Mitsubishi ASX - alternatywa dla kombi
Kompaktowe SUV-y są ciekawą alternatywą dla dobrze wyposażonych kombi segmentu C. Posiadają wnętrze o porównywalnej przestronności, ale podwyższona pozycja za kierownicą i napęd na cztery koła dają poczucie bezpieczeństwa. Jak na polskich drogach sprawdza się Mitsubishi ASX z silnikiem 1.8 DI-D?
Japoński koncern rozpoczął przymiarki do produkcji kompaktowego SUV-a w 2007 roku. Wówczas przedstawiono prototyp Concept-cX, który pozwolił na zbadanie reakcji potencjalnych klientów oraz mediów. W 2010 roku światło dzienne ujrzał model ASX. Inżynierowie Mitsubishi nie eksperymentowali. Wykorzystali sprawdzoną mechanikę Outlandera drugiej generacji.
Koncern zapewnia, że oba modele mają aż 70% wspólnych części. Lżejsza linia nadwozia ASX-a nie zdradza mechanicznych podobieństw. Również wnętrza nie są identyczne. Nowszy ASX otrzymał lepsze materiały wykończeniowe i regulowaną w dwóch płaszczyznach kolumnę kierownicy. Model został dobrze przyjęty przez rynek, ale trudno mówić o spektakularnym sukcesie - duże nasycenie segmentu i konkurenci o ugruntowanej pozycji, z Qashqaiem na czele, nie ułatwiają walki o klientów. Łatwiejsza na pewno nie będzie. Suzuki niedawno przedstawiło model SX4 S-Cross, a Nissan rozpoczął sprzedaż nowego Qashqaia.
W 2012 roku Mitsubishi zdecydowało się na lekkie odświeżenie ASX-a. Samochód otrzymał atrakcyjnej stylizowane zderzaki, atrapę chłodnicy z dodatkowymi załamaniami w dolnej części oraz ciekawsze obramowanie świateł przeciwmgielnych. Nastawy zawieszenia zostały udoskonalone. Poprawki nie ominęły wnętrza, w którym znalazła się nowa kierownica oraz radioodtwarzacz z lepiej wyglądającym wyświetlaczem. Lepiej, nie znaczy dobrze. Niewielki panel z niską rozdzielczością przywodzi na myśl samochody sprzed kilkunastu lat. Można się przyzwyczaić, przymknąć oko. Nie zmienia to jednak faktu, że ekranik utrudnia wybieranie utworów z pamięci USB. Kto nie zna struktury i nazw katalogów, straci sporo czasu na szukanie konkretnego pliku. Plus za szybkie odczytywanie listy utworów, niezłą jakość dźwięku i umieszczenie gniazda USB w skrytce pod podłokietnikiem – źródło muzyki pozostaje ukryte przez wzrokiem amatorów cudzej własności.
Japońskie samochody nigdy nie słynęły z estetycznych i przyjemnych w dotyku materiałów wykończeniowych. W ASX-ie królują twarde i ciemne tworzywa. Z miękkiego plastiku wykonano górną część deski rozdzielczej oraz przednich boczków drzwiowych. Szkoda, że nawet za dopłatą nie można otrzymać tapicerki bądź wstawek, które urozmaicałyby ponure wnętrze. Na dłuższych trasach dokucza cienka warstwa materiału na podłokietnikach – łokcie opierają się o znajdujący się pod nim plastik, co na dłuższych trasach powoduje dyskomfort. Kolejny minus za – na szczęście delikatne – hałasy i rezonanse materiałów wykończeniowych. Pozostaje mieć nadzieję, że nie będą nasilały się wraz z przebiegiem.
Wiele osób decyduje się na zakup uterenowionego samochodu z powodu podwyższonej pozycji za kierownicą, która daje poczucie bezpieczeństwa i ułatwia obserwowanie drogi. Dzięki ogromnym lusterkom kierujący ASX-em doskonale wie, co dzieje się również za samochodem. Mocną stroną SUV-a Mitsubishi są wygodne i wystarczająco dobrze wyprofilowane fotele. Producent nie poskąpił regulowanej w dwóch płaszczyznach kolumny kierownicy, więc znalezienie wygodnej pozycji przychodzi łatwo.
Z przodu miejsca jest dokładnie tyle, ile potrzeba. 4,3-metrowe Mitsubishi ASX legitymuje się jednym z największych rozstawów osi w segmencie. 2,67 m nie przekłada się jednak na wyjątkową przestronność tylnej części wnętrza. Znaczny rozstaw osi nie został w pełni wykorzystany. Kanapę nieco wysunięto do przodu, co powiększyło bagażnik, ale ograniczyło ilość miejsca na nogi. Bagażnik mieszczący 442 l jest jednym z największych w segmencie. Pod podłogą kufra nie znajdziemy koła zapasowego – przestrzeń wypełniła styropianowa wkładka z przegródkami na drobne przedmioty. „Zapas” nie występuje także na liście opcji. Czy słusznie? Poważne uszkodzenie opony w rozmiarze 215/65 R17 nie jest łatwe, a ze zwykłym przebiciem poradzi sobie zestaw naprawczy.
