Nissan Micra - wygładzanie zmarszczek
Miejski Nissan odwiedził klinikę młodości. Usunięto zmarszczki z nadwozia, uzupełniono paletę kolorów i wyposażenie oraz odświeżono wnętrze. Czy dzięki temu Micra będzie w stanie nawiązać walkę z konkurencją?
Zespół odpowiedzialny za opracowanie Micry K13 stanął przed bardzo trudnym zadaniem. Musiał przygotować samochód, który zostanie dobrze przyjęty w każdym zakątku świata. Na mówieniu o globalizacji się nie skończyło. Micra jest produkowana przez pięć fabryk i trafia do 160 krajów. Samochody oferowane w Europie powstają w Indiach.
Po trzech latach od prezentacji modelu uznano, że przyszedł czas na kurację odmładzającą. Zespół projektantów skupił się na przedniej części karoserii. Zmieniono światła, zderzak, maskę, grill i błotniki. Samochód otrzymał też nowe felgi oraz diodowe światła stopu. Zmiany poprawiły prezencję Micry.
Powiew świeżości nie ominął wnętrza. Przede wszystkim unowocześniono konsolę środkową, która poza nowymi kratkami wentylacji może otrzymać 5,8-calowy, dotykowy wyświetlacz systemu Nissan Connect (przed faceliftingiem stosowano 5-calowy ekran). Nissan mówi o poprawie jakości materiałów wykończeniowych. Niestety większość z nich wciąż wygląda tanio i nie należy do przyjemnych w dotyku. Irytuje także nierówny standard wykończenia. Lakier fortepianowy na konsoli środkowej, metalizowane wstawki i chromowane klamki średnio komponują się z bezkresem twardego plastiku o niewyszukanej fakturze i ponurej kolorystyce. Konkurencja udowodniła, że modelom segmentu B można zafundować ciekawiej wyglądające i lepiej wykończone wnętrza.
Skoro o konkurencji mowa... Segment B rośnie wzdłuż i wszerz. Niektóre karoserie mają już ponad 4 metry długości, a rozstawy osi najnowszych modeli zaczynają zbliżać się do 2,6 m. Micra pozostaje wierna archetypowi samochodu segmentu B. Ma 3,82 m długości, a jej osie dzieli tylko 2,45 m blachy. Co z tego wynika? 9,3-metrową średnicą zawracania Micra zawstydza wiele samochodów... segmentu A. Kombinacja zwrotności, lekko pracującej kierownicy, nisko poprowadzonej linii okien, dużych lusterek, wysoko umieszczonego siedzenia oraz łatwych do wyczucia obrysów nadwozia doskonale sprawdza się w mieście. Kłopotów z manewrowaniem i parkowaniem nie powinni mieć nawet świeżo upieczeni kierowcy.
Kto mimo wszystko boi się o kondycję lakieru, może zamówić tylne czujniki parkowania. Zostaną dostarczone wraz z systemem pomiaru wielkości miejsca parkingowego. Oczywiście na tym nie kończy się lista dodatków uprzyjemniających eksploatację Micry. Nissan oferuje m.in. automatyczną klimatyzację, czujniki deszczu i zmierzchu, tempomat oraz inteligentny kluczyk - w wersji Tekna te elementy są standardem.
Niewielka karoseria kryje zaskakująco przestronne wnętrze. Wysoko poprowadzona linia dachu oraz niezbyt rozbudowana deska rozdzielcza potęgują wrażenie przestrzeni w pierwszym rzędzie. Zajęcie optymalnej pozycji może utrudnić regulowana wyłącznie w pionie kolumna kierownicy. Nie pogardzilibyśmy także bardziej obszernymi fotelami z dłuższymi siedziskami oraz lepszym trzymaniem bocznym. Tylna kanapa zapewnia godziwe warunki dwóm dorosłym osobom. Kolejna niespodzianka czeka za jej oparciem. Przestrzeń bagażowa ma pojemność 265 l. Oczywiście nie jest to rekordowa wartość w segmencie B, ale na tle konkurentów Micra wypada przyzwoicie. Rozmiarowo zbliżony Swift oferuje 211 l, a nieco większa Mazda2 - 250 l.
