Kia pro_ceed - trochę sportu, wiele rozsądku
Polskie salony Kia rozpoczęły już przyjmowanie zamówień na trzydrzwiową wersję nowego cee'da. Usportowiony hatchback z atrakcyjnie stylizowanym nadwoziem, przemyślanym wnętrzem oraz dobrze zestrojonym zwieszeniem kryje w sobie dużą dozę... zdrowego rozsądku.
Trzydrzwiowe hatchbacki przestały być tańszą alternatywą dla bardziej praktycznych, pięciodrzwiowych odmian. Część producentów samochodów zdecydowało się na wyraźne zróżnicowanie 3- i 5-drzwiowych wersji. Bardziej dynamiczne bryły nadwozia, zmienione zderzaki i atrapy chłodnicy oraz inaczej zestrojone zawieszenia uczyniły z trzydrzwiowych hatchbacków namiastki sportowych samochodów. Oczywiście z takim modelem nie rusza się na podbój rynku. To niszowe produkty, które w większym stopniu kształtują pozytywny wizerunek firmy niż przynoszą krociowe zyski.
Trzydrzwiowa Kia pro_cee'd pierwszej generacji przekonała do siebie 55 tysięcy klientów, co stanowiło 12% sprzedaży linii modelowej cee'da. Na dniach do salonów trafią nowe pro_cee'dy. Podobnie jak poprzednik, pro_cee'd drugiej generacji jest pojazdem całkowicie europejskim. Został zaprojektowany przez ośrodek badawczo-rozwojowy Kia w Rüsselsheim, a za produkcję odpowiada słowacka fabryka koncernu.
Linie samochodu są owocem pracy zespołu kierowanego przez Petera Schreyera. Różnice między cee'dem i pro_cee'dem zaczynają się już w pasie przednim. Powiększono dolny wlot powietrza w zderzaku, zmieniono kształt świateł przeciwmgielnych, a spłaszczona atrapa chłodnicy otrzymała grubsze obramowanie. Na efektowny wygląd pro_cee'da pracują też obniżona o 40 mm linia dachu oraz przeprojektowany tył karoserii z mniejszymi lampami, węższym otworem załadunkowym i szybą o zmniejszonej powierzchni. Gwoli ścisłości dodajmy, że cee'd i pro_cee'd różnią się praktycznie wszystkimi elementami nadwozia – wspólną częścią są m.in. przednie reflektory. Zakres zmian we wnętrzu jest dużo mniejszy. Ogranicza się właściwie do nowych kolorów tapicerek i wprowadzenia, niedostępnej w pięciodrzwiowej wersji, czarnej podsufitki.
Akcentem w sportowym stylu jest zwrócona w stronę kierowcy konsola środkowa. Samochód punktuje też mięsistą kierownicą oraz dobrze wyprofilowanymi fotelami, których siedziska można ustawić naprawdę nisko. Liczba schowków jest satysfakcjonująca, co można również powiedzieć o pojemności kieszeni w drzwiach, jakości materiałów wykończeniowych, czy rozlokowaniu i łatwości obsługi poszczególnych przełączników.
Pozbawienie cee'da jednej pary drzwi nie ograniczyło znacząco użyteczności samochodu. Duży rozstaw osi (2650 mm) nie uległ zmianie, a ilość miejsca w kabinie pozwala na komfortowe przewiezienie czterech dorosłych osób o wzroście ok. 1,8 metra. Największe problemy pojawią się oczywiście przy wsiadaniu i wysiadaniu – nie tylko z powodu konieczności przeciskania się do drugiego rzędu foteli. Przednie drzwi trzydrzwiowego cee'da są o 20 cm dłuższe niż w pięciodrzwiowym wariancie, co uprzykrza życie na ciasnych parkingach. Plus za przednie fotele z pamięcią położenia oraz wygodny podajnik pasów bezpieczeństwa.
Za dopłatą lub w najwyższej wersji wyposażeniowej XL Kia proponuje sporą liczbę elektronicznych udogodnień. Wśród nich system ostrzegający o niezamierzonym opuszczaniu pasa ruchu, asystenta parkowania oraz system ratunkowy, który automatycznie wzywa pomoc po stwierdzeniu wypadku. Nie lada smaczkiem jest KiaSupervisionCluster - nowoczesny panel wskaźników z dużym, wielofunkcyjnym wyświetlaczem oraz wirtualną wskazówką prędkościomierza.
Aktualnie można zdecydować się na benzynowe silniki 1.4 DOHC (100 KM, 137 KM) i 1.6 GDI (135 KM, 164 Nm) oraz wysokoprężne 1.4 CRDi (90 KM, 220 Nm) i 1.6 CRDi (128 KM, 260 Nm). W drugiej połowie roku do salonów trafi pro_cee'd GT z doładowanym silnikiem o mocy 204 KM. Już teraz Kia zapowiedziała, że koreański rywal Golfa GTI będzie osiągał setkę w czasie 7,7 sekundy.
