz i po latach do łask wrócił wskaźnik temperatury cieszy chłodzącej, który zastąpił stosowane w poprzedniej generacji kontrolki ciepło-zimno.
Sama kierownica zyskała zupełnie nowy projekt, który bardzo mocno przypomina ten z jednej z niemieckich marek premium. Nawiązań do rozwiązań znanych z tej niemieckiej marki jest więcej, na przykład nowe pokrętło sterujące systemem multimedialnym. Ale czy to zarzut? Nie! Bo skoro Mazda aspiruje do bycia marką premium, to skądś musi czerpać wzorce.
Kierowcę i pasażera otula obszyty skórą okrąg, biegnący od drzwi do drzwi przez całą deskę rozdzielczą, to wygląda naprawdę dobrze i robi doskonałe wrażenie. Ilość przycisków i pokręteł została ograniczona do minimum, a mimo to całe sterowanie klimatyzacją automatyczną jest możliwe z niewielkiego segmentu z fizycznymi przyciskami i pokrętłami. W tunelu środkowym, poza pokrętłem, sterującym funkcjami odświeżonego i znacznie poprawionego (względem dotychczas stosowanego MZD Connect) systemu multimedialnego, mamy też fizyczny potencjometr głośności systemu rozrywki.
Chcecie więcej? W 2019 Mazda 3 nie ma ani jednego dotykowego ekranu! W dzisiejszych czasach to może szokować. Ale czy to źle? Podczas wprowadzania adresu do nawigacji brak dotykowego ekranu może być uciążliwy, ale przy interfejsie Apple CarPlay oraz Android Auto w zasadzie problem staje się wydumany.
W nowej Maździe 3 poszerzono także tunel środkowy, a podłokietnik, na który wiele osób narzekało w poprzedniej generacji, tym razem jest ogromny i można regulować jego pozycję. To kolejny dowód na to, że Mazda słucha uwag swoich klientów i dostosowuje swoje samochody do realnych potrzeb tych, którzy chcą nimi jeździć.
Wisienka na torcie? Dla mnie jest to zupełnie na nowo zaprojektowany system nagłośnienia firmowany przez markę BOSE. Po pierwsze, system rozszerzono z 9 do 12 głośników, a głośniki niskotonowe są wbudowane w nadwozie, a nie w plastikowe elementy drzwi. To pozwoliło uniknąć wibracji tworzyw przy bardzo głośno słuchanej muzyce, a jakość dźwięku została wyniesiona do nieznanego dotychczas w tej marce poziomu. Dlatego system BOSE należy dodać do listy must have w przypadku nowej Mazdy 3.
To, co dobre i znane w Maździe 3, zostało
Pozycja za kierownicą i ergonomia są właściwe dla Mazdy – czyli takie, jak być powinny. Projektanci bardzo dużo czasu poświęcili na ulepszenie konstrukcji foteli tak, aby zarówno podparcie ciała w trakcie dynamicznej jazdy, jak i komfort podczas długich tras nie wykluczały się wzajemnie. Moim zdaniem fotele są o wiele bardziej komfortowe niż sportowe, ale boczne podparcie ciała podczas dynamicznie pokonywanych zakrętów jest na odpowiednim poziomie.
Rewolucja, na którą wciąż musimy czekać
Nowa Mazda 3 wprowadza rewolucję w kwestii napędu, ponieważ to właśnie w tym modelu po raz pierwszy zagości silnik Skyactiv-X. Jest to wolnossący silnik benzynowy o zapłonie samoczynnym, sterowany iskrą, czyli takie połączenie zalet silnika benzynowego o wysokim stopniu sprężania wraz z zaletami silnikami wysokoprężnego.
Jak ta jednostka sprawuje się w praktyce? Tego jeszcze nie wiemy, ponieważ Skyactiv-X pojawi się w sprzedaży dopiero w drugiej połowie roku 2019. Tymczasem pod maską testowanych przeze mnie egzemplarzy pojawiła się jednostka Skyactiv-G o pojemności 2.0 oraz mocy 122 KM i momencie obrotowym na poziomie 213 Nm przy 4000 obr./min.
