Honda Civic Tourer 1,6 i-DTEC Sport - kombi po japońsku
Po wielu latach posuchy Honda postanowiła zaprezentować światu Civika Tourer i powrócić do walki o klienta w segmencie kompaktowych kombi. Dodatkowo pod maską tego auta może pracować nowy wysokoprężny silnik o bardziej "europejskiej" i bardziej ekonomicznej pojemności. Czy taki zestaw ma szanse na rynkowy sukces?
VI generacja Civika debiutowała w 1995 roku. To właśnie ta generacja popularnej i lubianej Hondy była ostatnią, w której występowało praktyczne nadwozie kombi. Samo auto nie miała zbyt nachalnej urody i śmiało można było je wrzucić do worka z przyklejoną plakietką ”stylistycznie nudne samochody”. Tak naprawdę od strony stylistyki Civic nigdy nie był ponadprzeciętnym tworem i prawie zawsze mieszał się z otaczającym go tłumem. Przełom nastąpił w chwili wprowadzenia VIII generacji tego modelu. Futurystyczne kształty, pełna krągłości sylwetka oraz wiele ponadczasowych i bardzo charakterystycznych detali totalnie odmieniło wizerunek kompaktowej Hondy. Z auta niewyróżniającego się z tłumu zrodził się samochód robiący dużo stylistycznego zamieszania na ulicach światowych miast.
IX czyli aktualnie oferowana generacja Civika jest kontynuacją stylistyczną swojego poprzednika. Śmiałe linie zostały delikatnie odświeżone i miejscami nieco ugrzecznione (m. in. brak ostrych trójkątnych końcówek układu wydechowego). Mając tak charakterystycznie narysowanego hatchbacka Honda postanowiła pójść za ciosem i stworzyć jego praktyczną odmianę kombi. Tak powstał pierwszy od kilkunastu lat Civic Tourer.
Rodzinne kombi z reguły są dość nudne od strony design zewnętrznego. Doczepiony nieco na siłę kuper oraz zaburzone proporcje nie wróżą niczego dobrego. Civic Tourer zdaje się przeczyć tej zasadzie. Wydłużona tylna część nadwozia tworzy idealną linię i stwarza wrażenie jakby to auto od samego początku było projektowane jako rodzinne kombi. Również proporcje zostały zachowane chociaż uwydatnione nadkola oraz liczne przetłoczenia na bocznej części nadwozia wymagają stosowania relatywnie dużych felg. W przeciwnym wypadku niezbyt okazałe koła zupełnie giną na tle dynamicznego i rozdmuchanego nadwozia.
Nie potrafię znaleźć jednoznacznej odpowiedzi na pytanie czy Civic Tourer jest ładnym autem. Dynamiczna i bardzo spójna sylwetka wpada w oko, ale dla osób utożsamiających samochody typu kombi ze spokojem i stateczności może okazać się zbyt wulgarna i … młodzieżowa. Tak czy inaczej rodzinna wariacja Civika na pewno nie jest nudnym i nijakim od strony dresingu autem..
Wraz z efektowną atmosferą panującą na zewnątrz w parze idzie wnętrze. Już w poprzedniej generacji zestaw cyfrowych wskaźników z wieloma wyświetlaczami oraz ogólny ”look” kabiny prezentował się, delikatnie mówiąc futurystycznie. Wnętrze aktualnej generacji Civika czerpie z futuryzmu swojego poprzednika pełnymi garściami.
Tuż za wieńcem kierownicy w trzech pokaźnych tubach znajdują się nie mniej pokaźne i analogowe wskaźniki. Centralne miejsce zajmuje obrotomierz, natomiast po jego obydwu stronach ulokowano jedne z większych wskaźników poziomu paliwa oraz temperatury cieczy chłodzącej jakie zna współczesna motoryzacja. Na tym jednak nie koniec. Na podszybiu znajdziemy cyfrowy prędkościomierz z otaczającymi go ”skrzydełkami” świecącymi na kolor zależny od stylu jazdy kierowcy, a nieco bliżej konsoli centralnej ulokowano wyświetlacz komputera pokładowego oraz innych ustawień samochodu. Całość tego efektownego galimatiasu spina tradycyjnie i standardowo wyglądający panel klimatyzacji. Pomimo tak efektownego projektu wszystkie wyświetlacze, wskaźniki oraz przyciski są w zasięgu wzroku oraz w zasięgu reki kierowcy. Jedynie intuicyjność obsługi oraz ogólna łatwość posługiwania się poszczególnymi funkcjami samochodu mogły by stać na wyższym poziomie. Do wielu rzeczy trzeba się po prostu przyzwyczaić, a konkurencja w tej dziedzinie potrafi być bardziej przyjazna użytkownikowi.
Na pochwałę zasługują natomiast materiały wykończeniowe oraz jakość wykonania. Pomimo tego, że przeważająca część kokpitu wykończona jest dość twardym plastikiem jego faktura jest przyjemna w dotyku, a sposób montażu oraz spasowania poszczególnym elementów wygląda naprawdę solidnie.
