Mała wejściówka
Suzuki zafundowało sobie nowego malucha. Nazywa się Alto. Ma 3,5 m długości, 1,6 m szerokości i 1,47 m wysokości oraz rozstaw osi 2,36 m. Niewiele? Według Suzuki dla miejskiego autka wystarczy. Zwłaszcza w mieście, gdzie pożądaną cechą jest promień zawracania wynoszący 4,5 m.
Pękata sylwetka malucha sprawia dość wesołe wrażenie ze względu na duże, bulwiaste reflektory. Nadwozie jest pięciodrzwiowe, aby ułatwić wsiadanie na tylną kanapę. Mieszczą się na niej dwie osoby.
Za nimi jest jeszcze bagażnik o pojemności 129 litrów. Kanapa ma oparcie dzielone w połowie i składane. Zagłówki są w nich tak zamontowane, że nie trzeba ich wyjmować składając kanapę. Po złożeniu jej przestrzeń ładunkowa rośnie do 367 l.
Kabina jest niewielka, ale funkcjonalna. Przed pasażerem jest wąska, wpuszczona pionowo półka. Na centralnej konsoli jest niewielka, podświetlana półka na portfel czy telefon . W dolnej części konsoli jest kolejny schowek, na tyle duży by zmieścić kilka płyt kompaktowych, a przed nim dwa uchwyty na kubki, półlitrowe butelki czy wąskie puszki. W drzwiach znajdują się kieszenie, z uchwytami na butelki. Kieszenie w przednich drzwiach są większe i mieszczą nawet atlas drogowy formatu A4.
Przednie siedzenia mają zintegrowane zagłówki i są zbudowane na niemal takich samych ramach jak siedzenia Swifta czy SX4. Mają pozwolić na wygodne podróżowanie nawet na długich dystansach. Fotele są przesuwane o 24 cm, a kierowca może także regulować wysokość siedziska.
Maluch Suzuki jest napędzany niewielkim, trzycylindrowym silnikiem benzynowym o pojemności 1 litra. Ma on moc 68 KM i maksymalny moment obrotowy 90 Nm. Niby niewiele, ale Alto waży poniżej 900 kg, więc łatwiej znosi taki silnik. Maksymalnie rozpędza on auto do 155 km/h. Można go za to bardzo polubić podczas wizyt na stacjach benzynowych. Jego średnie spalanie wynosi 4,4 l/100 km. Standardowo będzie współpracował z pięciostopniową, manualną skrzynią biegów, ale w opcjach będzie także czterostopniowy automat.
Alto ma być na naszym rynku modelem wejściowy, rozpoczynającym cennik. Podstawowa wersja, wyceniona na 29 900 złotych, ma więc bardzo surowe wyposażenie – wspomaganie układu kierowniczego i przednie poduszki powietrzne to w zasadzie wszystko. To jedyny samochód w gamie Suzuki bez manualnej klimatyzacji w standardzie. Dostajemy ją na drugim poziomie wyposażenia wraz z bocznymi poduszkami powietrznymi, centralnym zamkiem, radiem i elektrycznie sterowanymi szybami z przodu. Cena tej wersji to już jednak 34 900 złotych.