Mercedes-Benz EQA jednak nie będzie hatchbackiem. A czym?
Seria EQ Mercedesa rozrasta się bardzo szybko, a w przyszłym roku zostanie oficjalnie zaprezentowany najmniejszy z rodziny — model EQA. Choć wersja koncepcyjna była hatchbackiem, okazuje się, że produkcyjna będzie crossoverem bazującym na modelu GLA.
Wielokrotnie pisałem o tym, że trend na wszelkiej maści SUV-y i crossovery jest głupi. Nie twierdzę, że tego typu auta nie powinny powstawać, ale w znacznej mierze nie dają wiele więcej, niż wyższą kwotę na fakturze. W tym przypadku zastosowanie wyższego nadwozia jest uzasadnione. Nie jest tajemnicą, że w autach elektrycznych baterie lądują w podłodze, a konstrukcja crossovera, która oferują więcej miejsca nad głową, pozwala na zamontowanie foteli wyżej i ukrycie akumulatorów pod nimi.
To, że model EQA będzie crossoverem, wcale nie oznacza, że wersję koncepcyjną z 2017 roku całkowicie porzucono. Wiele wizualnych elementów prototypu ma trafić do wersji produkcyjnej, a pierwsze zdjęcia zakamuflowanych pojazdów testowych każą wierzyć, że przedni pas będzie całkowicie zaślepiony, a cały przód oraz wszystkie lampy będą mocno skojarzone z tym, co można było zobaczyć we Frankfurcie na targach 2 lata temu.
Mercedes z Francji
W ubiegłym roku koncern potwierdził, że EQA będzie budowane w zakładzie w Hambach (Francja), gdzie obecnie produkuje się elektryczne modele Smarta. Przeznaczono kwotę 500 milionów euro na dostosowanie fabryki pod produkcję nowych modeli z serii EQ, która ma w 2022 roku liczyć już 10 pojazdów. Jak potwierdza Britta Seeger, szefowa sprzedaży i marketingu Mercedes-Benz, model EQA będzie pierwszym samochodem z gwiazdą na masce, który został wyprodukowany we Francji.
Mercedes rozumie rynek pojazdów elektrycznych na tyle dobrze, że dąży do zwiększenia wydajności swojej globalnej sieci zakładów, która specjalizuje się w rynku EV, mowa tu właśnie o takich fabrykach, jak ta w Hambach. Mimo że koncern wierzy w elektryfikacje, to jego polityka polega na wdrażaniu coraz większej ilości pojazdów EV, bez wpływu na podaż modeli spalinowych.
Jaki ma być model EQA?
Oczywistą konkurencją dla kompaktowego elektryka od Mercedesa będzie BMW i3. EQA ma oferować zasięg 400 kilometrów, podczas gdy i3 na ten moment oferuję zasięg w granicach 250 kilometrów.
— Dzięki modelowi koncepcyjnemu EQA ponownie zinterpretowaliśmy naszą filozofię projektowania. Wyeliminowaliśmy zagniecenia i linie. To odważne oświadczenie dla naszej marki EQ — powiedział Gorden Wagener, główny projektant Mercedesa.
Wersja produkcyjna będzie prawdopodobnie większa niż model koncepcyjny, bowiem ten był naprawdę mały. Z długością 4285 mm i szerokością 1810 mm koncept EQA jest mniejszy niż A-Klasa trzeciej generacji. W koncepcie zastosowano jednak 30 mm dłuższy rozstaw osi.
Zespół napędowy to rozwojowy układ, który będzie stosowany w wielu innych modelach z serii EQ. Wykorzystuje on dwa silniki elektryczne — jeden zamontowany pod maską, drugi zintegrowany z tylną osią. Konfiguracja ma być zbliżona do tej, którą reprezentuje model EQC, generujący 268 KM oraz 369 Nm momentu obrotowego. Takie liczby pozwalają osiągnąć setkę w około 5 sekund. Wraz z napędem na cztery koła możliwa będzie zmiana rozkładu momentu obrotowego między obiema osiami.
Jeżeli chodzi o akumulatory, to te mają mieć całkowitą pojemność 60 kWh, co będzie się przekładać na wspomniane 400 kilometrów zasięgu. W samochodzie ma być zastosowana infrastruktura 800 V, a inżynierowie twierdzą, że możliwe będzie 10-minutowe ładowanie w technologii wysokiego napięcia, które doda 100 km zasięgu. Pojazd ma posiadać także możliwość ładowania indukcyjnego.
Mercedes twierdzi, że jego inwestycja w amerykańskiego dostawcę stacji ładowania ChargePoint pomoże we wdrożeniu szeregu modeli EQ. Dzięki temu ma powstawać większa liczba rozwiązań ładowania. O rozszerzeniu ChargePoint na Europę Mercedes mówił już podczas prezentacji konceptu EQA.