Ford Tourneo Connect - dla aktywnych rodzin
Wprowadzając na rynek modele z serii Tourneo, Ford ma nadzieję na przyciągnięcie do salonów rodzin szukających samochodu typu van. Konkurencja na tym polu jest olbrzymia. Czy odważna stylistyka przodu to jedyne, co to auto ma do zaoferowania?
Ford podzielił pojazdy użytkowe na dwie rodziny: pierwsza z nich ukrywa się pod doskonale znaną nazwą Transit i obejmuje modele dostawcze. Grupa Tourneo jest natomiast przystosowana do przewozu osób. Model Tourneo Connect, jak twierdzi producent, jest przeznaczony dla klientów, których priorytetem podczas kupna samochodu jest wszechstronność.
Bryła nadwozia nie zaskakuje, jednak pas przedni pojazdu wywołuje skrajne opinie. Ogromna atrapa chłodnicy i naciągnięte reflektory bardziej przypominają sportowego Astona Martina, aniżeli przeznaczonego dla rodzin, uniwersalnego vana. Ford przygotował dwa warianty do wyboru: pięciomiejscowego, mającego 4418 milimetrów długości Tourneo Connect, oraz dłuższego o 40 milimetrów, Grand Tourneo Connect. Szerokość jak i wysokość pozostają bez zmian i wynoszą odpowiednio 2138 i 1852 milimetrów. Minus za brak możliwości zamówienia drzwi z tyłu – dostępna jest tylko spora klapa.
Zasiadając na miejscu kierowcy z pewnością zauważymy stosunkowo wysokie umiejscowienie fotela. Duża przeszklona powierzchnia zapewnia dobrą widoczność. Na plus trzeba zaliczyć obszerne, dwuczęściowe lusterka. Stylizacja wnętrza może się podobać, jednak minus należy się za ekran na konsoli środkowej. W topowej wersji Titanum ma tylko 3,5 cala, a prezentowana przez niego grafika przypomina czasy pierwszych komputerów. Dodając do tego jego nie zawsze logiczną obsługę, zmiana jakichkolwiek ustawień będzie wymagała ogromnej cierpliwości. Podczas całego dnia spędzonego z autem nie udało mi się rozgryźć niektórych zakładek menu.
Na tunelu środkowym znalazły się uchwyty na kubki. Drobiazgi możemy umieścić w schowku tuż nad deską rozdzielczą. Szkoda tylko, że tego sprytnego rozwiązania nie znajdziemy w najtańszej wersji Ambiente. Za to w każdym Tourneo Connect nad naszymi głowami znajdować się będzie półka w stylu lotniczym oraz skrytka w podłodze tuż za pierwszym rzędem foteli.
Przejdźmy do drugiego rzędu siedzeń. Dostęp do niego zapewnią podwójne przesuwane drzwi (w każdej wersji wyposażenia). Kanapę regulujemy do przodu i do tyłu, a ona sama składa się w proporcji 60:40, przez co zyskujemy płaską podłogę. Niestety producent nie przewidział możliwości zamówienia indywidualnych foteli. Grand Tourneo Connect może opcjonalnie posiadać trzeci rząd siedzisk z regulowanymi oparciami. Należy jednak uznać, jak w większości przypadków, że dobrze będą czuć się tam tylko dzieci.
Ile bagażu zmieścimy w Tourneo Connect? Do naszej dyspozycji jest 1029 litrów, a po wymontowaniu siedzeń wartość ta wzrasta aż do 2410 litrów. Model Grand zapewni nam przestrzeń od 322 litrów ( podróżując w siódemkę) do 2620 litrów. Najdłuższe przedmioty, jakie przewieziemy, mogą mieć odpowiednio 180 i 217 centymetrów. W ekstremalnych przypadkach uratuje nas złożenie oparcia siedzenia pasażera do pozycji poziomej.
Zarówno w przypadku Tourneo Connect, jak i Grand Tourneo Connect, możemy wybrać jednostkę Diesla o pojemności 1.6 litra, dostępną w trzech wariantach mocy: 75, 85 oraz 115 koni mechanicznych. Niestety, jest on sprzedawany tylko ze skrzynią manualną. Automatyczna przekładnia dostępna jest tylko z benzynowym silnikiem 1.6 EcoBoost o mocy 150 koni mechanicznych. To więcej niż wystarczająca wartość.
