Kia Optima - sedan w sportowej marynarce
Klasyczny sedan, czterodrzwiowe nadwozie, diesel, automat... Czy takie auto musi być nudne? Na pewno nie Kia Optima. Stylowe limuzyny z nadwoziem przypominającym coupe są ciągle w modzie, dlatego też postanowiliśmy sprawdzić, jak spisuje się topowy model koreańskiego producenta na co dzień.
Obok nowej Optimy nie można przejść obojętnie. Standardowe nadwozie sedana Koreańczycy przemodelowali na limuzynę przypominającą coupe – dziś każdy producent chce mieć takie auto w ofercie. Bardzo dobrze prezentują się światła xenonowe wzbogacone o elementy wykonane w technologii LED przeznaczone do jazdy dziennej – takie połączenie nadaje Kii sportowego charakteru i zadziorności. Przedni zderzak sprawia wrażenie jakby rozszerzał się ku dołowi, a to za sprawą świateł przeciwmgłowych i czarnych plastikowych wstawek rozchodzących się od dolnego grilla na boki. Patrząc z boku uwagę zwracają "skrzela", które przypominają trochę te montowane w BMW z serii M. Jak przystało na reprezentacyjną limuzynę, boczne kierunkowskazy zostały schowane w lusterkach. Dach Optimy spokojnie opada i kończy się mocno zaznaczoną linią bagażnika oraz tylnego zderzaka. Nie sposób nie wspomnieć o szklanym, panoramicznym dachu, który wpuszcza do wnętrza mnóstwo światła i znacznie uprzyjemnia podróż w pogodne dni. Wisienką na torcie są 18 calowe felgi z ciekawym wzorem, obute w niskoprofilowe opony w rozmiarze 225/45.
Samochód już od pierwszej chwili kusi żeby zajrzeć do jego wnętrza. Swoją drogą nie jest to trudne – wystarczy, że mamy przy sobie kluczyk, bowiem auto wyposażone jest w system Keyless. Zajmujemy miejsce na wygodnym, skórzanym i w pełni regulowanym fotelu kierowcy i... No właśnie. Samochód z zewnątrz wygląda ekstrawagancko, zaś w wewnątrz jest już spokojniej i bardziej „klasycznie”, ale bez obaw, nie oznacza to nudy. Wszystko jest tam, gdzie byśmy sobie tego mogli życzyć. Wnęki drzwi pomieszczą półlitrowe butelki oraz sporo drobiazgów. W Kii nie zabrakło miejsca na okulary, które znajduje się nad głową, obok przycisku sterowania dachem. Po stronie pasażera znajdziemy niezbyt pojemny, ale za to klimatyzowany schowek. Na konsoli centralnej znalazło się miejsce na 2 uchwyty na kubki oraz wyjścia: 12V, USB i AUX. Jakość użytych materiałów i wykonanie plasuje się na zadowalającym poziomie – Kia Optima pod tym względem nie odbiega od innych producentów w tym segmencie. Jest jednak kilka wad. Mam spore zastrzeżenia do podłokietników w drzwiach. Gdy opieramy na nich łokieć ląduje on na łączeniu skóry z plastikiem, co nie jest zbyt komfortowe na dłuższą metę. Niefortunne jest także umieszczenie uchwytu, który często wchodzi w bliskie relacje z naszym łokciem. To niby drobiazg, ale uwierzcie, irytuje podczas dłuższych podróży.
Równie kiepsko umiejscowione są przyciski do sterowania szybami i zamykania centralnego zamka od wewnątrz - są stanowczo za bardzo przesunięte do tyłu i nie raz zdarzyło się, że musiałem mocno wygiąć rękę w nadgarstku, żeby sięgnąć do odpowiedniego przycisku. Na pochwałę zasługuje za to multifunkcyjna kierownica, która dobrze leży w dłoniach. Przyciski do sterowania radiem i tempomatem chodzą lekko, podobnie jak łopatki do zmiany biegów. System nawigacji działa bez zarzutów, chociaż sprawia wrażenie jakby pochodził z poprzedniej generacji samochodów.
Nadszedł czas na wycieczkę do tylnego rzędu siedzeń. Duże drzwi otwierają się dość szeroko, co zdecydowanie ułatwia zajęcie miejsca. Ogromna kanapa, w której „toniemy” (w znaczeniu bardzo pozytywnym), solidnie podpiera podudzia i niemal bierze nas w ramiona. Miejsca w Optimie z przodu jest dużo, a z tyłu jeszcze więcej. Po rozłożeniu podłokietnika, który swoją drogą pomieści 2 napoje, możemy się w pełni zrelaksować. Środkowy tunel, mieszczący osobny nawiew klimatyzacji, nie jest wysoki, więc nawet na dłuższe dystanse możemy podróżować w 5 osób.
