Mazda 3 Sedan 2,0 120 KM SkyPASSION - mocny gracz ze wschodu
Oferta klasycznych sedanów segmentu C dostępna na polskim rynku jest bardzo bogata. Wystarczy wymienić takich graczy jak Volkswagen Jetta, Toyota Corolla, Opel Astra Sedan, Ford Focus Sedan czy Honda Civic Sedan, aby przekonać się jak zażarta walka toczy się o względy klienta. Całkiem niedawno do tego zacnego, aczkolwiek konserwatywnego grona, dołączyła Mazda 3 z czterodrzwiowym nadwoziem. Sprawdźmy, co do zaoferowania ma ten japoński kompaktowy sedan.
Nie ma się co oszukiwać. Nadwozia typu sedan upchnięte w kompaktowe rozmiary nigdy nie zachwycały swoim stylem i nie wzbudzały zachwytu u osób wrażliwych na piękno. Klasyczne linie sedana kojarzyły się z czymś dostojnym, poważnym i reprezentacyjnym. Te określenia doskonale pasują do topowych limuzyn nobliwych marek, ale czy popularna Toyota Corolla lub spokojny Volkswagen Jetta, ze swoimi klasycznymi nadwoziami gdziekolwiek wzbudzają ponadprzeciętny podziw i niepohamowany szacunek? W pewnych kręgach zapewne tak …
Wracając do głównej bohaterki tego testu. Najnowsze wcielenie Mazdy 3 Sedan nie chce być kolejnym nudnym i klasycznym sedanem. Ta niechęć do nudy i konserwatyzmu widoczna jest już na pierwszy rzut oka. Absolutnie z każdej strony samochód prezentuje się dynamicznie, zgrabnie i co jest dość rzadkim zjawiskiem w przypadku sedanów tej klasy, wygląda również bardzo lekko. Styliści Mazdy wykonali kawał naprawdę dobrej roboty, a charakterystyczne linie nadwozia pełne przetłoczeń oraz krągła ”twarz” z przymrużonymi ”oczami” są cechami wspólnymi dla innych modeli tego japońskiego producenta samochodów.
Spotkałem się z opinią, że prezentowany samochód jest mniejszą siostrą Mazdy 6. Dzięki takim spostrzeżeniom i skojarzeniom jeszcze bardziej należy docenić pracę japońskich specjalistów. Większa ”szóstka” należy do jednych z najładniej narysowanych samochodów w swoich segmencie. ”Trójka”? Moim skromnym i dość subiektywnym zdaniem jest to najładniejszy sedan grający w lidze aut segmentu C. Dopełnieniem całości są 18-calowe felgi, które w najwyższej wersji wyposażenia nie wymagają dopłaty. Do wyposażenia standardowego wrócę nieco później. Tym czasem, kilka kolejnych akapitów poświęcę na opis wnętrza auta.
Już pierwsze wrażenie tuż po zajęciu miejsca za kierownicą jest bardzo pozytywne i … jednoznaczne. Od razu widać, że projekt kabiny nadąża i jest niejako kontynuacją tego, co widać na zewnątrz. Dynamiczne i nowoczesne linia nadwozia idą w parze z ciekawie i nie do końca szablonowo narysowanym kokpitem oraz ogólnym ”lookiem” kabiny. Nuda, konserwatyzm czy absolutny brak indywidualności? Tutaj tego nie odnajdziemy.
Przed oczyma kierowcy znajdują się czytelne zegary, z których tylko centralny obrotomierz (niczym w Porsche) jest analogowy. Wskaźnik poziomu paliwa oraz niewielki prędkościomierz są cyfrowe. Dodatkowo prędkość, ustawienia tempomatu oraz asystenta pasa ruchu mogą być wyświetlane na wysokości oczu kierowcy na szybie. HUD w aucie kompaktowym nienależącym do segmentu Premium? Jeszcze kilka lat temu była to rzecz nie do pomyślenia, ale jak widać świat i Mazda idą do przodu.
Kierując wzrok w stronę konsoli centralnej nie da się przeoczyć 7-calowego ekranu ochoczo wystającego znad deski rozdzielczej. Ów wyświetlacz jest przejawem motoryzacyjnej mody. Bardzo podobne rozwiązania można zaobserwować w co raz to większej ilości aut z klasą Premium na czele. Pytanie tylko czy taki ”iPadopodobny” gadżet przytwierdzony na stałe i burzący harmonię linii prezentuje się atrakcyjnie? Pewne jest jedno: w przypadku Mazdy 3 opisywany wyświetlacz jest bardzo czytelny i funkcjonalny.