Do czasu debiutu flagowej wersji GT najszybszym w gamie będzie pro_cee'd z benzynowym silnikiem 1.6 GDI. Jednostka z bezpośrednim wtryskiem paliwa może rozpędzić samochód od 0 do 100 km/h w czasie 9,9 sekundy. Wynik nie rozczarowuje, ale podczas codziennej eksploatacji wolnossący silnik GDI robi gorsze wrażenie niż podczas prób sprintu. Przede wszystkim rozczarowuje ograniczona elastyczność motoru. Nie każdy kierowca będzie też zachwycony koniecznością utrzymywania wysokich obrotów (4000-6000 obr./min) podczas dynamicznej jazdy.
Zupełnie inną charakterystykę mają silniki wysokoprężne. Dysponują pełną siłą poniżej 2000 obr./min, co przekłada się na elastyczność i przyjemność z jazdy. Zakres obrotów użytecznych nie jest duży. Wyższy bieg można z powodzeniem włączać przy 3500 obr./min. Dalsze kręcenie silnika mija się z celem – siła ciągu spada, a rośnie natężenie hałasu w kabinie. Testowana Kia pro_cee'd z motorem 1.6 CRDi nie jest demonem prędkości – na sprint do „setki” potrzebuje 10,9 sekundy. Pocieszające jest natomiast umiarkowane zużycie paliwa. Producent mówi o 4,3 l/100km w cyklu mieszanym. Podczas dynamicznej jazdy po krętych drogach Kia spaliła niecałe 7 l/100km.
Standardem we wszystkich wersjach silnikowych są sześciobiegowe skrzynie z precyzyjnym mechanizmem wybierania przełożeń. Za 4000 zł diesla 1.6 CRDi można wyposażyć w klasyczny „automat” z sześcioma biegami. Dla silnika 1.6 GDI przygotowano natomiast opcjonalną, dwusprzęgłową przekładnię DCT. Czy warto dopłacić 6000 zł? Skrzynia podnosi komfort jazdy, jednak wydłuża czas sprintu do „setki” z 9,9 s do 10,8 s, co nie każdemu przypadnie do gustu.
Charakterystyka pracy zawieszenia została bardzo dobrze dopasowana do możliwości jednostek napędowych. Kia pro_cee'd pozwala cieszyć się jazdą - jest stabilna i neutralna na zakrętach, a jednocześnie poprawnie i cicho wybiera nierówności. W założeniach konstruktorów, radość z prowadzenia miał podnosić układ kierowniczy z trzema poziomami wspomagania. Funkcja KiaFlexSteer naprawdę działa – różnice między skrajnymi trybami Comfort i Sport są ogromne. Niestety bez względu na wybraną funkcję komunikatywność układu pozostaje przeciętna.
Kia ciężko pracowała na swoją rynkową pozycję i korzystny wizerunek. Samochody koreańskiego koncernu są na tyle atrakcyjne, że nie muszą zabiegać o względy klientów wyjątkowo niskimi cenami. Strategia firmy zakłada ustalanie cen na poziomie zbliżonym do średniej ceny w danym segmencie. Dzięki temu wciąż nie można mówić o drożyźnie. Cennik koreańskiej nowości otwiera kwota 56 990 zł.
Kia pro_cee'd będzie dostępna w trzech wersjach wyposażeniowych - M, L oraz XL. Wszystko co niezbędne - m.in. sześć poduszek powietrznych, ESP, system audio z Bluetooth oraz złączami AUX i USB, komputer pokładowy, diodowe światła do jazdy dziennej, elektrycznie sterowane szyby i lusterka, a także alufelgi - otrzymamy już w bazowej wersji M. W droższych znajdziemy dwustrefową klimatyzację, podgrzewaną kierownicę, czarną podsufitkę, bardziej atrakcyjny panel wskaźników czy wspomaganie układu kierowniczego KiaFlexSteer z trzema trybami pracy.
Na pochwałę zasługuje podejście do sprawy wyposażenia. Części dodatków nie łączono na siłę w pakiety (np. kamera cofania nie jest oferowana wyłącznie w kombinacji z nawigacją), co powinno ułatwić klientom skonfigurowanie samochodu. Na pełną dowolność liczyć nie można - np. tylne lampy w technologii LED są oferowane z inteligentnym kluczykiem, a skórzaną tapicerkę zestawiono z systemem ostrzegającym o opuszczeniu pasa ruchu. Pocieszający jest fakt, że Kia zrezygnowała z chęci głębszego sięgania do portfeli klientów - dopłacać nie trzeba m.in. za dojazdowe koło zapasowe, zestaw głośnomówiący Bluetooth, złącze USB oraz pakiet dla palących. W konkurencyjnych modelach za każdy z wymienionych elementów trzeba często zapłacić od kilkudziesięciu do kilkuset złotych.
Kia pro_cee'd przypadnie do gustu osobom, które szukają atrakcyjnego i dobrze wyposażonego samochodu ze sportową nutą. Naprawdę mocne wrażenia? Trzeba będzie na nie poczekać do czasu uruchomienia sprzedaży pro_cee'da GT.