Indywidualny i dynamiczny - nowy Opel Corsa 1,3 CDTI
W ciągu 25 lat produkcji zdążył wypracować sobie silną pozycje na rynku. Jego walory najszybciej doceniły kobiety. "Mały tygrysek" - pomyślałem, kiedy go zobaczyłem. Chociaż określenie "mały" coraz mniej pasuje mi do nowoprodukowanych aut segmentu B.
Piątek – weekendu początek
Sunąc powoli, wśród innych towarzyszy korkowej niedoli, mam czas i możliwość oswojenia się z wnętrzem Opla. Pierwszy rzut oka i już wiem, że mi się podoba. Fotele są dobrze wyprofilowane a zajęcie odpowiedniej pozycji za kierownicą nie sprawia problemu. Regulowana w dwóch płaszczyznach kierownica a także fotel z regulacją wysokości, zdają egzamin na piątkę. Dość mocno pochylone przednie i tylne słupki powodują, że widoczność, szczególnie do tyłu, jest trochę ograniczona. Miejsca w środku jest niemal tyle, ile w autach wyższego segmentu. Nawet z tyłu można posadzić teściową bez obawy, że jej fryzura ulegnie deformacji, co jak wiemy może mieć przykry finał – dla nas.
Jakość materiałów wykorzystanych do wykończenia wnętrza można uznać za dobre. Oko cieszą półprzezroczyste elementy sterujące czy obwódki nawiewów pokryte lakierem do fortepianów. Pewne plastikowe elementy dają znać o swojej obecności, kiedy jedziemy po mocno nierównych nawierzchniach, ale w końcu nie jest to Bentley, tylko „małe" auto miejskie.
Jak na „małe" auto, Corsa posiada przyzwoity bagażnik, którego pojemność waha się od 285 do maksymalnie 700 litrów. Ciekawym rozwiązaniem jest podwójne dno „Dual Floor", dzięki któremu możemy konfigurować przestrzeń bagażowa według własnego uznania. Liczne duże i małe schowki oferują dużo miejsca na wszelkiego rodzaju drobiazgi. Dla amatorów wycieczek rowerowych Opel przygotował niespodziankę. Jest nią dostępny za dopłatą (2 tys. zł), zintegrowany bagażnik rowerowy Flex Fix, który wysuwa się z tylnego zderzaka.
Wyposażenie dodatkowe w postaci automatycznej klimatyzacji, podgrzewanych siedzeń oraz kierownicy, czy wreszcie otwieranego, panoramicznego dachu umilają jazdę i czynią ją bardziej komfortową. Pod względem ergonomii nowa Corsa wypada pozytywnie, choć regulacja oświetlenia zegarów czy włączenie świateł przeciwmgielnych może być kłopotliwe podczas jazdy. Na pochwalę zasługuje system audio, który jak na tę klasę auta gra całkiem dobrze. Zganić z kolei trzeba brak komputera pokładowego, który dostarczyłby nam dokładnych informacji o spalaniu czy też zasięgu.
„Że to Ty – przeczuję od razu…"Tak, nie da się ukryć – silnik Diesla pracuje dumnie i donośnie. I chociaż nie mam nic przeciwko dumie diesli, to dźwięk ich pracy nigdy mnie nie porywał. Jednostka napędowa - owoc współpracy General Motors i Fiata ze swoimi 90KM i 200Nm pozwala na dynamiczną jazdę, pod jednym wszakże warunkiem. Obroty silnika musimy utrzymywać w okolicach 2000 obr/min, aby nie wpaść w turbo dziurę. Sześciobiegowa skrzynia biegów pracuje precyzyjnie i pozwala przy wyższych prędkościach na redukcję spalania jak również dB w kabinie.
Średnie spalanie podawane przez producenta (4,6l/100km) można śmiało włożyć między bajki. Jeśli autem jeździmy dynamicznie z przewagą ruchu miejskiego i z prędkościami nie zawsze dozwolonymi, spalanie będzie oscylować w okolicach 6l/100km. Trudno się dziwić – waga auta (ok. 1200kg) przekłada się także na konsumpcję paliwa.
