GRID 2 - zapowiedź
Seria ToCA Race Driver to jeden z najbardziej zasłużonych cykli gier wyścigowych w historii. Jej ostatni przedstawiciel pojawił się w 2008 roku pod nazwą Race Driver: GRID. Gracze bezsprzecznie uznali, że to produkt ocierający się o doskonałość, jednak na kontynuację przyszło nam czekać aż pół dekady. Na szczęście do premiery GRID 2 zostały już tylko tygodnie, więc pora przyjrzeć się szczegółom jednej z najbardziej oczekiwanych gier wyścigowych ostatnich lat.
Pomysł na rozgrywkę opiera się na postaci Patricka Callahana, który jest organizatorem cyklu zawodów sportowych mających wyłonić najlepszego kierowcę świata spośród mistrzów z różnych dziedzin sportu motorowego. Gracz jest jednym z młodych kierowców, który chce przebić się na szczyt. By to zrobić, musi wygrywać w zawodach driftowych, wyścigach miejskich (np. w Paryżu czy Chicago), pozamiejskich (górskie serpentyny, wybrzeże Kalifornii, Lazurowe Wybrzeże) oraz torowych (na istniejących i historycznych obiektach). Kariera nie będzie liniowa – to my będziemy decydować czy postawimy na pojedynki czasowe, czy np. zawody driftowe.
Nowością, którą zaobserwujemy podczas wyścigów ulicznych, jest system LiveRoutes, który pozwala na modyfikację trasy podczas zawodów. W czasie wyścigu składającego się z dwóch okrążeń, będziemy mogli przejechać dwie trasy, bowiem po pokonaniu pierwszej pętli, gra poprowadzi nas innymi ulicami. Oczywiście nie można oczekiwać kompletnie innych okrążeń – lokacje miejskie są po prostu zbiorem ulic, a gra raz poprowadzi nas na skrzyżowaniu w lewo, a innym razem pojedziemy prosto. Daje to jednak sporą liczbę kombinacji, a sam pomysł jest ciekawą nowością.
Producent GRID 2, Clive Moody, zapewnia, że kariera dla pojedynczego gracza wystarczy na 30 godzin zabawy jeśli będziemy chcieli zrobić wszystko na 100%. Można więc przyjąć, że przeciętny gracz, który nie będzie zainteresowany ukończeniem wszystkich zawodów na pierwszym miejscu, z trybem dla pojedynczego gracza spędzi kilkanaście godzin. Na szczęście nie będzie to koniec przygody – wokół GRID-a z pewnością urośnie społeczność graczy, którzy będą korzystali z nowocześnie zaprojektowanego trybu sieciowego. Zabawa nie będzie ograniczała się jedynie do wyszukiwania wyścigu na interesującej nas trasie i doboru przeciwników na podobnym poziomie doświadczenia. W jednym wyścigu będzie brało udział do 12 graczy. Niektóre tryby rozgrywki sieciowej będą wykorzystywać system LiveRoutes.
GRID 2 kładzie duży nacisk na aspekt społecznościowy – po stworzeniu swojego konta w Codemasters RaceNet będziemy mogli brać udział w cotygodniowych wyzwaniach oraz sami organizować pojedynki zapraszając znajomych do rywalizacji. Poza tym, gra umożliwi nam na modyfikacje swoich samochodów (ma być aż 6 miliardów kombinacji), co ma uatrakcyjnić zabawę w sieci.
Swoje dokonania w grze będziemy mogli publikować na YouTube (rozwiązanie znane z DiRT 3). Dodatkowo, GRID 2 będzie oferował łatwą możliwość poinformowania o sukcesach na Facebooku i Twitterze. Marketingowcy producenta starają się przekonać nas, że nowości jest tak dużo, że na nowo definiują pojęcie trybu sieciowego w grze samochodowej. Do tego typu haseł należy jednak podchodzić z rezerwą – na razie wydaje się, że Codemasters odrobiło lekcję i zaczerpnęło sporo rozwiązań z Autologa (znanego z serii Need For Speed), dorzucając od siebie nowe pomysły. Bez wątpienia to właśnie rozgrywki sieciowe mogą być solą tej gry, ale nazywanie tego rewolucją nie wydaje się uprawnione. Po premierze zweryfikujemy słowa twórców.
