Mercedes FT2025. Kierowca stał się zbędny?!
Autonomiczne samochody przestały być pieśnią przyszłości. Po autach osobowych, które potrafią jeździć bez pomocy kierowcy, przyszedł czas na ciężarówki. Na zamkniętym dla ruchu odcinku autostrady Mercedes zaprezentował możliwości prototypu Future Truck 2025.
Kierowcy samochodów ciężarowych nie mają lekkiego życia. Zmagają się ze stale rosnącym natężeniem ruchu, nocnymi zmianami, presją czasu oraz monotonią długotrwałej jazdy z prędkością 85-89 km/h. Na drogach szybkiego ruchu i autostradach niezwykle przydatnym udogodnieniem jest tempomat. Kiedy elektronika pilnuje zadanej prędkości, kierowca może wygodnie rozsiąść się na fotelu i kontrolować tor jazdy. Niektórzy próbują w pełni wykorzystać czas, jedząc, pijąc, korzystając z telefonu, rzucając okiem na dokumenty czy planując dalsze etapy podróży.
Wszelkie aktywności, które zmuszają do oderwania wzroku od drogi mogą doprowadzić do powstania niebezpiecznej sytuacji. Statystyki nie pozostawiają złudzeń. Zdecydowana większość wypadków jest następstwem ludzkich błędów. Czy można podnieść bezpieczeństwo na drogach, a jednocześnie dać kierowcy więcej swobody oraz ograniczyć stres i zmęczenie towarzyszące jeździe?
Mercedes postanowił poszukać rozwiązania. Koncern spod znaku trójramiennej gwiazdy ma ogromny wkład w rozwój konstrukcji samochodów ciężarowych. Mercedes wprowadził m.in. ABS (1981), kontrolę trakcji (1986), elektroniczny układ hamulcowy EBS (1996), asystenta pasa ruchu i odstępu do poprzedzającego pojazdu (2000), ESP (2001), asystenta awaryjnego hamowania oraz ruszania pod wzniesienia (2002), system utrzymywania zadanej odległości od poprzedzającego pojazdu (2006) oraz system zapobiegający najechaniu na poprzedzający pojazd lub statyczną przeszkodę (2011).
Czas na kolejną, niezwykle ważną innowację. Na nowo wybudowanym odcinku autostrady A14 pod Magdeburgiem Mercedes zademonstrował działanie Highway Pilot. System, który może trafić do seryjnie produkowanych ciężarówek już za 10 lat, bierze na siebie obowiązki kierowcy - skręca, hamuje, a nawet omija przeszkody!
Sercem Highway Pilot jest zestaw radarów i kamer, które analizują sytuację wokół samochodu. Jeden radar skanuje drogę na 250 metrów przed zderzakiem prototypu FT2025. Drugi, szerokokątny, analizuje sytuację na najbliższych 70 metrach. Czołowa kamera „widzi” 100 metrów drogi. Z kolei boczne obiektywy mają 170-stopniowy kąt obserwacji oraz 60-metrowy zasięg. Dane płyną do komputera, gdzie zostają przetworzone, dając elektronice wyczerpującą informację o sytuacji na drodze. Stwierdzenie, że Mercedes FT2025 „widzi” więcej od kierowcy nie będzie nadużyciem. Ludzkie oczy mają 180-stopniowy kąt widzenia, jednak najlepiej reagują na bodźce znajdujące się w pasie węższym o połowę. Nawet najbardziej utalentowany kierowca nie jest też w stanie równocześnie obserwować drogi przed samochodem, kontrolować sytuacji po prawej i lewej stronie oraz sprawdzać, co dzieje się za autem.
Po włączeniu funkcji Highway Pilot można zdjąć ręce z kierownicy, a stopy z pedałów, obrócić fotel o 45% stopni i... Wszystko zależy od inwencji i potrzeb chwili. Można podziwiać krajobrazy, korzystać z internetu, oglądać filmy, wypełniać dokumenty bądź planować kolejny dzień. Rozbudowana elektronika poprowadzi samochód, utrzymując prędkość, bezpieczny odstęp od innych pojazdów i centralne położenie zestawu na pasie ruchu. System będzie w stanie skompensować wpływ wiatru bocznego, jak również omijać pojazdy stojące na pasie awaryjnym.