Silnik, choć ma podobne osiągi do tego stosowanego w poprzedniej generacji, tym razem współpracuje z układem Mild Hybrid z instalacją elektryczną 24V. Choć zgodnie z oficjalnymi danymi technicznymi nowa „Trójka” jest wolniejsza od starszej generacji (sprint od zera do setki według danych producenta zajmuje 10,4 sekundy, wcześniej 8,9 sekundy), to podczas jazdy nie jest to odczuwalne. Samochód jest spokojny – aż do osiągnięcia pułapu 4000 obr./min. Wówczas nowa Mazda 3 budzi się do życia po raz drugi. Silnik brzmi bardzo charakternie i z łatwością pracuje aż do czerwonego pola na obrotomierzu. Dynamiczna jazda Mazdą 3 jest naprawdę satysfakcjonująca, a układ kierowniczy i zawieszenie pozwalają w pełni wykorzystać potencjał samochodu.
Tak jak dotychczas, ci, którzy naprawdę cenią sobie radość z jazdy, raczej zdecydują się na zakup samochodu z manualną sześciobiegową skrzynią biegów. Automat, który również ma sześć biegów i tryb sport, to opcja dla tych, którzy przeważnie jeżdżą w mieście.
Nowa Mazda 3 prowadzi się bardzo pewnie, komfortowo wtedy, kiedy trzeba (choć zawieszenie zestrojono raczej sztywno), a w przypadku chęci szybszego pokonywania zakrętów czy wykonywania gwałtownych manewrów harmonijnie współpracuje z kierowcą.
Kontrowersje związane z ceną Mazdy 3 – czy słusznie?
Cennik Mazdy 3 w wersji bazowej KAI otwiera kwota 94 900 zł, niezależnie od tego, czy zdecydujemy się na wersję hatchback czy sedan. W tej cenie otrzymujemy samochód z silnikiem 2.0 Skyactiv-G 122 KM z manualną skrzynią biegów. Dopłata do automatu to 8000 zł, lakier metalizowany kosztuje 2000 zł, chyba że zdecydujemy się na jeden z lakierów premium (grafitowy Machine Gray kosztuje 2900 zł, a sztandarowy Soul Red Crystal 3500 zł).
Zaskakująco bogate jest wyposażenie standardowe. Ciężko jednym tchem wymienić wszystko, na co możemy liczyć w tej cenie, ale na pewno warto wspomnieć o tym, że w standardzie znajdziemy: system monitorowania martwego pola, aktywny tempomat, wyświetlacz head-up wyświetlany na przedniej szybie, przednie reflektory i tylne lampy w technologii LED, aluminiowe felgi 16” czy możliwość integracji ze smartfonami w standardach Apple CarPlay i Android Auto.
Aktualnie dostępna najwyższa wersja HIKARI kosztuje od 109 900 zł i dodatkowo ma już system nagłośnienia BOSE z 12 głośnikami, felgi aluminiowe 18”, system bezkluczykowego dostępu, podgrzewane fotele i kierownicę czy system kamer 360 stopni o naprawdę imponującej rozdzielczości.
Do oferty niedługo dołączy silnik Skyactiv-X oraz wersje z napędem na cztery koła, a ceny najdroższej możliwej konfiguracji oscylować będą w okolicach 150 000 zł. Patrząc na hatchbacki marek premium, ta kwota pozwala na nieznaczne doposażenie samochodu skonfigurowanego z podstawową jednostką napędową. A więc Mazda wie doskonale, z kim i o co walczy.
Nowa Mazda 3 – od aspiracji do realizacji
Nowa Mazda 3 jest samochodem, na który wielu czekało, a który zaskoczył wszystkich tym, jak wielki krok naprzód poczynił niewielki japoński producent z Hiroszimy. Swoim nowym kompaktowym modelem Mazda jasno dała wszystkim do zrozumienia, że powtarzane od kilku lat deklaracje o aspiracjach do bycia marką premium, powoli przestają być aspiracjami, a za kilka lat staną się faktem.
Na tę chwilę Mazda 3 jest jedynie alternatywą dla BMW Serii 1, Audi A3 czy Mercedesa Klasy A, ale znając te samochody, muszę przyznać, że są momenty, kiedy japoński kompakt wyprzedza niemieckich konkurentów. I nie chodzi tutaj o wyprzedzanie podczas jazdy, bo dostępny obecnie jedynie 122-konny silnik nie zadowoli wszystkich. Patrząc jednak na poziom wykonania wnętrza, wyposażenie i prezencję, jestem przekonany, że wiele osób, które dotychczas nie zauważały Mazdy 3, mogą zacząć brać zakup tego samochodu bardzo poważnie pod uwagę.