Facelifting nie przyniósł nowych silników. Pod maską Micry znajdziemy trzycylindrowe jednostki o pojemności 1,2 litra. Można wybierać między wolnossącym 1.2 (80 KM, 110 Nm) oraz mechanicznie doładowanym 1.2 DIG-S (98 KM i 147 Nm). Obie wersje silnikowe zużywają ok. 6-6,5 l/100km. Brak czwartego cylindra nie obniżył znacząco kultury pracy motorów - nie drżą nawet na biegu jałowym. Na obroty wkręcają się z charakterystycznym warkotem trzech "garów". Użytkownik Micry musi zaakceptować specyficzny dźwięk, gdyż sprawna jazda wiąże się z koniecznością używania wyższych obrotów. Słabszy motor sprawdza się w mieście, ale poza obszarem zabudowanym zaczyna brakować mu pary. Szkoda, że dopłata do mocniejszej wersji 1.2 DIG-S jest absurdalnie wysoka. W wersjach Acenta i Tekna silnik ponosi cenę Micry o 8500 zł, natomiast bazowej Visia aż o 11650 zł.
Zamawiający Micrę może również wybrać skrzynię biegów - manualną lub bezstopniową. Za drugą z wymienionych trzeba dopłacić 4800 zł. Przekładnia CVT nieznacznie podnosi spalanie (wg Nissana o 0,3-0,8 l/100km), ogranicza dynamikę, jak również podkręca obroty po każdym głębszym naciśnięciu gazu i utrzymuje je na stałym poziomie do momentu odjęcia gazu. Ostatnia przypadłość może być trudna do zaakceptowania, gdyż Micra nie została najlepiej wyciszona. Nawet podczas spokojnej jazdy w kabinie wyraźnie słychać szum powietrza oraz odgłos toczących się opon.
Do ofensywnej jazdy zniechęca też podwozie. Mocno wspomagany układ kierowniczy skutecznie tłumi informacje o stanie drogi czy rezerwach przyczepności. Zawieszeniu zabrakło ostatniego szlifu. Z jednej strony jest na tyle miękkie, by pozwolić na przechylanie się nadwozia na szybciej pokonywanych zakrętach, z drugiej miewa problemy z płynnym i cichym wybieraniem krótkich nierówności.
Nowa Micra już na starcie została objęta promocją - ceny zostały obniżone o 3000 zł. Oznacza to, że podstawowa wersja 1.2 Visia po doposażeniu w klimatyzację, radioodtwarzacz, gniazdo USB oraz Bluetooth kosztuje 41 490 zł. Co na to konkurenci? Colta można kupić nawet za 33 750 zł, Sandero w najbogatszej wersji Laureate startuje z poziomu 38 100 zł, Fabię 1.4 Fresh kupimy za 41 899 zł, 5-drzwiowego Swifta 1.2 Club wyceniono na 42 400 zł, natomiast zakup 82-konnej Fiesty 1.25 z pakietem Silver X uszczupli stan konta o 45 450 zł.
W ubiegłym roku w Europie Nissan sprzedał 60 tysięcy egzemplarzy Micry. Oznacza to, że miejski Nissan był rzadziej wybierany m.in. od Kii Rio, Dacii Sandero, Hyundaia i20, Peugeota 208, Seata Ibizy, Toyoty Yaris oraz Forda Fiesty. Nic nie wskazuje, by modernizacja miała przełożyć się na znaczący wzrost zainteresowania modelem. Sytuacja mogłaby wyglądać inaczej, gdyby Nissan popracował nad cennikiem. Głównym problemem Micry pozostał przeciętny stosunek ceny do jakości.