Codemasters jest znane ze starannego doboru samochodów do swoich gier. Tak też będzie i tym razem: możemy liczyć na sportowe samochody seryjne (np. Subaru BRZ), amerykańskie, japońskie i europejskie youngtimery oraz auta wyczynowe z różnych cyklów wyścigowych. Wisienką na torcie będą supersamochody pokroju Koenigsegg Agera R czy Pagani Huayra oraz nietypowe konstrukcje takie jak Ariel Atom.
Model jazdy ma bardzo dobrze odwzorowywać zachowanie się różnorodnych maszyn. System fizyczny będzie inaczej reagował jeśli będziemy prowadzić przednionapędowego hatchbacka, supersamochód czy klasyka pozbawionego ABS-u i ESP. Codemasters zapowiedziało, że w przypadku GRID 2, rezygnuje z rozbudowanego systemu pomocy dla gracza, jaki można było doświadczyć m.in. w serii DiRT. Nie ma szans na włączenie automatycznego hamowania przed zakrętami. Wszystko po to, by wczuć się w prowadzenie samochodu. Będzie za to możliwość cofania czasu (flashbacki znane z poprzednich gier tego producenta) oraz możliwość wyboru poziomu trudności kariery.
Z materiałów udostępnionych przez twórców, widać że gra kładzie nacisk na widowiskowość – samochody często idą bokiem. Według mnie, istnieje duże prawdopodobieństwo, że model jazdy będzie uproszczony w stosunku do pierwszego GRID-a, a jazda będzie bardziej przypominała Need For Speeda niż Forzę Motorsport.
Dla nas, entuzjastów motoryzacji, jednym z największych minusów GRID-a 2 będzie brak widoku z kokpitu. Jest to o tyle dziwne, że większość gier Codemasters (DiRT 3, F1 2012 czy nawet pierwszy GRID) posiada bardzo dobrze zrealizowaną kamerę z wnętrza pojazdu. Niestety, tutaj nie ma na to szans. Powód? Podobno winna jest mała moc obliczeniowa konsol, która nie pozwala zachować wysokiej jakości grafiki, jednocześnie wprowadzając widok z środka. Ciężko uwierzyć, że to rzeczywisty powód, bo przecież wiele firm radziło sobie z połączeniem pięknej grafiki z kamerą z wnętrza. Dość wspomnieć, że każda platforma ma doskonale wyglądającą grę z taką kamerą: Forza Motorsport 4 (Xbox 360), Gran Turismo 5 (PlayStation 3) czy DiRT 3 (PC, PS3, Xbox 360).
Brak widoku z kokpitu ma nam zrekompensować doskonałej jakości grafika. W tym aspekcie twórcy największy nacisk kładą na technologię oświetlenia, która została znacznie poprawiona w stosunku do poprzednich gier firmy. Podobnie jak pierwsza część, GRID 2 został zaprojektowany w filmowym stylu i ma być najbardziej widowiskową grą samochodową w historii. Znając Codemasteres, tak właśnie będzie. Niesamowite doznania mają zapewnić kierowcy sterowani przez grę. Cechą charakterystyczną sztucznej inteligencji w GRID 2 ma być umiejętność zapamiętywania zachowania gracza – jeśli będziemy jeździli ostro, często zderzając się o przeciwników, to wirtualni kierowcy będą utrudniać nam jazdę. Jeśli będziemy jechać im na ogonie i naciskać na każdym zakręcie, to możemy wymusić na przeciwniku błąd lub sprowokować go do niekonwencjonalnego zachowania. Szablonowe zachowanie kierowców było bolączką w pierwszym GRID. Tym razem producent zamierza zastosować dynamiczną sztuczną inteligencję, ale nie powinniśmy tego odczytywać jako rewolucyjnego rozwiązania – dziesięć lat temu podobny (choć być może nie tak dopracowany) system zastosowano w niezbyt znanej grze Total Immersion Racing.
Premiera GRID 2 odbędzie się 31 maja na PC, PlayStation 3 oraz Xbox 360. Każda wersja będzie dostępna w polskiej wersji językowej zrealizowanej przy udziale Adama Kornackiego, prezentera TVN Turbo i kierowcy wyścigowego.