W ograniczeniu spalania pomogą nam system start-stop, aktywna żaluzja wlotu powietrza do komory silnika zainstalowana w celu zmniejszenia oporu aerodynamicznego oraz nie mniej ważny układ odzyskiwania energii podczas hamowania. Ale największą ciekawostką w kwestii oszczędności jest przygotowanie przez producenta benzynowego motoru 1.0 EcoBoost dostępnego tylko w Tourneo Connect. Ta jednostka zdobyła już dwukrotnie tytuł International Engine Of The Year.
Podczas prezentacji modelu udało nam się przejechać samochodem właśnie z takim silnikiem. 100 koni mechanicznych pod maską bez problemu utrzymuje zadowalającą dynamikę w trasie. Choć sam producent deklaruje przyspieszenie pojazdu o masie 1420 kilogramów na poziomie 14 sekund, dzięki dobrze zestopniowanej skrzyni biegów, wydaje się, że auto jest o wiele szybsze. Nie da się za to ukryć, że do katalogowego zużycia paliwa wynoszącego nieco ponad 5 litrów poza miastem należy podejść z rezerwą. Być może jest to możliwe po zastosowaniu większości porad dotyczących eco-drivingu. W codziennym użytkowaniu spalanie będzie większe o około 1,5 litra.
Do plusów niewątpliwie trzeba zaliczyć zawieszenie. Kolumny MacPhersona z przodu oraz belka skrętna z tyłu to znana konfiguracja, ale pracuje o wiele lepiej niż możemy się tego spodziewać. Najwidoczniej doświadczenie uzyskane podczas projektowania Focusa czy B-Maxa zostało wykorzystane w czasie przygotowywania Tourneo Connect. Naturalnie, z racji wysokości nadwozia, musimy pamiętać o wyżej położonym środku ciężkości.
Tourneo Connect dostępny będzie w trzech wersjach wyposażenia: Ambiente, Trend i topowej Titanium. Z zewnątrz najtańszą odmianę poznamy po 16 calowych, stalowych felgach, ciemnym tylnym zderzaku oraz plastikowych oprawach świateł przeciwmgielnych. Trend posiada już klamki w kolorze nadwozia i otwierane okna w drugim rzędzie. Najdroższe modele Titanium wyróżniają się w tłumie: aluminiowe obręcze, przyciemnione szyby z tyłu, czujniki parkowania czy chromowane wstawki to elementy charakteryzujące najlepiej wyposażone Fordy Tourneo.
Skupmy się jednak na komforcie i bezpieczeństwie. W wersji Ambiente znajdziemy jedynie najpotrzebniejsze elementy takie jak ABS, ESP, system wspomagania nagłego hamowania EBA, poduszki z przodu, boczne, jak i kurtyny powietrzne, centralny zamek, komputer pokładowy, i gniazdo 12V. Pakiet Trend oferuje dodatkowo radio MyConnection z Bluetooth, elektrycznie regulowane lusterka i przednie światła przeciwmgielne. W przypadku modeli Titanium warto wspomnieć o systemie multimedialnym sterowanym głosem, automatycznej, dwustrefowej klimatyzacji, dachu panoramicznym i tempomacie.
Producent już udostępnił cenniki Tournego i Grand Tourneo Connect. Właścicielem krótszej wersji z silnikiem 1.0 możemy stać się po wydaniu 67 158 złotych. Dłuższy Grand z najsłabszym dieslem to wydatek na poziomie 74 907 złotych. W pełni wyposażone Fordy Tourneo Connect Titanium wycenione zostały od 85 608 złotych.
Stylistyka samochodu z pewnością przyciągnie do salonów młode osoby. Duża przestrzeń bagażowa oraz w miarę oszczędne silniki Duratorq i EcoBoost to dodatkowe asy w rękawie. Czy Ford może zamieszać na rynku vanów? O tym przekonamy się już pod koniec roku.