Wysoki profil opon korzystnie wpływa na filtrowanie nierówności. Niezależne zawieszenie ASX-a dobrze radzi sobie zarówno z niewielkimi, jak i poważnymi ubytkami nawierzchni. Układ jezdny nie przepada za nadmiernie ofensywną jazdą – na szybciej pokonywanych zakrętach nadwozie zaczyna się przechylać. Jeżeli kierowca przesadzi, pojawia się podsterowność.
Dla modelu ASX Mitsubishi przewidziało dwie jednostki napędowe. Podstawową jest benzynowe 1.6 Mivec, które generuje 117 KM i 154 Nm. Alternatywę stanowi wysokoprężny motor 1.8 DI-D z aluminiowym blokiem oraz systemem zmiennych faz rozrządu. Nowoczesny turbodiesel rozwija 150 KM przy 4000 obr./min i 300 Nm w przedziale 2000-3000 obr./min. Silnik nabiera chęci do współpracy z kierowcą przy 1500 obr./min. Eksplozja sił napędowych następuje 500 obr./min później. Zużycie paliwa w cyklu mieszanym nie przekracza 7 l/100km, co w samochodzie przyspieszającym do „setki” w 10 sekund i osiągającym 198 km/h jest przyzwoitym wynikiem. Silnik nie został perfekcyjnie wyciszony, ale natężenie hałasu jest niższe niż w testowanym niedawno Outlanderze. Cechą szczególną modelu jest wyraźnie słyszalny gwizd turbosprężarki. Dodajmy, że nie był on przypadłością testowanego egzemplarza - zjawisko występuje także w innych ASX-ach.
Początkowo turbodiesel 1.8 DI-D był łączony z napędem na przednią oś. Napęd na cztery koła stanowił dość kosztowną opcję. Aktualnie przednionapędowy jest tylko ASX z benzynowym silnikiem 1.6. Dla samochodów z jednostką wysokoprężną przewidziano napęd na obie osie ze sprzęgłem wielopłytkowym. Kierowca może wpływać na działanie systemu. Do wyboru są tryby 2WD, 4WD Auto oraz Lock. Ostatni zwiększa ilość momentu płynącego na tylną oś, co ułatwia ruszanie w głębokim śniegu lub oblodzonej nawierzchni. Poza drogę lepiej nie wyjeżdżać, gdyż prześwit ASX-a z silnikiem 1.8 DI-D to dość skromne 170 mm.
Aktualnie ASX z silnikiem 1.8 DI-D, napędem na cztery koła, siedmioma poduszkami powietrznymi, alufelgami, automatyczną klimatyzacją, elektrycznie sterowanymi szybami, tempomatem, wielofunkcyjną kierownicą ze skórzanym obszyciem, systemem audio z gniazdem USB oraz tylnymi czujnikami parkowania kosztuje 90 990 zł. Jedyną dostępną opcją jest lakier metalizowany. Kto chciałby cieszyć się ksenonowymi reflektorami, 17-calowymi felgami, składanymi lusterkami oraz zestawem głośnomówiącym Bluetooth, musi zrezygnować z wersji Invite i wybrać wariant Intense (96 390 zł). Na szczycie gamy znajduje się wariant Intense Plus (101 390 zł), który posiada panoramiczny dach oraz system wygaszania silnika na czas postoju. W samochodzie tej klasy może dokuczać niedostępność automatycznej skrzyni oraz podgrzewanych siedzeń – mogłyby znaleźć się chociaż na liście opcji.
W pierwszej chwili ceny mogą sprawiać wrażenie wygórowanych, jednak konkurenci z podobnym wyposażeniem i mocnym turbodieslem nie kosztują mniej. Czas pokaże, czy rozsądną wycenę uda się utrzymać także dla samochodów z rocznika modelowego 2014. Podane kwoty dotyczą ASX-ów z rocznika 2013, które zostały objęte rabatem w wysokości 12 tys. zł.
Mitsubishi ASX z silnikiem 1.8 DI-D jest wszechstronnym samochodem bez poważniejszych wad. Potencjalny użytkownik musi pogodzić się z surowym i ponurym wnętrzem. Kto precyzję prowadzenia i komunikatywność układu jezdnego przedkłada nad komfort, nie będzie również oczarowany zawieszeniem. Pozostali docenią skuteczne wybieranie nierówności i komfort, który na naszych drogach daje zwiększony prześwit i wysokoprofilowe ogumienie.