Nowa Kia Carens - wielofunkcyjny stryjek
W każdej rodzinie znajdzie się złota rączka. Wujek Zbyszek, kuzyn Krzysztof czy stryjek Zenek - zawsze gotowi do pomocy przy remoncie, wyborze mebli czy naprawie samochodu. W każdej rodzinie powinien również znaleźć się wielofunkcyjny samochód, który nie tylko pomieści kilkuosobową rodzinę, ale i będzie kompanem dłuższej podróży. Czy nowa Kia Carens jest dobrym kandydatem na nowego członka rodziny?
O ile wspomniany stryjek Zenek czy kuzyn Krzysztof w większości przypadków nie miałby szans w konkursie piękności – no chyba, że przekupiłby jury – to już najnowsza Kia Carens, która zadebiutowała niedawno na Salonie Samochodowym w Paryżu, już na pierwszy rzut oka budzi sympatię i po prostu może się podobać. Oczywiście wygląd to nie wszystko, ale i z funkcjami rodzinnymi Carens radzi sobie świetnie. Do wyboru są cztery jednostki napędowe, do wnętrza można zapakować aż 7 osób, zaś wyposażenie i bezpieczeństwo spełni wymagania nawet wybrednej głowy rodziny. Zacznijmy jednak od początku.
„Kia powraca do jednego z najbardziej konkurencyjnych segmentów europejskiego rynku motoryzacyjnego w wielkim stylu. Stylowy i sportowy Carens zaskakuje przestronnym i wielofunkcyjnym wnętrzem oraz dużą liczbą przydatnych rozwiązań, takich jak praktyczne schowki na podręczne drobiazgi. Nowy MPV to kolejny krok w strategii Kia, której celem jest dołączenie do grona dziesięciu czołowych producentów motoryzacyjnych w Europie” − powiedział Benny Oeyen, wiceprezes ds. marketingu i planowania produktu Kia Motors Europe.
Jeśli spojrzymy na wymiary nowej Kii Carens z pewnością pomyślimy: „Chwila, coś tu nie gra…” Owszem, nowość zalicza się do najmniejszych pojazdów w swojej klasie. Model mierzy 4,5 metra długości i jest o 20 mm krótszy, 15 mm węższy i 40 mm niższy od swojego poprzednika. Niby niewiele, ale na rynku zazwyczaj spotykamy się z raczej większymi następcami starszych modeli. Ponadto całkowita wysokość nowego MPV to 1610 mm, a to raczej jest nietypowe dla aut rodzinnych. Naturalnie wymiary wpływają bardzo pozytywnie na stylistykę nowej Kii Carens, ale czy to nie odbije się na przestrzeni wewnątrz? Ciężko to stwierdzić bez łopatologicznego porównania obu modeli, ale producent zapewnia, że przestrzeni we wnętrzu nie zabraknie. To zasługa wydłużonego o 50 mm rozstawu osi oraz designu typu „cab forward”, odsuwającego podstawę słupka A ponad linię środkową przedniego koła.
Jeśli już rozmawiamy o stylistyce, warto zwrócić uwagę na seryjnie oferowane światła do jazdy dziennej w technologii LED oraz opcjonalne tylne światła w tej samej odmianie. W zależności od rynku, nowa Kia Carens dostępna będzie w siedmiu kolorach nadwozia: biały Clear White, srebrny Bright Silver, tytanowo-srebrny Titanium Silver (oba metalizowane), ciemny burgund Black Cherry (perłowy) oraz trzy nowe „metaliki” − błękitny Powder Newport Blue, srebrny Celestial Silver i brązowy Galaxy Brown.
Front auta przypomina nieco nową Kię cee’d, zaś dominującym elementem jest nowy grill nazywany przez Kię „nosem tygrysa”. Z profilu auto nie wygląda jak typowy rodzinny van – linia jest bardzo dynamiczna, zaś dach delikatnie opada ku tyłowi, choć przestrzeń wewnątrz na tym nie cierpi. No właśnie, co mamy we wnętrzu?