Współczesne samochody z nadwoziami typu kombi nie zawsze łączą efektowny wygląd z efektywnym zagospodarowaniem wnętrza. Pudełkowate i mało atrakcyjne kształty nadwozia bardzo często zwiastują dużą przestrzeń wewnątrz. Atrakcyjnie i efektowne linie zewnętrze ową przestrzeń wewnątrz ograniczają. Civic Tourer jest autem, które łamie wyżej wymienioną zasadę.
Przednie fotele są obszerne i zapewniają dobrym komfort podróży. Tylna kanapa również została przyjemnie wyprofilowana, a ilość miejsca panująca w drugim rzędzie jest wystarczająca. Co prawda nie jest to poziom Skody Octavii, ale na pewno pasażerowie siedzący z tyłu nie będą mieli wrażenia, że usiedli tam za karę. Na zdecydowaną uwagę zasługuje bagażnik. Jego 624 litry pojemności robią olbrzymie wrażenie. Przestrzeń ładunkowa jest po prostu ogromna i potrafi zawstydzić niejedno kombi plasujące się segment wyżej. Dodatkowo, po stronie plusów w kategorii praktyczności melduje się system Magic Seats. Możliwość uniesienie i pionowego ustawienia siedzisk tylnej kanapy pozwala na przewiezienie wysokich i dużych przedmiotów (np. telewizor ustawiony w pionie, duże rośliny doniczkowe) tuż za przednimi fotelami. Brawo Honda!
Oferta silnikowa Hondy Civic na tle konkurencji nie prezentuje się zbyt okazale. Do wyboru są tylko dwa silniki. Jeden benzynowy o pojemności 1,8-litra i mocy 142 KM oraz jeden silnik diesla o pojemności 1,6-litra i mocy 120. Pod maskę testowanego egzemplarza trafiła ta druga jednostka.
Jeszcze do niedawna autorski i jedyny diesel Hondy i-CTDI legitymował się mocą 150 KM czerpaną z pojemności 2,2-litra. Taka pojemność silnika m. in. w Polsce nakładała na auto większą akcyzę, a co za tym idzie podnosiła koszt samego samochodu. Zupełnie nowy silnik wysokoprężny zaprezentowany przez Hondę co prawda ma mniejszą moc niż poprzednik, ale zdaje się idealnie wpasowywać w trendy aktualnie panujące na Starym Kontynencie.
120 KM oraz relatywnie wysoki maksymalny moment obrotowy wynoszący 300 Nm pozwalają na osiągnięcie pierwszych 100 km/h w czasie 10,4 s. oraz osiągnięcie prędkości maksymalnej na poziomie 195 km/h. Takie osiągi nie sprawiają, że ta ”Honda jeździ szybciej niż wygląda”, ale do sprawnego poruszania się w mieście w zupełności wystarczą. Również w trasie wysokoprężny diesel nie składa broni i pozwala na komfortową jazdę z prędkościami autostradowymi.
Na duży plus zasługuje zestrojenie zawieszenia oraz układu kierowniczego. Civic Tourer jest autem angażującym kierowcę w jazdę i pozwalającym na wiele nawet podczas dynamicznych prób. Co prawda sam silnik nie ma w zanadrzu worka niespodzianki z napisem ”sportowe emocje”, ale właściwości jezdne Hondy pokazują, że rodzinne kombi nie musi odbierać swojemu kierowcy resztek przyjemności z jazdy i co ważne nie musi czynić tego kosztem komfortu pasażerów. Podczas całego testu odniosłem wrażenie, że zarówno skalibrowanie zawieszenia jak i praca układu kierowniczego poradziłaby sobie z o wiele większą mocą przenoszoną na przednie koła. Nowy silnik Hondy ma jednak inny priorytet – niewielki apetyt na paliwo. Producent deklaruje 3,9 l/100 km możliwe do osiągnięcia w cyklu mieszanym. Mi nie udało się nawet zbliżyć do takiego rezultatu, ale średni wynik poniżej 6 l/100 km jest jak najbardziej realny. Przy spokojnej jeździe w trasie bez większych wyrzeczeń można zejść do wyniku zaczynającego się od cyfry ”4” natomiast przy wydajnym działaniu systemu S&S rezultaty osiągane w mieście nie burzą rodzinnego budżetu (w cyklu miejskim auto zadowalało się ok. 6,8-7 l/100 km).
Najbardziej niewdzięcznym tematem dla Hondy Civic Tourer jest temat ceny. Najtańsza wersja S z silnikiem wysokoprężnym pod maską została wyceniona na 87 500 zł. Górny pułap cenowy opcji z silnikiem wysokoprężnym stanowi bogata wersja Exectuvie wraz z nawigacją. Kwota jaką trzeba na nią wydać to aż 126 600 zł. Tak, Honda Civic Tourer jest jednym z droższych aut w swojej klasie. Co prawda w tej cenie ma do zaoferowania naprawdę dużo, ale czy takie cechy jak niebanalna sylwetka, dobre wyposażenie, bardzo dobre właściwości jezdne, przestronne wnętrze, olbrzymi bagażnik oraz ekonomiczny silnik będą w stanie przekonać do siebie wymagającego i zapatrzonego w cyferki polskiego klienta?