Mazda Xedos 6 - V6 wbrew logice?
Któż powiedział, że silnik V6 pod maską musi oznaczać wir w baku i ogromne rachunki na stacjach benzynowych? Któż powiedział, że benzynowe dwulitrowe jednostki napędowe są zbyt małe, by wyposażać je w sześć cylindrów ustawionych względem siebie pod kątem 600 w układzie widlastym? Ktokolwiek uważa, że "zabawa" z jednostkami widlastymi zaczyna się powyżej pułapu dwóch litrów, najprawdopodobniej nigdy nie miał styczności z Mazdą Xedos 6 i jej jednostkami napędowymi.
Mazda to producent, który w sferze jednostek napędowych nie uchyla się od eksperymentowania. Kiedy cały motoryzacyjny świat już dawno „odpuścił sobie” ideę silnika Wankla, Mazda jako jedyny producent uparcie inwestowała kolejne miliony w rozwój tej technologii. Podobnie było z jednostkami widlastymi – kiedy cały motoryzacyjny świat stwierdził, że produkcja jednostek V6 o pojemności mniejszej niż 2.5 l nie ma sensu, Mazda pokazała, że i z jednostki o pojemności 2.0 l można zrobić doskonałą „v-szóstkę”.
2.0 l i 140 – 144 KM – brzmi nieźle. Jednak nie moc jest w tym przypadku najważniejsza, ale dźwięk, jaki wydobywa się spod długiej maski auta. Widlasty układ sześciu cylindrów sprawia, że na plecach każdego kierowcy pojawia się przyjemne mrowienie. I w zasadzie już to wystarczy, by zainteresować się jednym z najciekawszych aut używanych na rynku, czyli Mazdą Xedos 6.
Xedos to odpowiedź Mazdy na luksusowe konstrukcje Infiniti czy Acury. Auto nigdy nie było oficjalnie oferowane w Polsce, jednak za sprawą prywatnego importu ofert odsprzedaży jest całkiem sporo. Zatem czy warto? Bogate wyposażenie, świetne materiały wykończeniowe, silnik, który nie tylko swym dźwiękiem wzbudza respekt, ale osiągami zostawia w tyle wiele innych, konkurencyjnych jednostek. No i do tego wszystkiego legendarna wręcz trwałość. Na dodatek, to wszystko można już mieć za kilka tys. PLN, bo ceny używanych Mazd Xedos 6 są bardzo atrakcyjne.
Jednostka 2.0 l V6 to swego rodzaju ewenement na rynku. Po pierwsze, jest to jeden z nielicznych silników benzynowych o pojemności dwóch litrów, w których cylindry ustawiono w sposób widlasty względem siebie. Po drugie, w odróżnieniu od innych jednostek widlastych, silnik Mazdy potrafi być… oszczędny. Jadąc spokojnie, zgodnie z prawem, poza terenem zabudowanym auto potrafi spalić śmieszne ilości benzyny (7 l/100 km). W cyklu miejskim „v-szóstka” Xedosa spala nie więcej niż 11 – 12 litrów. Tak naprawdę takim zużyciem paliwa w ogóle nie odstaje od rzędowych jednostek konkurentów o tej samej pojemności. Jednak w odróżnieniu od nich, jednostka Mazdy nie tylko pięknie brzmi, ale też doskonale radzi sobie z napędem auta – sprint do 100 km/h trwa nie więcej niż 9.5 s, a wskazówka prędkościomierza zatrzymuje się przy wartości 215 – 220 km/h. Przy tym, każde mocniejsze wciśnięcie pedału gazu wywołuje uśmiech rozkoszy na twarzy kierowcy.
Mazda Xedos w opinii jej użytkowników to niemal auto doskonałe – świetne osiągi, doskonałe prowadzenie, przyjemnie wykończone wnętrze, bogate wyposażenie i atrakcyjny wygląd. Jednak w tych oparach entuzjazmu i rozanielenia raz po raz dochodzą do uszu nieśmiałe komentarze dotyczące wysokich kosztów utrzymania auta. I nie chodzi tutaj o wysokie zużycie paliwa, bo te, jak już wcześniej wspomniano, jest stosunkowo niskie jak na jednostkę V6, ale o koszty części zamiennych (w tym karoseryjnych). Co prawda, auto odznacza się wyjątkową trwałością i niezawodnością, ale to normalne, że w piętnastoletnim aucie raz po raz coś się popsuje. I tutaj niestety orientalny charakter auta okazuje się jego największą wadą – nikła popularność modelu na rynku sprawiła, że z dostępem do tanich zamienników jest bardzo duży problem, a ceny części oryginalnych są bardzo wysokie. No cóż – nie można mieć wszystkiego.