Wprowadzenie systemu Highway Pilot nie oznacza, że zawodowi kierowcy staną się zbędni. Na obecnym etapie projektu Mercedes przewiduje tylko zautomatyzowanie podróży autostradami. Wiadomo również, że kierowca będzie musiał przejąć kontrolę w kilku sytuacjach. Ciężarówka z włączonym systemem Highway Pilot samodzielnie nie wyprzedzi wolniej jadącego pojazdu. Jeżeli kierowca nie przeprowadzi manewru, Mercedes zacznie podróżować w tempie narzuconym przez poprzedzający pojazd. Przejęcie kontroli będzie konieczne także podczas pokonywania przebudowywanych odcinków drogi czy zjeżdżania z autostrady. Jeżeli linie na jezdni staną się niewidoczne - chociażby z powodu intensywnych opadów śniegu - Highway Pilot wyłączy się. System przestanie działać również, gdy kierowca spróbuje wstać z fotela – jego zachowania będą śledzone przez dwie kamery oraz matę naciskową w siedzisku.
Zamaskowany Mercedes-Benz Future Truck 2025 został zbudowany na bazie modelu Actros 1845 z silnikiem generującym 449 KM i 2200 Nm. Ciągnik połączono z prototypem przyczepy Aerodynamics Trailer, który ujrzał światło dzienne dwa lata temu. Konstruktorzy deklarują, że osłonięte płytami podwozie, panele boczne, zaokrąglone krawędzie czy spojler wokół drzwi zmniejszyły współczynnik oporu aerodynamicznego o 18%, co przełożyło się na 4,5-procentową redukcję spalania.
Na tym nie kończą się rozwiązania podnoszące efektowność Mercedesa Future Truck 2025. Prototyp otrzymał zaawansowane systemy łączności – V2V (Vehicle to Vehicle) oraz V2I (Vehicle to Infrastructure). Możliwość wymiany danych z innymi pojazdami oraz obiektami otaczającymi drogę usprawni wyprzedzanie, pozwoli na błyskawiczne uzyskanie informacji o utrudnieniach na trasie oraz podniesie bezpieczeństwo. Algorytmy Highway Pilot przewidują automatyczne ustępowanie drogi uprzywilejowanym pojazdom – wystarczy, że ciężarówka odbierze stosowny sygnał od auta policji, straży pożarnej czy służb medycznych. Rozbudowane moduły multimedialne mają usprawnić procesy przyjmowania nowych zleceń, rezerwowanie miejsc postojowych na placach czy zamawianie posiłków w planowych miejscach postoju.
Innowacyjny Highway Pilot w dużej mierze wykorzystuje rozwiązania, będące podstawą systemów Proximity Control Assist, Emergency Braking Assist czy Lane Keeping Assist. Mercedes Future Truck 2025 otrzymał też kilka modułów z najnowszej klasy S. Warto dodać, że pod koniec ubiegłego roku S 500 Intelligent Drive samodzielnie pokonał 100-kilometrową trasę z Mannheim do Pforzheim. Limuzyna w minimalnym stopniu różniła się od seryjnie produkowanej S-klasy – otrzymała trójwymiarowe mapy terenu i bardziej dokładny system określania położenia.
Mercedes przewiduje, że automatycznie jeżdżące samochody osobowe ujrzą światło dzienne w 2020 roku. Autonomiczne ciężarówki powinny pojawić się pięć lat później. Czasu jest sporo, a zarazem bardzo niewiele. Poza udoskonaleniami systemów, konieczne jest też rozwiązanie niuansów prawnych. W myśl aktualnie obowiązujących przepisów kierowca musi zawsze i w każdej sytuacji kontrolować pojazd. Elektronika może wspomagać, ostrzegać o zagrożeniach i ułatwiać wybrnięcie z krytycznych sytuacji, jednak nie może samodzielnie prowadzić samochodu.
Czy urzędnicy zezwolą na przejęcie kontroli przez komputery, kamery i czujniki? Pierwszy krok został już wykonany. Nowelizacje przepisów dały elektronice możliwość prowadzenia pojazdu, jeżeli prędkość nie przekracza 10 km/h. Dzięki temu możemy cieszyć się asystentami parkowania oraz aktywnymi tempomatami z funkcją zatrzymywania pojazdu. W pierwszej połowie lat 90. XX wieku były to rozwiązania z pogranicza science i fiction. Aktualnie zaczynają być dostępne w samochodach kompaktowych i miejskich. Wszystko wskazuje, że podobny scenariusz życie napisze dla „autopilota”. Za kilkanaście lat zadamy sobie pytanie, dlaczego wcześniej nie wprowadzono tak przydatnego systemu.