Bagażnik w Optimie ma nieco ponad 500 litrów pojemności, co w segmencie D stanowi przeciętny wynik. Kształt kufra jest raczej regularny, ale nie zachwyca ani wyposażeniem, ani wykończeniem. Patrząc w głąb miałem wrażenie jakby w fabryce zapomniano zamontować jakiegoś panelu maskującego gołą blachę i mocowanie głośnika. Jednak to nie wada tego konkretnego egzemplarza, lecz po prostu przypadłość tego modelu.
Testowany samochód został wyposażony w wysokoprężny silnik CRDi o pojemności 1685 cm3 i mocy 136 KM z momentem obrotowym rzędu 320Nm. Napęd trafia naturalnie na przednią oś za pośrednictwem sześciobiegowej skrzyni automatycznej. O ile sam silnik jest w miarę żwawy, to nie można oprzeć się wrażeniu, że jego potencjał jest marnowany przez przekładnię. Automat działa w miarę płynnie, lecz często przeciąga biegi, zwłaszcza wtedy, gdy chcemy szybko przyśpieszyć. Nie liczmy więc na sportowe emocje, gdyż osiągi są na dość przeciętnym poziomie, głównie z winy skrzyni biegów. Potwierdzają do dane producenta – „manual” jest szybszy w sprincie do setki o 1,3 s. Osoby niewymagające będą jednak z niego zadowolone, ponieważ daje on nieoceniony komfort podczas codziennego przedzierania się przez miasto. Optime prowadzi się lekko, mocne wspomaganie pomaga w ruchu miejskim, jednak przy prędkościach autostradowych stopień wspomagania jest za duży. Jadąc 140km/h chciałem szybko zmienić pas i samochód zaczął pływać i nieprzyjemnie kołysać się na boki. Na kierownicy ciężko wyczuć co dzieje się w danej chwili z przednimi kołami. Winą można obarczyć wagę tego samochodu, która wynosi 1520kg. Nie można narzekać na spalanie - wynik 7l/100km w cyklu mieszanym, biorąc pod uwagę masę i wielkość samochodu, jest zadowalający.
Zawieszenie zestrojone jest dość komfortowo, można powiedzieć, że „po amerykańsku”, co nie powinno dziwić, gdyż Kia Optima była projektowana głównie na rynek USA, zaś rynek europejski był drugorzędny. Na pocieszenie mamy do wyboru 3 tryby jazdy: Normal, Eko i Sport. Różnica między nimi jest niewielka, tryb sportowy trzyma nieco wyższe obroty silnika, a reszta zmienianych ustawień jest słabo zauważalna.
Kia pomimo kilku niedociągnięć prowadzi się bardzo przyjemnie i komfortowo. Liczne systemy bezpieczeństwa i udogodnienia takie jak: Line Assist, system monitorowania martwej strefy w lusterkach, automatyczna skrzynia biegów, tempomat czy kamera cofania, wymiernie wpływają na odczucia kierowcy i „odbiór” tego samochodu. To właśnie wyposażenie opcjonalne sprawia, że Optimą jeździ się na prawdę fajnie i warto tak skonfigurować samochód, aby późniejsze zadowolenie było jak najwyższe. Zwieńczeniem wyposażenia dodatkowego jest panoramiczny dach, który wpuszcza promienie słoneczne do środka kabiny i rozświetla cały samochód czyniąc podróż jeszcze przyjemniejszą. Prezentowany model to wersja XL, która z prezentowanym, opcjonalnym wyposażeniem, kosztuje ok. 135 000zł.
Kia Optima nie trafia w nisze rynkową, gdyż ma ma bardzo mocną konkurencje ze strony Mazdy 6, Opla Insigni czy Volkswagena Passata o ugruntowanej pozycji na rynku z rzeszą oddanych klientów. Mimo to koreański producent wprowadza tym modelem powiew świeżości i sprawia, że na ulicach jest nieco ciekawiej. Reasumując, Optima jest ciekawą i rozsądną alternatywą w tym segmencie.
Kia Optima 1.7 VGT CRDi 136 KM, 2014 - test AutoCentrum.pl
Wyświetlenia: 9 358Wysoki komfort, bardzo ciekawy design, dobre wyposażenie i dość rozsądna cena – to największe zalety modelu Kia Optima. Niestety jest pewien problem – konkurencja. Volkswagen Passat, Mazda 6 czy Opel Insignia to bardzo groźni oponenci, ale koreańska propozycja mocno się broni. Zapraszamy na test!
Kia Optima 1.7 VGT CRDi 136 KM (AT) - pomiar spalania
Wyświetlenia: 4 701Nasz pomiar spalania modeli Kia Optima z silnikiem 1.7 VGT CRDI o mocy 136 KM z automatyczną skrzynią biegów.