Funkcjonalnie i oszczędnie
Pomysł na 6-osobowy samochód nie jest nowym rozwiązaniem. Jednak w przypadku Hondy FR-V nabiera nowego znaczenia.
Japoński producent modelem FR-V dołączył do popularnych minivanów. I choć pierwsze tego typu auta Honda produkowała już w latach 80. ubiegłego wieku, to w ostatnim czasie brakowało takiego samochodu takiego samochodu w europejskiej ofercie firmy. W ubiegłym roku pojawił się model FR-V napędzany jednostką benzynową 2.0 (150 KM) a teraz dołączyła wersja z silnikiem wysokoprężnym 2.2 i-CTDi o mocy 140 KM. Silniki te są bardzo dobrze już znane z modelu Accord i CR-V. A FR-V napędzany 140-konnym Dieslem stał się liderem w swojej klasie. I jak na razie żaden z producentów nie dorównał jeszcze Hondzie w konstrukcji jednostek napędowych.
Silnik 2.2 i-CTDi charakteryzuje się wręcz wzorową kulturą pracy. Podczas przyspieszania do uszu dociera jedynie stłumiony pomruk. Nieco ponad 10 s. na osiągnięcie 100 km/h trzeba uznać za wynik bardzo przyzwoity, podobnie jak i średnie zużycie paliwa nie przekraczające 6,5 l/100 km. Warto przy tym dodać, że silnik ten spełnia normy czystości spalin Euro IV.
Projektując model FR-V, styliści nie szukali za wszelką cenę oryginalności. Dzięki temu samochód Hondy nie budzi tak skrajnych opinii, jak inny 6-osobowy rywal, Fiat Multipla. Nadwozie jest nie tylko eleganckie ale i posiada pewne akcenty sportowe.
We wnętrzu pasażerowie siedzą w dwóch rzędach - 3+3. Jednak trzy osoby siedzące z przodu nie jest chyba najszczęśliwszym rozwiązaniem. Przede wszystkim kierowca ma utrudnione manewrowanie pojazdem. Pewnym rozwiązaniem może się okazać odsunięcie środkowego fotela do tyłu. Ale jeżeli w drugim rzędzie również będzie siedziała trójka osób, to nie będzie to raczej zbyt komfortowa podróż. Dla zwiększenia funkcjonalności środkowy fotel przedniego rzędu można przekształcić w podręczny stolik lub podłokietnik. W prosty sposób można także dostosowywać bagażnik do swoich potrzeb. Po złożeniu tylnych siedzeń jego pojemność wzrasta z 439 do 1049 litrów. Podłoga bagażnika jest przy tym płaska.
Mimo, że Honda nie ma pokaźnych rozmiarów, manewrowanie na ciasnym parkingu może być nie łatwe. Szkoda, że producent nie oferuje czujników parkowania.
Miejsce pracy kierowcy zostało zaprojektowane zgodnie z zasadami ergonomii. Na środkowej konsoli, tuż obok kierownicy umieszczono precyzyjnie działającą 6-biegową skrzynię przekładniową. Przed kierowcą znajduje się czytelny zestaw wskaźników. Choć do wykończenia wnętrza użyto materiałów dobrej jakości, to nie wszystkim może przypaść do gustu połączenie imitacji drewna i aluminium.
FR-V w podstawowej wersji zapewnia wysoki poziom wyposażenia. Pasażerowie chronieni są przez poduszki powietrzne przednie, boczne i kurtynowe. Przy wszystkich miejscach zamontowane zostały trójpunktowe pasy bezpieczeństwa, system mocowania fotelików typu Isofix. Ponadto systemy ABS, EBD, VSA (odpowiednik ESP) i wspomaganie hamowania. Na liście wyposażenia znajdują się również: elektrycznie regulowane wszystkie szyby i lusterka (również podgrzewane), centralny zamek, klimatyzacja, radioodtwarzacz CD, tempomat.
Dzięki dużemu rozstawowi kół, samochód prowadzi się bardzo stabilnie, szczególnie podczas pokonywania zakrętów. Dość twardo zestrojony układ jezdny, zapewnia jednocześnie odpowiedni komfort.
Na koniec pozostała kwestia ceny. Podobnie, jak występującą do tej pory wersja benzynowa, FR-V 2.2 i-CTDi dostępny jest w dwóch poziomach wyposażenia – Comfort i Executive. Za tańszą wersję trzeba zapłacić 107 tys. zł a za droższą 117 tys. zł. Niestety jest to zbyt dużo jak na tego typu samochód
Tekst: Norbert Szwarc
Foto: Wiesław Mrówczyński