Menu zostało rozsądnie poukładane, a grafika nie jest archaiczna (co nie jest takie oczywiste szczególnie w przypadku aut z kraju Kwitnącej Wiśni) i nie przywodzi na myśl czasów, w których z kumplami graliście w Contrę na Amidze. Całością steruję się poprzez dotyk lub za pomocą praktycznego pokrętła z klawiszami funkcyjnymi przypominającego swoim wyglądem i działaniem iDrive.
Rzeczą, o której rzadko wspominam ze względu na jej oczywistość oraz brak jakichkolwiek wiekopomnych zmian na przełomie lat jest klimatyzacja, a dokładniej panel służący do jej obsługi. Co prawda, rzadko kiedy obsługę tego nieocenionego szczególnie w letnie dni udogodnienia ciężko jest jakoś bardzo skomplikować, ale niektórym się to udaje. Mazda nie należy jednak do tego grona, natomiast sposób działania poszczególnych przycisków służących do ustawienia temperatury czy regulacji siły nawiewu jest przyjemny. Brzmi to niedorzecznie? Wszystkie przyciski działają tak jakby pod każdym z nich upchnięto dodatkową gąbkę lub wstrzyknięto dodatkową porcję pianki. Będąc w salonie Mazdy ”pobawcie się” przyciskami klimatyzacji i sprawdźcie czy nie mam racji.
Niestety na tym całkiem przyjemnie rysującym się obrazie całości pojawia się rysa. Klasyczne sedany nie grzeszą ponadprzeciętną urodą i dynamiczną sylwetką, zastępując te wizualne braki przestronnością wnętrza oraz pojemnością bagażników. Mazda 3 Sedan nie jest jednak autem przestronnym. O ile miejsca na przednich fotelach jest wystarczająco nawet dla pasażerów o ponadprzeciętnym wzroście, o tyle tylna kanapa nie będzie ulubionym miejscem dla osób powyżej 180 cm wzrostu. Efektownie i łagodnie opadająca linia dachu ogranicza ilość miejsca nad głową, a wolna przestrzeń w okolicach kolan zależna jest od uprzejmości osoby siedzącej z przodu. Wyjątkowo wysoki i potężny tunel środkowy na pewno da się we znaki trzeciej osobie siedzącej z tyłu.
Również bagażnik ze swoimi 419-litrami pojemności nie robi wrażenia na konkurencji. Dodatkowo, zawiasy wnikające do jego wnętrza mogą zrobić mało pozytywne wrażenie na naszych bagażach.
Pod maską testowanego egzemplarza pracował wolnossący silnik benzynowy o pojemności 2 litrów. W tej klasie aut jest to swego rodzaju biały kruk. Podczas gdy cała europejska konkurencja zmniejsza pojemność skokową swoich jednostek napędowych dokładając jednocześnie turbosprężarki, japońscy producenci w dalszym ciągu stawiają na trwałe i sprawdzone rozwiązania.
2-litrowy motor Mazdy 3 Sedan rozwija 120 KM oraz moment obrotowy równy 210 Nm. W przypadku tego samego auta z 5-drzwiowym nadwoziem dostępny jest jeszcze wariant 165-konny tego silnika. W sedanie niestety go zabrakło, a jedyną alternatywą pozostaje mniejszy 1,5-litrowy 100-konny motor żywiący się również ”bezołowiówką”. Co ciekawe w ofercie Mazdy 3 niezależnie od rodzaju nadwozia próżno szukać silnika wysokoprężnego. W przypadku egzemplarza testowego wspomniany wcześniej silnik został połączony z automatyczną 6-biegową przekładnią. Jak taki zestaw sprawdza się na co dzień?
Prowadzenie Mazdy 3 może sprawiać przyjemność. Auto jest bardzo fajnie wyważone, a świetnie leżąca w dłoniach kierownica z dobrze dobraną siłą wspomagania potrafi dokładnie przekazać informacje z przednich kół. To nie jest typowy komfortowy i bezpłciowy sedan klasy C służący do przemieszczania się z punktu A do punktu B. ”Trójka” potrafi sprawić, aby kierowca poczuł, że to on jest panem sytuacji, a auto dokładnie będzie wykonywało jego polecenia. Niektóre osoby mogą narzekać na zbyt twardo zestrojone zawieszenie, które w połączeniu z 18-calowymi felgami dość często informuje kierowcę i pasażerów o stanie polskich dróg. Jednak czy należy uznać to za wadę? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam w zależności od preferencji i oczekiwań od swojego wymarzonego auta.
