Lexus Lepszy Luksus
Co inspiruje projektantów samochodów? Jednych świat roślin i zwierząt oraz kształty spotykane w przyrodzie. Innych - trendy w sztuce, samoloty, a nawet statki kosmiczne. W tym roku wszystkich przebili jednak styliści Lexusa, którzy przy budowie modelu GS ponoć wzorowali się między innymi na... sztuce kulinarnej.
Rzeźba o niezwykłej linii i idealnych proporcjach
To nie żart. Jednym z dowodów tych niecodziennych inspiracji jest odwzorowanie rusztu ogrodowego grilla na masce GS. Projektanci Lexusa korzystali też z motywów tradycyjnej sztuki japońskiej. Wszystko to miało obrazować cel japońskich twórców, którym było stworzenie dzieła klasycznie prostego i eleganckiego zarazem. GS ma uwodzić zmysły i intrygować. Z jakim skutkiem? Według „Playboya", to jeden z najbardziej stylowych samochodów ostatnich czasów, który praktycznie nie ma sobie równych w kategorii „najbardziej magnetyzujące auto". Mocne słowa, jednak dziennikarze tego magazynu nie są w swych ocenach odosobnieni. Większość motoryzacyjnych ekspertów zachwyca się nadwoziem nowego Lexusa, które ochrzczono już mianem „prawdziwej rzeźby o niezwykłej linii i idealnych proporcjach".
Mówi się również, że tylko jedna rzecz przyćmiła eksponaty światowej wystawy Aichi EXPO 2005 w Japonii. To właśnie debiut luksusowego GS, który, jak przystało na samochód w swojej klasie, jest wzorem komfortu i bezpieczeństwa. Jeszcze przed wprowadzeniem go do sprzedaży w Europie, w Niemczech uznano go za najlepsze importowane auto luksusowe! Co ciekawe, werdykt ten wydano jedynie na podstawie kilkunastu przedpremierowych fotografii! Informacja ta ucieszyła najbardziej szefów Lexusa, którzy chcą zbudować silną pozycję modelu GS w Europie. Na Starym Kontynencie samochód ten ma być konkurentem takich potęg, jak Audi A6, Mercedes klasy E, czy BMW serii 5. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w Stanach Zjednoczonych, gdzie auta japońskiej marki są od lat jednymi z najpopularniejszych na rynku luksusowych wozów.
Czternaście głośników dla audiofila
Czy w Europie będzie podobnie? Niewątpliwie Lexus ma pewną przewagę nad swoimi rywalami – nie kojarzy się ze snobizmem i mafią. I jeszcze jedno – ani Audi, ani BMW i Mercedes, nawet Jaguar S-type nie oferują takiego komfortu, jaki czeka na właściciela GS. Co prawda, we wnętrzu nie ma aż tyle wolnego miejsca, ile moglibyśmy się spodziewać, jednak żaden kierowca i każdy pasażer tego modelu nie będzie narzekać na ciasnotę. Klienci Lexusa mają do wyboru trzy wersje kolorystyczne kabiny, które harmonizować będą ze skórzanymi, chromowanymi i drewnianymi elementami wykończenia. Ułatwiać obsługę samochodu ma duży ekran środkowej konsoli, za pomocą którego można sterować między innymi klimatyzacją, zestawem audio oraz systemem nawigacyjnym. Na uwagę zasługuje zainstalowany w Lexusie sprzęt audiofilskiej firmy Mark Levinson, który gwarantuje wyjątkowo „koncertową" jazdę. W ramach ciekawostki dodajmy, że dźwięk przepływa przez 11-kanałowy wzmacniacz i przepływa do kabiny samochodu z czternastu wysokiej klasy (!) głośników.
Bezpieczny komfort
Muzyczne doznania jadących GS będą naprawdę niezapomniane. Konstruktorzy Lexusa dołożyli bowiem wszelkich starań, żeby maksymalnie wyciszyć wnętrze auta. Silnik pracuje wyjątkowo cicho, niezależnie od tego, z jaką prędkością się podróżuje. Nad bezpieczeństwem kierowcy i pasażerów czuwa zestaw poduszek powietrznych (wśród nich również te chroniące kolana jadących na przednich fotelach) oraz systemy: stabilizujący tor jazdy i aktywnego bezpieczeństwa połączone w układ VDIM. Wspomaga on układ kierowniczy, sterowanie skrzynią biegów, monitoruje przyczepność każdego koła i zmienne – prędkość, pochylenie nadwozia, czy kierunek jazdy. Jeśli wykryje jakiekolwiek nieprawidłowości, zainterweniuje błyskawicznie. W teście zderzeniowym EuroNCAP GS wygrał w swojej klasie zdobywając maksymalną liczbą pięciu gwiazdek za ochronę dorosłych i czterech za ochronę dzieci. W próbie zderzenia czołowego do wyniku maksymalnego zabrakło mu zaledwie jednego punktu!
Kamera z tyłu
Klienci Lexusa mają do wyboru dwie wersje silnikowe – trzylitrowy V6 i 4,3-litrowy V8. Pierwszy z nich dysponuje mocą 249 KM i do „setki" rozpędza auto w 7,2 sekundy. Jednostka ośmiocylindrowa ma 283 KM i na osiągnięcie prędkości 100 km/h potrzebuje tylko 6,1 sekundy. Oba silniki współpracują z sześciostopniowymi sekwencyjno-automatycznymi skrzyniami biegów. Auto prowadzi się pewnie i równie pewnie się je parkuje. W tym przypadku kierowcy pomaga system z kamerą z tyłu pojazdu. W bezpiecznym zaparkowaniu samochodu mają również służyć wskazówki, jak skręcać kierownicą, żeby nie spowodować stłuczki wyświetlane na ekranie komputera.
Luksusowy GS został zbudowany na zupełnie nowej płycie podłogowej, dzięki której zwiększyła się długość (do 4.825 metra) i szerokość samochodu (do 1.815 metra). Model ten jest dłuższy, szerszy i... niższy od swoich poprzedników. Jego wysokość wynosi 1,430 metra. Auto wygląda masywnie i łączy w sobie cechy zarówno eleganckiej limuzyny, jak i wozu sportowego. Sylwetka Lexusa jest bardzo dynamiczna. Dynamizmu dodają mu charakterystyczne reflektory oraz podwójne rury wydechowe. Niestety, GS-owi ubyło przestrzeni bagażowej. Pojemność bagażnika wynosi w nim tylko 430 litrów, o 85 mniej niż w drugiej generacji modelu.
„Oto jutro"
GS jest już na rynku od blisko trzynastu lat. Pierwsze egzemplarze pierwszej ewolucji modelu zaprojektowane przez Giugiaro wyjechały z fabryki w 1993 roku. Wtedy to pod skrzydłami Toyoty narodziła się ekskluzywna marka Lexus. Odpowiednikiem GS w Toyocie był luksusowy Aristo. Druga generacja powstała w roku 1997. Trzeci, najnowszy GS debiutował w 2004 roku w Detroit, a jesienią tego samego roku zaprezentowano go w Paryżu. Model ten, podobnie jak inne Lexusy produkowany jest tylko w Japonii.
Japońska marka reklamuje swój model hasłem „Oto jutro". Takeshi Yoshida, dyrektor Lexusa wyjaśnia, że „zdolność do bezustannego nabywania i wykorzystywania wiedzy niezbędnej do ciągłego rozwoju to konieczność w wyścigu ku doskonałości". Niestety, ta doskonałość kosztuje. Za GS trzeba zapłacić trochę powyżej 200 tysięcy złotych...