Obiecujący wygląd
Sportowy wygląd Corsy zachęca do dynamicznej jazdy. Twardo zestrojone zawieszenie pozwala na odrobinę szaleństw. Jest sztywne, ale dzięki temu auto prowadzi się pewnie i ciężko wyprowadzić je z równowagi a przy okazji sztywność nie powoduje „dobijania" zawieszenia przy dużych nierównościach – brawo dla konstruktorów. Jeśli jednak przeholujemy z wariactwami to… na właściwe tory sprowadzi nas system ESP z układem kontroli podsterowności. Elektrohydrauliczny układ wspomagania kierownicy ze zredukowanym przełożeniem daje świetne wyczucie nawierzchni. Krótko mówiąc, nie spodziewałem się że Corsa może dawać tyle radości z jazdy.
W aucie możemy czuć się bezpiecznie. Nowa Corsa w testach zderzeniowych Euro NCAP zdobyła maksymalną ocenę, czyli 5 gwiazdek. Bardzo dobre oceny uzyskano również w zakresie zabezpieczenia dzieci i przechodniów – 3 gwiazdki w obydwu kategoriach.
Po raz pierwszy w tej klasie samochodów dostępne są reflektory o zakrzywionym
promieniu światła stanowiące istotny wkład w bezpieczeństwo aktywne. System AFL
połączony jest z reflektorami halogenowymi, co ogranicza koszty przy zachowaniu
wszystkich funkcji. Dynamiczny promień reaguje na ruchy kierownicy i szybkość jazdy,
przesuwa promień świateł mijania lub drogowych o 15 stopni na zewnątrz lub o 8 stopni
do wewnątrz. Przy szybkościach poniżej 40 km/h uaktywnia się system oświetlenia
statycznego. W zależności od włączenia kierunkowskazów i kąta skręcenia kierownicy,
reflektory doświetlają skrzyżowania i podjazdy.
Boczne i kurtynowe poduszki powietrzne dla kierowcy i pasażera, aktywne zagłówki, system ABS, system mocowania fotelików ISOFIX i wspomniany wcześniej ESP – lista aktywnych i pasywnych systemów jest długa i można śmiało powiedzieć, że w zakresie poprawy bezpieczeństwa kierowcy i pasażerów Corsy zrobiono duży postęp.
Summa Summarum
Co najmniej 37.200 zł musimy wydać, żeby móc cieszyć się odważną stylistyką, wysokim poziomem bezpieczeństwa a także dobrą trakcją Opla Corsy. Niestety 60KM jakie dostaniemy za tę kwotę nie da nam dreszczyku emocji podczas jazdy – chyba, że ktoś lubi w ostatniej chwili kończyć manewr wyprzedzania. Na szczęście Opel przygotował szeroką gamę silników benzynowych – od 60KM w wersji 1.0 TWINPORT aż do 192KM w wersji 1.6 Turbo, a także wysokoprężnych – od 75KM w wersji 1.3 CDTI do 125KM w wersji 1.7 DTR.
Cztery poziomy wykończenia Corsy z różnymi wzorami tapicerki i materiałami wnętrza oraz siedem pakietów wyposażenia obejmującego elektronikę, pakiet zimowy, komfortowy i technologiczny to dalsze możliwości indywidualizacji pojazdu.
Można śmiało powiedzieć, że dla każdego coś miłego.
Dzięki modelowi Corsa, Opel udowodnił, że „małe" auto miejskie może być naprawdę nietuzinkowe i bardzo funkcjonalne. Jego atuty mogą uczynić go jednym z najpopularniejszych aut segmentu B.
Robert I. Bielecki: Testowana Corsa w zakresie dopuszczalnych przez przepisy prędkości spisuje się na drodze bardzo dobrze – łatwo się prowadzi, a podróżuje się nią dość wygodnie. Przy większych prędkościach, zwłaszcza na nierównej nawierzchni, zaczyna jednak „skakać" i jazda przestaje być przyjemna. W testowanym egzemplarzu, mimo bogatego wyposażenia obejmujące nawet system doświetlania zakrętów, brakowało komputera wskazującego spalanie. Szkoda, bo kierowcy bardzo trudno jest dobrać odpowiedni styl jazdy, aby podróżować ekonomicznie. Ze względu na czas rozpędzania najefektywniejsza jest taka zmiana przełożeń na wyższe, aby po zmianie biegu obroty wynosiły nieco ponad 2 tys. obr./min. Warto zauważyć, że nowa Corsa podoba się młodym kobietom – to rzadki atut w gronie popularnych samochodów.