Hyundai New Possibilities Challenge - Trio nowości
Hyundai rozwija się wbrew ogólnym rynkowym tendencjom. Zdecydowana poprawa jakości i znalezienie indywidualnej, atrakcyjnej stylistyki pozwalają zyskiwać coraz więcej zwolenników. Koreańska marka właśnie rzuca na podbój naszych portfeli trzy nowe modele.
Pierwsze Hyundaie pojawiły się w Europie w 1977 roku, ale przez lata miały opinię aut, które z niewysoką ceną łączą taką samą jakość. W ostatnich latach Hyundai szybko zaczął jednak odrabiać dystans do renomowanych producentów. Samochody nowej linii modelowej miały już nową, wysoką jakość. Zmiany gamy i rozpoczęcie w 2008 roku produkcji aut w Europie przyspieszyły ofensywę marki. W maju tego roku Hyundai sprzedał w Polsce 6443 samochody, a więc sprzedaż aut tej marki w naszym kraju była o 22,4 proc. wyższa niż w tym samym miesiącu ubiegłego roku, podczas gdy cały polski rynek zmniejszył się o 3,7 procenta. W całej Europie sprzedaż Hyundaia zwiększyła się o 9 proc.
Na polski rynek wchodzą trzy nowe modele tej marki, którymi mieliśmy okazję pojeździć po lotnisku w Ułężu. Wszystkie trzy charakteryzują się nadwoziami o lekkich sylwetkach, którym ostre linie nadają nie tyle dynamiczny, co wręcz agresywny wyraz, ciekawymi reflektorami z diodowymi światłami do jazdy dziennej oraz pięcioletnią gwarancją.
Kombi dla biznesmena
Zacznijmy od nowości w wyższej klasie średniej. W gamie Hyundaia brakowało dobrego auta segmentu D. Nowy model ma pomóc zwiększyć udział marki w segmencie flotowym z 35 do 45 proc.
Samochód ma nadwozie o ładnych proporcjach, nieco maskujących pakowne wnętrze. W kabinie mamy nowoczesną deskę rozdzielczą o dość odważnych liniach, przestronny tył, w którym zmieszczą się nawet wysocy pasażerowie oraz bagażnik o pojemności 553 l. Można go zamówić z przypominającym rozwiązania Audi systemem przesuwnych barier dzielących bagażnik na mniejsze obszary, co zapobiega przesuwaniu się mniejszych bagaży.
Hyundai i40 kombi oferuje cztery wersje silnikowe. Dwie jednostki benzynowe mają bezpośredni wtrysk paliwa GDI. To silnik 1,6 l o mocy 135 KM i dwulitrowa jednostka dysponująca mocą 177 KM. Do tego jest jeszcze turbodiesel o pojemności 1,7 l, oferowany w dwóch wersjach mocy: 115 KM i 136 KM. Mniejszy silnik benzynowy to podstawowa jednostka gamy, oferowana w wejściowej wersji, wycenionej na 84 900 złotych. W standardowym wyposażeniu tego auta jest m.in. 7 poduszek powietrznych, manualna klimatyzacja oraz elektroniczne systemy stabilizacji i kontroli trakcji. W opcjach można dokupić np. podgrzewane tylne siedzenia z pochylanymi oparciami, podgrzewaną kierownicę, automatyczne odszranianie przedniej szyby, system automatycznie utrzymujący tor jazdy.
Hyundai ma nadzieję, że ten samochód pozwoli mu wejść do pierwszej piątki najlepiej sprzedających się samochodów w tym segmencie.
Sedan udający coupe
Kolejną nowością jest kompaktowy sedan Elantra. Czteroipółmetrowe nadwozie ma ponad półtora metra szerokości. Pomieści 5 osób (wygodnie 4), których bagaże zmieszczą się w bagażniku o pojemności 485 l. Przewidziano tylko jedną wersję silnikową – jednostka 1,6 GDI ma moc 132 KM. W podstawowej wersji wyposażenie obejmuje m.in. 6 poduszek powietrznych, manualną klimatyzację i elektroniczne systemy kontroli trakcji i stabilizacji toru jazdy.
Mocno obły dach tego modelu nadaje mu sporo z wyglądu coupe. Prawdę mówiąc zza kierownicy samochód także całkiem dobrze się prezentuje. Jeździło mi się nim lepiej niż ostatnią prezentowaną nowością – Velosterem.
Coupe udające hatchbacka
To bardzo nietypowy model. Nadwozie mocno przypomina coupe – jest zwarte i zgrabne. Przynajmniej, kiedy patrzy się na nie z lewej strony. Po prawej wykrój drzwi jest nieco inny, bo z tej strony samochód ma dodatkowe, tylne drzwi ułatwiające dostanie się na tylną kanapę. Jak przystało na utrzymywanie ducha coupe klamkę tylnych drzwi ukryto w ramie okna. W sumie trudno mi się zdecydować czy to fanaberia czy potrzeba. Na pewno łatwiej wsiada się na dwuosobową tylną kanapę, ale w takim układzie co szkodziło zastosować takie samo rozwiązanie z drugiej strony? Na pewno stosując tylne drzwi tylko z jednej strony Hyundai osiągnął jedno – Veloster jest niepowtarzalnym samochodem, a to w dzisiejszym świecie poszukiwaczy indywidualności już jest sporą wartością.
Samochód napędza także silnik 1,6 GDI, ale o mocy 140 KMW wyposażeniu podstawowej wersji mamy 6 poduszek powietrznych, elektroniczną klimatyzację z filtrem powietrza, elektroniczne systemy stabilizacji i kontroli trakcji, elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka z migaczami w obudowie. Ceny zaczynają się od 83 500 złotych.
Rodzina goni sport
Niewielka różnica mocy między obydwoma samochodami powoduje, że słabsza i cięższa o 70 kg Elantra przyspiesza do 100 km/h w 10,7 sekundy, podczas gdy Veloster o sekundę szybciej. Elantra pali przy tym średnio 6,4 l/100 km, a Veloster o 0.3 l mniej.
Pierwszą jazdę odbyłem Velosterem. Zachowanie samochodu na torze podobało mi się, ale potem wsiadłem do Elantry i ten rodzinny sedan zjadł całe zadowolenie z coupe. Podczas jazdy spodobał mi się bardziej. Wydawał się zwinniejszy, bardziej precyzyjny, a miałem wrażenie że także bardziej dynamiczny.
Zaprezentowane w Ułężu trio wydaje się zapewniać Hyundaiowi całkiem dobre perspektywy, zwłaszcza że ich zalety wzmacnia Triple Care, czyli system pięcioletniej gwarancji, pięcioletniego assistance i równie długiej bezpłatnej kontroli stanu technicznego.