Wspomniałem wcześniej, że silnik Mazdy jest swego rodzaju białym krukiem. Niezbyt wygórowano moc osiągana ze ”staromodnej pojemności” daje akceptowalny osiągi. Aby rozpędzić się do pierwszej ”setki” należy mocno wcisnąć gaz i poczekać 10,3 sekundy. Samochód nie ma tak mocnego ”dołu” jak mniejsze litrażowo ”benzyniaki” z turbosprężarkami, ale chętnie wkręca się na obroty i ma bardzo liniową charakterystykę. Automatyczna skrzynia biegów? Jest po prostu dobra. Trafnie odczytuje zamiary kierowcy, redukuje przełożenia relatywnie szybko, oferując możliwość manualnej zmiany przełożeń za pomocą tradycyjnego lewarka lub łopatek umieszczonych na kolumnie kierownicy.
Mazda już od jakiegoś czasu dumnie obnosi się z technologią SkyActive. To swego rodzaju przeciwieństwo downsizingu polegające m. in. na zmniejszaniu masy, odzyskiwaniu energii z hamowania, aktywnemu wykorzystaniu systemu S&S (i-Stop) oraz doprawiania pod kątem osiągów i średniego spalania wszystkich elementów samochodu od nadwozia poprzez podwozi,e aż do skrzynie biegów. Jakie efekty w praktyce daje zastosowanie takich sztuczek? Średnie spalanie w cyklu mieszanym wyniosło ok. 8 l/100 km. W trasie, bez większych wyrzeczeń da się osiągnąć wynik w granicach 6,4-6,6 l/100 km, natomiast w gęstym ruchu miejskim, w którym pole do popisu ma system i-Stop spalanie nie przekroczyło 9 l/100 km.
Biorąc na tapetę cennik Mazdy 3 w nadwoziu sedan przygodę z tym autem zaczniemy od kwoty 69 900 zł. Konkurencja na tym tle prezentuje się nieco lepiej. Toyota Corolla (od 62 900 zł), Volkswagen Jetta (od 68 780 zł) czy chociażby Opel Astra Sedan (61 450 zł) startują od niższego pułapu cenowego. Testowany egzemplarz z dwulitrowym silnikiem oraz automatyczną skrzynią biegów, a także najbogatszym standardem wyposażenia SkyPASSION to koszt 93 900 zł. Ta kwota również ustawiania Mazdę 3 Sedan w czołówce najdroższych aut segmentu. Jednak w przypadku najbogatszej wersji wyposażenia cenę dość mocno zdaje się usprawiedliwiać wyposażenie standardowe. Tak naprawdę jedynymi rzeczami wymagającymi ewentualnej dopłaty są nawigacja oraz skórzana tapicerka. Dwustrefowa klimatyzacja automatyczna, podgrzewane fotele, skórzana kierownica i gałka zmiany biegów, pełna elektryka, system audio sygnowany przez BOSE, Bi-ksenonowe reflektory skrętne czy wyświetlacz HUD są wyposażeniem standardowym. Również wyposażenie z zakresu bezpieczeństwa z aktywnym tempomatem i asystentem pasa ruchu nie wymagają dopłat. Dodatkowo, ceny Mazdy 3 Sedan oraz Hatchback są dokładnie takie same i nie różnią się ze względu na różnice polegające na innym kształcie nadwozia.
Tytuł tego testu mówi o Mazdzie 3 Sedan jako o mocnym graczu ze wschodu. To japońskie auto faktycznie ma naprawdę wiele do zaoferowania. Przyzwoicie się prowadzi, posiada dobrą skrzynię automatyczną, jest dobrze wykończone i ma bogate wyposażenie. Nie bez znaczenia pozostaje również atrakcyjna stylistyka zewnętrzna oraz ciekawy projekt wnętrza. Wszystkie te pozytywne cechy zostają okupione pewnymi brakami w kategoriach, w jakich standardowy sedan powinien mocno punktować. Praktyczność oraz przestronność nie są mocnymi stronami Mazdy 3 Sedan. Tylko czy istnieje jakiekolwiek samochodu lub jakikolwiek produkt, który byłby doskonały we wszystkim i sprostał wymaganiom absolutnie każdego człowieka żyjącego na ziemi?