Jak przystało na rodzinne auto, w środku znajdziemy mnóstwo funkcjonalnych dodatków i rozwiązań. Przedni fotel pasażera składa się płasko do przodu, zaś tylne siedzenia dzielone są w proporcji 33/33/33 i mogą być przesuwane indywidualnie. Opcjonalny trzeci rząd natomiast modyfikowany jest w proporcji 50/50 z możliwością złożenia na równo z podłogą bagażnika, gdy potrzebna jest większa przestrzeń ładunkowa. Nad komfortem pasażerów czuwa manualna lub automatyczna klimatyzacja, nawiewy powietrza skierowane na tylne rzędy oraz opcjonalne rolety okienne.
Tak, w nowej Kii Carens jest mnóstwo schowków – w samochodzie rodzinnym nie mogło tego zabraknąć. W środku znajdziemy więc liczne skrytki, schowki, szufladki, pojemniki podpodłogowe, wnęki w konsoli centralnej i kieszenie drzwiowe – prawdziwy koszmar głowy rodziny, gdy coś małego nagle zginie. Na komfort podróży pozytywnie wpłyną opcjonalne elektrycznie podgrzewane siedzenia przedniego i drugiego rzędu. Nieszczęśnicy na ostatnim rzędzie muszą ogrzewać się we własnym zakresie. W wersjach najbogatszych znajdzie się również elektryczna wentylacja przednich foteli oraz elektryczna regulacja długości podparcia ud i podparcia lędźwiowego – prawdziwy relaks i luksus pełną gębą.
Głowę rodziny zapewne interesuje to, co znajdzie się pod maską – czyli ukryta moc wykorzystywana po odwiezieniu wszystkich do szkoły, pracy, kosmetyczki i weterynarza. Nowa Kia Carens będzie wyposażona w jednostki napędowe o mocy od 115 do 177 KM. Przyszli użytkownicy mogą wybierać między dwiema jednostkami wysokoprężnymi oraz dwiema benzynowymi. Zaczynając od jednostek Diesla, warto zwrócić uwagę na silnik o pojemności 1,7-litra w dwóch odmianach: słabszy dysponuje mocą 115 KM i momentem obrotowym 260 Nm, druga alternatywa jest nieco mocniejsza i generuje 136 KM i moment obrotowy 330 Nm.
Jeśli jednak ktoś preferuje silniki benzynowe, może zdecydować się na nową jednostkę z serii Gamma o pojemności 1,6-litra GDI o mocy 135 KM. Mocniejszy silnik z serii Nu o pojemności 2,0-litra wytwarza 177 KM i moment obrotowy 211 Nm. W najszybszej wersji modelowej z silnikiem benzynowym 2,0–litra, nowa Kia Carens przyspiesza od 0 do 100 km/h w czasie 9,7 sekundy i osiąga prędkość maksymalną 203 km/h. Nie są to sportowe osiągi, ale kto normalny ma zamiar szaleć rodzinnym MPV?
Wszystkie wersje modelowe nowego Carensa wyposażone są w 6-biegowe skrzynie biegów. Dla silników Diesla i benzynowych o najwyższej mocy w opcji oferowana będzie 6-biegowa skrzynia automatyczna z możliwością manualnej zmiany przełożeń w trybie sportowym przy pomocy łopatek pod kierownicą. Obawiamy się, że znudzony codziennością tata poczuje się w tym aucie jak w bolidzie i od czasu do czasu zaliczy dodatkowe punkty do kolekcji. Oby tylko lepsza połówka się o tym nie dowiedziała!
Nowa Kia Carens jest kolejnym przykładem, że niewielkie auto rodzinne może być po prostu ciekawe. Na szczęście powoli zaciera się granica pomiędzy mniejszym i emocjonującym hatchbackiem, a większym autem rodzinnym – te teoretycznie większe i do niedawna nudne samochody stają się przyjemne dla kierowcy, oferując jednocześnie świetne dodatki i przyzwoity komfort dla całej rodziny. Co prawda nowa Kia Carens ma mocnego konkurenta w postaci Forda C-MAX, ale z drugiej strony bardzo ciekawy design i bogate wyposażenie sprawiają, że najnowsze dzieło koreańskiego producenta jest racjonalnym wyborem dla rodziny i z pewnością powalczy na rynku o dobrą pozycję. Miejmy nadzieję, że w tym segmencie będzie więcej takich aut.